Wszystko o telenowelach i innych

Wszystko o telenowelach i innych

Forum Wszystko o telenowelach i innych Strona Główna -> Nasze telcie -> Ciete Dia/Siedem Dni-by Anna42 Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Ciete Dia/Siedem Dni-by Anna42
PostWysłany: Czw 21:33, 06 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Obsada i opis

Obsada:

Michel Brown-Gabriel Muriel

Natasha Klauss-Patricia de la Cortes

Diego Ramos-Fernando Nuńez

Sabine Moussier-Graciela Estevez

Jochny Lozada-Oscar Villiada

Martha Julia-Isabela Qiroga



Opis: Kończą się wakacje na plaży w Rio de Janeiro Gabriel spotyka Patricie oboje zakochują się w sobie Gabriel okłamuje ukochaną że jest biedny po 5-i dniach biorą ślub.Po siedmiu dniach wyjeżdżają w przeciwne strony


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:34, 06 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.1

W Rio de Janeiro była piękna bardzo ognista słoneczna pogoda na plaży było wiele matek z dziećmi ojców a także Gabriel spacerujący po plaży z przyjacielem

Ej jeszcze tylko kilka dni do wyjazdu-odrzekł Gabriel

No tak,nie cieszysz sie ze wracamy do Calii?-spytał Oscar

Nie wiem,tu jest mi bardzo dobrze-powiedział-Do czego mam wracać?

A nie tęsknisz za Gracielą?-spytał

Graciela Graciela nic do niej nie czuje ona wepchła sie w moje życie niczym ziemia w moje nogi-odrzekł

Wiesz pójde poderwać jedną laske nie mam ochoty słuchać twoich użaleń-odrzekł odchodząc

A idź i trać sobie czas-mówił zdenerwowany

Gabriel stał nad wodą wdychając powietrze gdy nagle zobaczył piękną kobiete na motorówce była piękna niczym anioł który zstąpił z niebios nagle wywróciła sie i wpadła do morza

Ej !Zaraz ci pomoge!-krzyknął

Gabriel zdjął koszulke i wbiegł do wody biedna dziewczyna bała się utonąć wymachiwała rękoma we wszystkie strony świata ale naszczęście Gabriel dopłynął na czas wziął ją na ręce i po chwili znaleźli sie na brzegu wypluwała wode

Jak sie czujesz?-spytał

Dzięki ze mnie uratowałes-powiedziała

Oboje spojrzeli sobie w oczy zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia...






Odc.2

Jak masz na imie?-spytał po chwili

Patricia-rzekła wstając-A ty?

Gabriel-odrzekł-Nic ci nie jest?

Nie,wszystko ok-powiedziała-Sorry ze cie tak nastraszyłam

Nie no daj spokój ważne ze jestes cała i zdrowa-powiedział

Musze już iść-rzekła odwracając się

Zaczekaj!-krzyknął-Jak cie znajde?

A chcesz sie ze mną spotkac?-spytała

Tak-odrzekł

No to nie wiem moze kiedys sie spotkamy-usmiechneła się i odeszła a Gabriel podążał za nią wzrokiem bardzo mu sie spodobała wiedział tylko jak ma imie ale nie wiedział czy kiedys ją jeszcze spotka...

Patricia wróciła do domu

Czesc juz jestem-powiedziała

No nareszcie-rzekła Isabela-Gdzie byłas?Co z twoją fryzurą?

Spokojnie nic mi sie nie stało,uratował mnie pewien przystojniak-powiedziała siadając

Ech...jak ma na imie?-spytała

Gabriel-odrzekła

Uważaj bo sie zakochasz-powiedziała przyjaciółka

Własnie tego chce Gabriel to chyba miłość mojego życia-westchneła-Pójde pod prysznic


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:23, 13 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.3

Nadszedł wieczór...

Wychodze!-krzyknęła Patricia

Dokąd?-spytała Isabela

Na plaże-odrzekła

Chcesz sie z nim spotkać?-usmiechneła sie Isabela

Nie wiem czy go jeszcze spotkam-powiedziala Patricia-Ale mam wielką nadzieje ze tak

To idź wyjdź na przeciw szczęściu-powiedziała Isabela

A moze pójdziesz ze mną?-zaproponowała Patricia

Nie,nie lubie łazic po plazy to mnie troche przygnębia-powiedziała Isabela

No to pa-i wyszła

Gabriel chodził po mieszkaniu w tej i we wte ciągle myslał o Patrici

Co jest?-spytał Oscar

Nic-odrzekł

No przeciez widze nie źle cie trzyma-odrzekł Oscar

Daj mi spokój-powiedział Gabriel-Wychodze

Do niej?-spytał Oscar

Nic ci do tego-powiedział Gabriel wychodząc

Ech strzała amora-zażartował Oscar

Patricia siedziała na plaży fale były małe niebo już zakrywała ciemność położyła się na piasku był nadal ciepły

Witaj-powiedział Gabriel

Patricia szybko wstała oboje nie mogli uwierzyc ze znowu sie spotkali...






Odc.4

Gabriel-usmiechneła się

Wiedziałem ze sie spotkamy-powiedział-Tak chciał los i tak sie stało

Wierzysz w przeznaczenie?-spytała

Tak-odrzekł-Ty jesets moim przeznaczeniem

Patricia i Gabriel podeszli do siebie bliżej mogli czuć tylko swój oddech na sobie ich usta złączyły się w namiętnym i długim pocałunku razem czuli się szczęsliwi wiedzieli ze to co ich połączyło to jest prawdziwa miłość...

Oscar siedział sam w mieszkaniu kiedy zazdwonił telefon

Halo-odebrał

Gabriel!-krzyknął kobiecy głos

Nie,tu Oscar-odrzekł-Niech zgadne to ty Gracielio

Brawo Sherlocku-powiedziała-Gdzie Gabriel?

...Własnie się kąpie-odrzekł Oscar

Ech...kiedy wyjdzie z pod prysznica powiedz mu zeby do mnie zadzwonił-powiedziała

Nie omieszkam-powiedział odkadając słuchawke-Gabriel uwolnij się od tej jędzy bądź z tą laską z plaży

A Patricia i Gabriel kochali sie na plaży jak dwoje nastolatków

...Kocham Cię-powiedziała

Ja ciebie też-odrzekł

Nie wiem co będzie kiedy skończą sie wakacje-rzekła

Nie mysl o tym teraz będziemy razem-odrzekł patrząc ukochanej w oczy...






Odc.5

3dni później...

Wiesz o czym pomyslałem?-spytał Gabriel

O czym?-spytała Patricia

O tym że mozemy sie dzisiaj pobrać-odrzekł

Ale znamy się trzy dni-rzekła

Ale jestesmy w sobie zakochani no chyba ze ci przeszło-powiedział

Kochanie,bardzo chce zostac twoją żoną-usmiechneła się

No to pobieżmy się dzisiaj-prosił

To szaleństwo którego sie poddam najdroższy-usmiechneła się

A tymczasem w Calii...

Próbuje sie dodzwonic do Gabriela ale ciągle ma wyłączoną komórke-powiedziała Graciela

Ma wakacje-odrzekła Lourdes

Ale moze pani mogła by do niego zadzwonic-mówiła

Daj mu odpocząć przestań go kontrolowac-mówiła

Nie lubi mnie pani-rzekła

Trafiłas nigdy cie nie lubiałam-powiedziała

Ja pani też,ale kocham Gabriela i z niego nie zrezygnuje dowidzenia-i wyszła

Synku mam nadzieje ze znalazłes w Rio prawdziwą miłość-pomyslała Lourdes

A w Rio de Janeiro trwało wielkie szczęscie Gabriela i Patrici byli własnie w tutejszym kosciołku

Więc chcecie sie pobrac?-spytał ksiądz

Tak jak najszybciej-odrzekł Gabriel

No to w takim razie do dzieła-usmiechnął się






Odc.6

A więc moi drodzy zebralismy sie tu by połączyc was swiętym węzłem małżeńskim ty Gabrielu i ty Patricio zakochaliscie się tu w Rio de Janeiro i tu chcecie się pobrać-mówił ksiądz-Podajcie sobie prawe dłonie

Patricia i Gabriel spojrzeli na siebie usmiechneli się i podali sobie prawe dłonie

Patricio powtarzaj za mną-rzekł ksiądz-Ja Patricia biore ciebie Gabrielu za męża

Ja Patricia biore ciebie Gabrielu za męża-powtórzyła

I przysięgam ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuszcze cie az do smierci-rzekł ksiądz

I przysięgam ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuszcze cie az do smierci-powtórzyła

Teraz ty Gabrielu Ja Gabriel biore ciebie Patricio za żone-rzekł ksiądz

...Ja Gabriel biore ciebie Patricio za żone-powtórzył troszke zdenerwowany

I przysięgam ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuszcze cie az do smierci-powiedział ksiądz

I przysięgam ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuszcze cie az do smierci-powtórzył Gabriel

Załóżcie sobie na prawe dłonie te oto obrączki symbol szczęścia i waszej miłosci-powiedział ksiądz

Patricia i Gabriel załozyli sobie obrączki wiedzieli że juz zawsze będą razem ich szczęście było wielkie wiedzieli ze ich spotkania chciał Bóg

Gabrielu Patricio ogłaszam was mężem i żoną-ogłosił ksiądz-Gabrielu mozesz pocałować żone

I nareszcie zostali małżeństwem ich związek został przypieczętowany namiętnym pocałunkiem....






Odc.7

Gabriel i Patricia byli szcześliwi wiedzieli jednak ze za kilka dni kończą sie wakacje i będzie trzeba wyjechac,ale narazie o tym nie mysleli siedzieli na plazy szczesliwi ze są juz małżeństwem

Kiedy sie znowu spotkamy?-spytała Patricia

Pewnie w wakacje-odrzekł Gabriel-Ale ten rok będzie ostatnim rokiem osobno

Tak bardzo chciałabym z tobą przeżyc ten rok-rzekła

Przezyjesz całe życie-odrzekł całując ukochaną

A ile chciałbyś miec dzieci?-spytała
Mnóstwo a najlepiej czwórke-odrzekł

Samych chłopaków pewnie?-pytała smiejąc się

Nie,dwie córki i dwuch synów-powiedział-Florencia,Brenda,Manuel i Carlos

No pięknie nawet imiona juz wybrałes-rozesmiała się

A na co czekać niech bedą gotowe w razie czego-odrzekł

Gabriel pamiętaj że będę na ciebie czekała-powiedziała

Ja na ciebie też-odrzekł-Za rok spotkamy sie tutaj

Tutaj własnie sie poznalismy-powiedział Gabriel

Tak i tu będziemy przyjeżdzac na wakacje z naszymi dziecmi-odrzekła

Nadszedł dzień wyjazdu...

Gabriel i Patricia żegnali się na lotnisku

No to dozobaczenia-powiedział Gabriel-I nie płacz najdroższa spotkamy sie za rok

Kocham Cię-powiedziała

Ja ciebie też-powiedział wyjął cos z kieszeni-Te obrączki są symbolem naszej miłości

Juz na zawsze będziemy małżeństwem-rzekła Patricia

Pasażerowie lotu do Miami proszeni są do wyjścia numer 8-mówił głos-A pasażerowie lotu do Kolumbii są proszeni do wyjścia numer 1

Choćmy!-krzyknął Pablo

Patricio pospiesz się!-krzyknęła Isabela

Oboje rozeszli sie w swoje strony jednak do ostatniego momentu ich wzrok był na nich...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:24, 13 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.8

Gabriel leciał do Miami mysląc że spotka się wkrótce z ukochaną jednak do tego spotkania jeszcze został rok

Spokojnie nie długo sie spotkacie-rzekł Oscar

Tak został rok i to ma byc nie długo-rzekł Gabriel

Oj przestań,nie długo sie zobaczycie-powiedział Oscar

Nadszedł wieczór...

Gabriel rozpakowywał sie w domu a do niego weszła Lourdes

I jak synku było w Rio?-spytała

Dobrze,wspaniałe wakacje spędziłem-usmiechnął się

Spotkałes tam jakąś bratnią dusze?-pytała

Chodzi ci o kobiete?-spytał

Tak-odrzekła-Widze ze jesteś szczęśliwy twoje oczy mi to mówią

Jestem szczęśliwy-powiedział

Jak ona ma na imie?-spytała

Gabriel chciał własnie wszystko powiedziec matce ale przerwało mu wejście Gracieli

Gabriel kochany!-rzuciła mu sie na szyje

Gracielo co tu robisz?-spytał

Jak to co,dowiedziałam sie o twoim powrocie i od razu przyjechałam-rzekła

Zostawie was chyba musicie porozmawiac-powiedziała Lourdes wychodząc

No nigdy więcej nie zostawiaj mnie na tyle miesięcy-powiedziała

To tylko dwa miesiące,a po za tym musiałem odpocząc-odrzekł

To o czym chciałes porozmawiac?-spytała

Dla Gabriela było to trudne spędził z Gracielą siedem lat znała go dobrze i on takze ją znał jednak kochał Patricie i to ona była jego żoną...






Odc.9

Kolumbia...

Patricia stała na tarasie rozmyslając o ukochanym mężu tęskniła do niego podszedł do niej Arturo

Jak dobrze że już jesteś-przytulił ją ojciec-Tęskniłem bardzo

Ja też tato,ale potrzebne mi były te wakacje-rzekła Patricia

W następne wakacje wybieżemy sie gdzies razem-odrzekł

Nie tato,w następne wakacje pojade do Rio-odrzekła

Spodobało ci sie Rio?Ale nie tym razem,jedziemy razem i koniec-powiedział

Tato do wakacji jest daleko moze cos sie zmieni-powiedziała

Nie nic sie nie zmieni,następne wakacje spędzimy w Miami dawno nie widziałem mojej dalekiej kuzynki Lourdes Costenza-Muriel-powiedział-A po za tym ona ma syna pewnie ci sie spodoba

Oj tato-powiedziała

Wejdź do srodka juz jest zimno-rzekł

Dobrze dobranoc-i poszła na góre

Miami...

O czym chciales rozmawiac?-spytała Graciela

O naszym związku-odrzekł-Gracielo...

Kochany!Wiedziałam że kiedys mnie poprosisz o ręke!Wyjde za ciebie-i rzuciła mu sie na szyje

Nie Gracielo-powiedział odpychając ją-Nie pobiezemy się,chce sie z tobą rozstać z nami koniec Gracielo rozumiesz koniec

Graciela była w szoku po słowach ukochanego nie wiedziała a raczej nie myslała ze kiedys sie rozstaną...






Odc.10

N...nie to nie możliwe-powiedziała Graciela spojrzała na Gabriela miał spokojną twarz zaczeła go okładać pięsciami-Ty draniu!Obiecałeś mi małżeństwo!Obiecałeś!

Uspokój sie Gracielo-zdenerwował sie Gabriel

Kochałam cię-powiedziała płacząc-Czemu mi to robisz

Bo cie nie kocham nigdy nie kochałem byłem z tobą bo bardzo mi sie podobałas było nam razem fajnie,ale rozumiesz to skończone!-krzyknął

Masz kogos!Jak ona ma na imie!-krzyczała

Patricia-odrzekł

Patricia?!Draniu!!!!!-krzyczała

Mozesz mówic co chcesz ale teraz wyjdź wyjasniłem ci wszystko-powiedział

Oczywiscie ze wyjde pamiętaj ze nigdy tu nie wróce chocbys mnie błagał na kolanach nei wróce do ciebie-rzekła odwróciła sie na pięcie i wyszła

Gabriel usiadł na łóżku wziął do ręki obrączke i przypomniał sobie twarz Patrici

Jak długo jeszcze to potrwa najdrozsza jak długo-mówił

Kolumbia...

Co tu robisz Fernando?-spytał Arturo

Przyszedłem do Patrici wiem ze wróciła-odrzekł

Ona juz spi-odrzekł

Nie spie tato-powiedziała schodząc

Patricia kochana-ucieszył sie na jej widok

Tato prosze zostaw nas samych-poprosiła

Dobrze-wyszedł z salonu

Stęskniłem się-odrzekł

Musimy powaznie porozmawiac-powiedziała

Czyżbys sie zgodziła na ślub?-spytał

Nie,Fernando z nami koniec nie kocham cie i nigdy nie kochałam rozumiesz koniec-powiedziała






Odc.11

Fernando usiadł z wrażenia spojrzał na Patricie

Nie rozumiem,czemu mi to robisz-spytał

Powinnam to zrobic 2lata temu,nie kocham cie nigdy nie kochałam-powiedziała

Masz kogos?-spytał

Tak,kocham go a on mnie-powiedziała

Kim jest ten drań!Jak sie nazywa!-krzyczał wsciekły

Gabriel nie jest draniem kocham go a on mnie rozumiesz poczułam przy nim wreszcie prawdziwą miłość to mężczyzna mojego zycia-mówiła

Ty...-próbował ją uderzyc ale wkroczył Arturo

Ani sie waz!-krzyknął

Pańska córka ze mne zakpiła!!-krzyknął

Nigdy nie dawała ci powodów ze cie kocha nigdy tego ci nie mówiła omijała te słowa-mówił-To teraz wyjdź odejdź z naszego zycia odejdź z zycia mojej córki

Fernando spojrzał na Patricie odwrócił sie na pięcie i wyszedł.Arturo przytulił swoją córke bardzo ją kochał i chciał dla niej jak najlepiej

Przyspieszamy ten wyjazd wyjedziemy za dwa tygodnie-odrzekł

Gdzie?-spytała

Do Miami wiem do czego zdolny jest Fernando musimy sie przeprowadzic do Miami-odrzekł

Zaplanowałes to wczesniej?-spytała

Tak dostałem tam prace kupiłem posiadłość a nawet rozmawiałem już z Lourdes ucieszyła sie z naszego przyjazdu a po za tym masz poznac jej syna on zostanie twoim mężem-odrzekł Arturo

Patricia nie mogła uwierzyc własnym uszom miała poslubic kogos kogo nie znała ale po za tym nie mogła powiedziec ojcu ze dawno juz jest mężatką...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:25, 13 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.12

Miami...

Gabriel wszedł do kuchni na jego widok ucieszyła sie stara służąca jego powiernica i niania-Gloria

Jak dobrze ze wróciłes-usmiechneła sie

Ja tez sie ciesze,ale zostawiłem w Rio pewne wspomnienia-odrzekł

Poznałes tam kogos?-spytała

Tak-usmiechnął się-Jestem w niej szaleńczo zakochany

Jak ma na imie?-spytała

Patricia-odrzekł-Patricia Muriel

Chyba nie cchesz powiedzieć że...-zaczeła

Tak nianiu pobralismy się w Rio tak chcielismy i tak zrobilismy-odrzekł

Nawet nie wiesz jak sie ciesze-przytuliła go Gloria-Ale musisz powiedziec o tym matce

PRzyjdzie na to czas-odrzekł

Za dwa tygodnie przyjeżdża don Arturo de la Cortes z córką-odrzekła

I co z tego?-spytał

To z tego że twoja matka chce cie ozenic z jego córką-powiedziała

Co!Ale mama mówiła że...-mówił zdenerwowany

Donia Lourdes chciała zebys rozstał się z Gracielą bo nigdy jej nie lubiła wie ze kochasz inną ale postanowiła ożenic cie z bogatszą dziewczyną-mówiła

Cholera!Po co ja wracałem!-zdenerwował się-Kocham Patricie jest moją żoną

Przykro mi,musisz poslubic córke don Arturo-odrzekła Gloria






Odc.13

Nadszedł ranek...

Patricia wybrała sie z przyjaciółką na zakupy a potem do baru

I co teraz zrobisz?-spytała Isabela

Nie wiem,ale kiedy będę juz w Miami postaram sie spotkac z mężem-usmiechneła się Patricia

I co mu powiesz?-spytała Isabela-Że wychodzisz za innego?

Nie wyjde za tego syna ciotki Lourdes nie ma mowy-odrzekła Patricia

A moze jest przystojniejszy od Gabriela-odrzekła Isabela

Przystojniejszy?Gabriel jest jedyny i tak będzie na zawsze-odpowiedziała

A co z Fernando?-spytała Isabela-Widziałam go wczoraj pijanego spał na ławce

Zerwałam z nim nie załuje tego-odpowiedziała

On bardzo cie kocha i zrobiłby dla ciebie wszystko-mowiła Isabela

Wiem,ale ja dla niego nic bym nie zrobiła i moze robic co mu sie podoba moze spac na ławce moze robic co mu sie podoba mnie on wisi-mówiła

A Arturo rozmawiał przez telefon z Lourdes

Ciesze sie ze wreszcie po 19-latach sie spotkamy-powiedział

Ja tez,ale najbardziej z tego ze nasze dzieci wezmą ślub-powiedziała

Nasze rodziny będą ze sobą związane-powiedział Arturo

A co na to twoja córka?-spytała

Kocha innego ale co zrobić przeciez obiecalismy sobie kiedys ze nasze dzieci wezmą ślub-powiedział

I nasza obietnica własnie nie długo sie spełni-rzekła szczęśliwa






Odc.14

Graciela poprosiła o spotkanie Oscara był on najlepszym przyjacielem Gabriela

Czemu chciałas sie spotkac?-spytał

Chciałam porozmawiac-odrzekła dotykawszy jego ręki-Zawsze bardzo mi sie podobałes

Nic ze mnie nie wyciągniesz-cofnął ręke

Nie,chce wrócic do Gabriela i prosze cie o pomoc-prosiła-Bardzo go kocham

Jego czy jego pieniądze?-pytał-Posłuchaj Gabriel jest szczęśliwy z kobietą którą naprawde kocha wkrótce znowu będą razem a tobie nic do tego

Juz dawno chciałam zeby Gabriel znalazł sobie innych przyjaciół zrobił błąd ufając ci-mówiła-Robisz mu krzywde

Oscar rozesmiał się

No to bardzo wspaniały żart lecz sie na głowe bo masz pomieszane zmysły posłuchaj Gabriel Muriel nie jest mężczyzną dla kogos takiego jak ty do ciebie pasuje...nie wiem może taki sam idiota jak ty-odrzekł odchodząc smiejąc się

Graciela była wsciekła nic nie wskórała nic nie dowiedziała sie od Oscara bardzo ją to denerwowało pragneła jak najszybciej wrócic do Gabriela...

Pijany Fernando przyszedł do posiadłości de la Cortes Arturo był oburzony

Czego tu jeszcze szukasz?-spytał Arturo

Chce wrócic do Patrici ile mam panu zapłacic za nią!-krzyczał

Moja córka nie jest na sprzedaż-denerwował się Arturo

To zwykla dziwka którą bardzo kocham-Arturo nie wytrzymał i dał mu w twarz

Wynoś sie z tąd!Słyszysz wynoś się!-krzyknął

Ok ok juz z tąd ide,ale prosze zapamiętac ze wróce by odzyskac to co moje-powiedział wychodząc






Odc.15

Gabriel wrócił do domu jego matka czekała na niego z prezentem

Mam dzis urodziny??-spytał-Nie przypominam sobie

Nie masz urodzin,kupilam dla ciebie odpakuj-rzekła

Gabriel wziął pudełko odpakował i wyjął z niego garnitur czarny

Co to jest?-spytał

Nie widzisz?Garnitur na twój ślub-odrzekła

Nie mamo nie ozenie się z nią!!!-zdenerwował się-Nie znam jej i nie kocham!!

Oj wiem ze kochasz inną ale tak musi sie stać ty musisz ozenic sie z córką Arturo-odrzekła

Wszystko juz jest zaplanowane co wszystko wspólnie opracowaliscie!!!Mamo ja mam 29lat kocham inną kobiete!!-krzyczał zdenerwowany

Wiem,ale ty jestes bogaty a ta panienka pewnie jest z marginesu społecznego zasługujesz na córke Arturo-mówiła

Czy mam wyjście?-spytał

Nie masz-odrzekła

Niszczysz mi życie mamo-pobiegł na góre zawaliło sie całe jego życie jak i zycie Patrici która także była załamana siedziała w pokoju i płakała nie potrafiła powstrzymać łez nie chciała wychodzic za mężczyzne którego nie kochała i który nie kochał jej którego nie znała pragneła byc z męzem za którym tęskniła

Ale jednak oboje nie wiedzieli co zgotował im los...

2tygodnie później...

Witaj Arturo-usmiechneła sie szczęśliwa na jego widok Lourdes

Witaj a to pewnie twój syn-usmiechnął sie Arturo

A to pewnie twoja córka-rzekła Lourdes

Tak przywitaj sie kochanie-powiedział

Dzień dobry-powiedziała-Jestem Patricia

A gdzie twój syn?-spytał Arturo

Zaraz zejdzie Glorio idź po niego-prosiła Lourdes

Gloria poszła na góre...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 14:55, 14 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.16

Gloria weszła do pokoju Gabriela lezał i słuchał muzyki

Zejdź na dół prosze-rzekła Gloria

Po co?Skoro mama chce zebym ozenił sie z tą dziewczyną to czemu na slubie nie mógłbym jej poznac-odrzekł

Oj przestań twoja matka chce dla ciebie jak najlepiej-powiedziała Gloria

Nie zejde-odrzekł
To piękna dziewczyna ona pewnie też jest w kims zakochana bo nie była szczęśliwa ze tu jest-odrzekła Gloria

Nic na to nie poradze-powiedział Gabriel

A moze zrób to dla mnie zejdź tam-prosiła

Glorio prosze cie-mówił załamanym głosem

A tymczasem w Miami zjawił sie także Fernando który siedział w restauracji zauwazył pewną kobiete to była Graciela podszedł do niej

Witam-powiedział

Ona spojrzała na niego i usmiechneła się

Kim pan jest?-spytała

Jestem Fernando własnie przyleciałem do Miami moge sie przysiąść?-spytał

Oczywiscie jestem Graciela-odrzekła

Czemu taka pięknośc siedzi sama?-spytał przysiadawszy się

Narzeczony mnie porzucił dla innej-odrzekła

A mnie narzeczona dla innego-odpowiedział

Widac cos nas łączy-usmiechneła się

A ten twój narzeczony ozenił sie z inną w tajemnicy?-spytał

Nie wiem,a twoja narzeczona to zrobiła?-spytała

Tak-odrzekł-Mam ochote udusic ją i tego drania

Moze połączymy nasze siły-powiedziała

Tak doskonały pomysł-usmiechnął sie Fernando

Dobrze zejde-zgodził sie Gabriel

Nareszcie-ucieszyła sie Gloria

Gabriel wstał z łóżka i wyszedł z pokoju za Glorią Lourdes i Arturo rozmawiali a Patricia siedziała tyłem do schodów Lourdes zauwazyła schodzącego syna

O nareszcie-powiedziała

Ubierałem sie-skłamał

To jest Arturo de la Cortes twój przyszły teść-powiedziała

Miło poznać Gabriel Muriel-powiedział

Patricio podejdź do nas-poprosił Arturo

Patricia z trudem wstała z kanapy podeszła do ojca i...jakby czas sie zatrzymał i byli tylko oni Gabriel i Patricia nie spodziewali sie takiego spotkania po 2tygodniach spotkali się i nawet nie spodziewali sie ze to własnie oni mają się pobrać...






Odc.17

Gabriel-rzekła Patricia po chwili

Nie wierze Patricia-usmiechnął sie szczęśliwy

Lourdes i Arturo spojrzeli na siebie z zaskoczeniem nie wiedzieli co sie dzieje

Czy wy sie znacie?-spytała Lourdes

Tak mamo-odrzekł Gabriel-Patricia i ja jestesmy małżeństwem to ją poznałem w Rio to w niej sie zakochałem

Przestań gadac tyle i przytul mnie najdroższy-rzekła Patricia

Oboje wpadli sobie w ramiona Gloria stała rozmarzona Lourdes i Arturo dali sobie znak i wyszli potem wyzła także Gloria

2tygodnie męki bez ciebie ale juz będziemy razem-ucieszył sieGabriel

Przestraszyłam sie ze tata chce mnei wydac za mąż za kogos kogo nie znam-mówiła

Ja też,ale teraz jestem szczęsliwy że cie widze nie rozstaniemy sie juz będziemy razem do końca życia-powiedział

Chocmy do pokoju musimy uczcic nasze spotkanie-powiedziała

Tak najdroższa chocmy-i oboje pobiegli na góre

Ale sie wygłupilismy-rzekł Arturo

No ale oboje nie wiedzieliśmy ze oni juz są małzeństwem-odrzekła Lourdes

No i przynajmniej nie musimy niczego organizowac-powiedział Arturo

Wypijmy za to-odrzekła Lourdes

Jest za co-usmiechnął się

Gloria podała kieliszki cała trójka była szczęśliwa ale najszczęśliwsi byli Gabriel i Patricia którzy kochali sie w swojej sypialni jakby mieli juz nigdy sie nie spotkac byli przenajszczęśliwsi niz w tedy kiedy sie pobrali

Ale nie wiedzieli jednego że los przygotował im jeszcze wiele przykrych rzeczy ze strony Gracieli i Fernanda...






Odc.18

Nadszedł ranek...

Gabriel i Patricia zeszli szczęśliwi na sniadanie

Witam-przywitała ich Lourdes

Jak sie spało?-spytał Arturo

Arturo-powiedziała

Nawet nie wiecie jacy jestesmy wam wdzięczni-powiedział Gabriel-Gdyby nie wy spotkalibysmy sie dopiero za 1rok

Czemu wczesniej nie powiedzielismy ze jestescie małżeństwem-usmiechneła sie Lourdes

To troche smieszne-powiedziała Patricia

Nie znalismy swoich nazwisk-odrzekł Gabriel

Macie jakies plany na dzis?-spytała Lourdes

Tak idziemy do parku a potem do kina-usmiechnął sie Gabriel

Witam!-weszła do jadalni nieproszona Graciela

Przepraszam nie potrafilam jej zatrzymac-rzekła Gloria

Co tu robisz?-spytała Lourdes

Przyszłam zobaczyc nową dziewczyne mojego byłego faceta-odrzekła-Miło poznac moją rywalke

Gracielo!-krzyknął Gabriel

Kim ona jest?-spytała Patricia

Nie powiedziałes jej o mnie??-spytała udając zaskoczenie-Jestem Graciela Estevez była narzeczona twojego...no własnie narzeczonego

Patricia nie jest moją narzeczoną-powiedział Gabriel

Nie??To kim?-pytała

Jestem jego żoną-odparła

Gracieli usmieszek zniknął z twarzy była zaskoczona nie spodziewała sie takiego obrotu sprawy teraz jej plan był trudniejszy niż zaplanowała z Fernando

A teraz prosze wyjdź skoro dowiedziałas sie wszystkiego-poprosiła Lourdes

Jeszcze tu wróce-rzekła-Patricia

Spojrzała na nią

Twój mąż będzie mój-powiedziała wychodząc

Gabriel i Patricia zrozumieli własnie ze nie tak łatwo będzie im byc razem wiedzieli ze na przeszkodzie stoi im Graciela...







Odc.19

Ech ta kobieta potrafi tylko denerwowac innych-odrzekła Lourdes

Gabriel kim ona była?-spytała Patricia

To była moja była narzeczona-odrzekł-Ma na moim punkcie fioła

Nagle Patricia źle sie poczuła

Co ci jest?-spytał Gabriel

Nie wiem musze szybko do łazienki-i wybiegła z jadalni jak proca nikt nie wiedział co sie stało tylko Gloria usmiechała się

Czemu sie smiejesz Glorio?-spytał Gabriel-Co jej mogło sie stac

Oj Gabriel nie domyslasz sie-rzekła Gloria

Lourdes spojrzała na syna

Kochanie no przeciez twoja zona moze byc w ciąży-odrzekła

Gabriel usmiechnął się

Oby tak było mamo-odrzekł szczęśliwy

A tymczasem wsciekła Graciela wsiadła do auta Fernanda

I co?-spytał

To jego żona-odrzekła-Ma na imie Patricia

Patricia??A czy przypadkiem nie siedziała tam z ojcem??-pytał

Tak był tez jej ojciec-odrzekła

Cholera-zdenerwował się

Co jest?-spytała

Przeciez to Patricia moja była dziewczyna-odrzekł

A to niespodzianka-odrzekła-Mam pewien plan by ich rozdzielic tylko musisz mi pomóc

Pragne tego jak niczego innego na świecie-powiedział

A Gabriel zapukał do łazienki gdzie siedziała Patricia

Kochanie juz ci lepiej?-pytał

Po chwili wyszła

Gabriel-rzekła

On nie mrugnął nic nie powiedział tylko patrzał na żone która powoli zaczeła sie usmiechać

Jestem w ciąży!!-krzyknęła z radości






Odc.20

Gabriel złapał żone i zakręcił nią tak był bardzo szczęśliwy

Zrobiłam sobie teraz test tak sie ciesze-mówiła szczęśliwa

Musimy to wszystkim ogłosić to wspaniała wiadomość-powiedział-Zostane ojcem!

A w restauracji...

Jaki masz plan?-spytał Fernando

Narazie musimy odczekac pare dni żeby mysleli ze nie będziemy chcieli ich rozdzielic a potem uderzymy-odrzekła

Ja chce miec jak najszybciej Patricie przy sobie-powiedział

A ja Gabriela ale musimy byc ostrożni-odrzekła-Najmniejszy błąd wszystko komplikuje

Gabriel i Patricia szczęśliwi zeszli na dół

Mamy dla was wspaniałą wiadomość-odrzekla Patricia

My sie domyslamy ale chcemy to od was usłyszeć-powiedział usmiechnięty Arturo

Gabriel i Patricia spojrzeli na siebie

Jestem w ciąży-odrzekła

Kochani to wspaniała wiadomość-ucieszyła sie Gloria

Zostane babcią-usmiechneła się Lourdes

2miesiące później...

Patricia i Gabriel mieli swoje mieszkanie wyprowadzili sie z posiadłosci chcieli mieszkac sami Patricia dobrze znosiła ciąże jej przyjaciółka przeprowadziła sie do Miami by byc blisko niej

Wspaniale ze dobrze ci sie układa-odrzekła Isabela

Tak Gabriel jest wspaniały uwielbiam go a on mnie-usmiechneła się-Jeszcze to maleństwo które we mnie rośnie

Apropo maleństwa jakie imie wybraliscie dla dziecka?-spytała

Juan-odrzekła

A to będzie chłopczyk?-spytała Isabela

Tak-odpowiedziała



Odc.21

A w posiadłosci zjawiła sie Graciela

Czego tu chcesz?-spytała Lourdes

Chce sie widzieć z Gabrielem-powiedziała

Nie ma go-odpowiedziała

Gabriel!Gabriel!-krzyczała

On juz tu nie mieszka-odrzekła Lourdes łapiąc ją za ręke-Czego tu jeszcze chcesz,nie rozbijesz jego małżeństwa on kocha Patricie

Ała to boli-powiedziała

Nie obchodzi mnie to,masz z niknąć z zycia mojego syna jego żona i ich dziecka!-krzykneła

Dziecka?Jakiego dziecka?-pytała

Patricia i Gabriel za kilka miesięcy zostaną szczęśliwymi rodzicami Patricia jest w drugim miesiącu ciąży-odrzekła Lourdes

Nie to kłamstwo!!-krzyknęła zdenerwowana

Nigdy nie odzyskasz mojego syna bo on cie nie kocha-mówiła z usmiechem na twarzy

Jeszcze sie przekonamy kto będzie z kim-odparła i wyszła

Arturo zszedł po schodach

Czego ona chciała?-spytał

Nie wiem,ale jestem przekonana ze ona będzie próbowała rozdzielic nasze dzieci-powiedziała-Ona nie da im spokoju

A w firmie Gabriela...

Gabriel pracował z Oscarem mieli firme budowlaną

Jestes szczęśliwy?-spytał Oscar

Tak mam wspaniałą żone,dziecko które sie urodzi,prace przyjaciół teścia i matke-wyliczał

A nie boisz sie ze Graciela wróci?-spytał Oscar

A czemu mam sie jej bać?-spytał Gabriel-Ona nas nie rozdzieli

Znasz Graciele ona jest zdolna do wszystkie-odparł Oscar

Ale nie wierzy w siłe miłości mojej i Patrici-odparł optymistycznie Gabriel







Odc.22

Wsciekła Graciela weszła do restauracji i podeszła do Fernanda

Wszystko stracone-rzekła

Co sie stało?-spytał Fernando zaskoczony zachowaniem wspólniczki

Patricia jest w ciąży-odparła

Patricia w ciąży-powtórzył-Jestes pewna?

Tak stara mi powiedziała-rzekła

To nie jest wszystko stracone rozumiesz to dziecko nie moze sie urodzic rozumiesz nie może-powiedział twardym tonem Fernando

Gabriel wrócił do domu

Kochanie wróciłem!!-krzyknął

O witaj najdroższy-rzekła wychodząc z kuchni-Jak było w pracy?

No w pracy jak w pracy,ale nie rozmawiajmy o pracy jak sie czujesz?!-spytał

Dobrze,siadaj zaraz podam ci obiad pewnie jestes głodny-rzekła

Tak,ale obiad moze zaczekac chce nacieszyc sie moją kochaną żoną-siadł a ona usiadła mu na kolanach zaczeli sie całować przerwał im dzwonek do drzwi

Ech kto to moze byc-powiedział Gabriel-W takim momencie

Idź otworz-rzekła

Nie,udajemy ze nie ma nas w domu-powiedział

A jesli to cos waznego-powiedziała

Ech no dobrze-wstał podszedł do drzwi i otworzył

Mama-powiedział

Nie przeszkadzam?-spytała

Nie,wejdź-odrzekł-jesetm zaskoczony bo rzadko do nas wpadasz

Mam wazny powód-odrzekła wchodząc do pokoju

Cos sie stało Lourdes?-spytała Patricia

Była u mnie Graciela-odrzekła

Patricia spojrzała na Gabriela a on na nią

Czego chciała?-spytał

Nie wiem,ale czuje że ona będzie chciała cie odzyskac ona nie daje za wygraną-powiedziała Lourdes






Odc.23

Wiedziałem ze Graciela to zła kobieta-powiedział Gabriel

Widac bardzo cie kocha-odrzekła Patricia

Nie!Jej zalezy na pieniądzach wyłącznie na pieniądzach-powiedział Gabriel

Musicie sie trzymac na baczności nie pozwólcie zniszczyc waszego małżeństwa-prosiła Lourdes

Nie martw sie mamo znam Graciele nie uwierzymy jej ani nie damy sie zastraszyc-odrzekł przytulając matke

Mam tez inną złą wiadomość-odparła

Jaką?-spytał Gabriel

Patricio wczoraj do Arturo dzwonił Fernando jest w Miami od dwuch miesięcy-odrzekła

O nie tylko nie to-powiedziała

Fernando?Kim on jest?-pytał

Mój były-odparła-Jest zwariowany mysli ze ja go kocham i rozstałam sie z nim na pewien czas

A jesli...nie to głupie-powiedział

Powiedz-prosiła Lourdes

A jesli Fernando i Graciela sprzymierzyli się przeciwko nam oni mogli sie spotkać-powiedział Gabriel

To bardzo mozliwe-powiedziała Patricia-Ale lepiej zeby tak nie było

A Isabela własnie chodziła po sklepie kiedy nagle wpadła na Oscara

Oscar?-rzekła

Isabela co ty tu robisz?-spytał zaskoczony

Stęskniłam sie za przyjaciółką i przeprowadziłam się do Miami-odparła

To wspaniale-usmiechnął się-Moze pójdziemy na kawe

Bardzo chętnie-odparła i nagle zobaczyła Fernanda z pewną kobietą-O nie

Co sie stało?-spytał

To Fernando były facet Patrici-odrzekła

Oscar spojrzał sie za siebie

A to Graciela była dziewczyna Gabriela-odparł






Odc.24

Wygląda na to ze tych dwoje sie ze sobą dogaduje-odrzekła Isabela-Mysle ze cos knują zeby rozdzielic naszych przyjaciół

Znając Graciele to nawet bym sie nie zdziwił-odparł Oscar

Powiadomimy Patricie i Gabriela?-spytała Isabela

Tak,ale najpierw chocmy na kawe-odparł

Po wyjsciu Lourdes Gabriel i Patricia milczeli przy jednym stole

O czym myslisz?-spytał przerywajac milczenie

Jak sprawdzic czy Fernando i Graciela sie znają-odparła

Chyba nie chcesz sie z nim spotkac?-spytał Gabriel

Patricia spojrzała na męża

Jesli będzie trzeba to tak-odrzekła

Kochanie jestes w ciąży a jesli ten bydlak jest zdolny do wszystkiego-bał sie o zone

Dobrze znam Fernanda i uwierz mi ze jest zdolny do wszystkie,ale nic mi nie zrobi bo jest we mnie bardzo zakochany-odrzekła

I to ci u niego imponuje?-spytał

O co ci chodzi?-spytała Patricia

Powiedziałas te ostatnie słowa jakby on ci imponował!-zdenerwował się

A tobie imponuje że Graciela ...-lecz nie dokończyła

Nie!Bo wiem ze jej chodzi tylko o pieniądze,i widzisz kłucimy się po raz pierwszy sie kłucimy i to o nich!-mówił zdenerwowany

Pójde lepiej do kuchni-odparła odchodząc

Cholera-wkurzył się

Oscar i Isabela siedzieli w kawiarni

Nigdy nie podejrzewałam ze Patricia będzie tak zakochana jak w Gabrielu-odrzekła Isabela

Gabriel to był zawsze rozrywkowy podrywacz heheh-rozesmiał się-Ale sie zmienił

A ty jestes podrywaczem?-spytała Isabela

Nie,odkąd straciłem zaufanie do kobiet-odparł

Opowiesz mi co ci sie przytrafiło?-spytała

Tak-odparł






Odc.25

Gabriel wszedł do kuchni objął Patricie

Wybacz,troche naskoczyłęm na ciebie-rzekł

Nasza pierwsza kłótnia za nami-usmiechneła sie

Juz nigdy nie będziemy sie kłucic o Fernanda i Graciele-rzekł Gabriel

Nigdy-pocałowała go

No to moze zostaw te gary i pójdziemy teraz do restauracji-powiedział

Dobry pomysł-usmiechneła się sciągneła fartuch-Ale najpierw musze sie ładnie ubrać

Dobrze,ale nie kaz na siebie długo czekac-odparł

Daj mi pół godziny-i wybiegła z kuchni

I to cała historia-podsumował Oscar

Przykro mi ze tak sie przejechałes na tych dwóch dziewczynach-powiedziała Isabela

Ale wiesz mimo wszystko nadal wierze w prawdziwą miłość-odparł Oscar

Moze kiedys znajdziesz tą jedyną-odrzekła

Tak,a ty tego jedynego-usmiechnął się

Nie dla mnie jest miłość-powiedziała-Kochałam Fernanda on wolał Patricie

Nadal go kochasz?-spytał

Nie,czuje do niego odraze i nienawiść bo wiem do czego jest zdolny-rzekła

Nie mówmy o złych rzeczach-usmiechnął-Moze pójdziemy do kina,masz wolny wieczór?

Tak bardzo chętnie-odpowiedziała

Isabela i Oscar czuli sie przy sobie wspaniale zaiskrzyło między nimi od pierwszego wejrzenia...

Lourdes wróciła do posiadłosci czekał na nią Arturo

I co?-spytał

Rozmawiałam z nimi,będą na siebie uważac-odpowiedziała

Oby-powiedział

Nikt nie dzwonił?-spytała

Nie,cisza-odrzekł

Ta cisza jest podejżana-powiedziała Lourdes







Odc.26

Gabriel siedział przy stole czekając na zone która własnie sie ubierała

Gabriel-rzekła wychodząc z pokoju

On spojrzał na nią był pod wielkim wrażeniem była piękniejsza niż zwykle

Wow!Pięknie wyglądasz-powiedział

Dziękuje-zarumieniła się

Jestem szczęśliwy ze mam taką żone jak ty-pocałował ją w policzek i kiedy mieli wychodzic zabrzęczał dzwonek do drzwi

O nie-powiedział Gabriel

Ktos zepsuł nam randke-powiedziała

A moze udamy ze nas nie ma w domu-powiedział Gabriel

Nie,lepiej nie,moze to cos waznego-powiedziała Patricia

No dobrze-podszedł i otworzył drzwi-Spójrz kochanie mówiłem żeby nie otwierać!!

No wiesz-odrzekł wchodząc Oscar

Wy sie gdzies wybieraliscie?-spytała Isabela

Tak do restauracji-odparł Gabriel-Co was sprawadza?

Mamy wazną sprawe-odrzekł Oscar

Jaką?Co sie stało?-spytała Patricia

Widzielismy Graciele i Fernanda razem-odparł Oscar

Gabriel i Patricia spojrzeli na siebie przerazonym wzrokiem

A jednak-powiedział Gabriel

Domyslaliscie sie?-spytał Oscar

Tak mama była i mówiła ze Graciela była i groziła ze rozdzieli nas-odparł Gabriel-A więc oni są w zmowie

Co teraz zrobicie?-spytał Oscar

Nie wiemy-odrzekł Gabriel

Moze wyjedźcie na czas ciąży Patricia-zaproponowała Isabela

Tak to dobry pomysł-powiedziała Patricia

Kochanie chcesz przed nimi uciekac?-spytał Gabriel

Nie,ale martwie sie o nasze dziecko niech urodzi sie w Rio de Janeiro tam gdzie jego rodzice spotkali sie i pokochali po raz pierwszy-odrzekła Patricia

Gabriel objął żone i pocałował w usta

Masz racje wyjedziemy jak najszybciej-odparł






Odc.27

Trzy dni później...

Gabriel własnie był w pracy załatwiał wszystkie sprawy związane z budową domu w Rio de Janeiro lada chwila mieli wyjechac dlatego Patricia pakowała się nagle ktos zapukał do drzwi

Gabriel zapomniałes kluczy!-krzyknęła i kiedy otworzyła usmiech zniknął z jej ust-To ty!!

Arturo siedział z Glorią w kuchni

Mysli pani że Patricia i Gabriel będą szczęśliwi w Rio de Janeiro?-spytał

Tak,w końcu tam rozpoczeła sie ich miłość-odparła-Rio de Janeiro to ich raj miejsce na ziemi

Będę za nimi tesknił-odparł-Moja córka nigdy nie opuszczała mnie

Ona pana nie opuszcza bardzo pana kocha,ale to wszystko robi ze względu na dziecko które za kilka miesięcy ma sie urodzić-powiedziała

Jest pani bardzo dobrą i mądrą kobietą-odrzekł Arturo

E tam jestem tylko zwykłą służacą-powiedziała

Nie prawda,nalezysz do rodziny-powiedziała wchodząca Lourdes-Nigdy nie mów ze jestes zwykłą służącą

Nie wiem co powiedzieć,czuje sie zakłopotana-odpowiedziała

Gloria znamy się od 29-ciu lat i jestes cześcią rodziny zawsze tak będzie-odrzekła

Dziękuje pani-powiedziała

Od teraz masz mi mówic po imieniu-powiedziala

Ale...-próbowała sie sprzeciwić

Żadnych "ale"-wtrącił Arturo-Wszyscy będziemy mówic sobie po imieniu






Odc.28

Czego chcesz??-spytała Patricia

Widze że szczęście rozkwita-powiedziała Graciela-Nie zaprosisz mnie do środka?

Nie-odrzekła-Nie jestes tu mile widziana

Ech kochana nie przeginaj to ty mi zabrałaś Gabriela a nie odwrotnie-powiedziała-Chce sie pogodzić

Patricia wyszła z mieszkania zamykając drzwi

Skończ wreszcie z tymi swoimi gierkami przestań nas nachodzic-mówiła

Nie pozwole zebys była z Gabrielem on jest mój rozumiesz!-krzyknęła Graciela

Tak?A za ile go kupiłas?-spytała Patricia

Jestes...-lecz ona jej przerwała

Jestem żoną Gabriela on mnie kocha przestań wreszcie podjudzac-powiedziała Graciela

Wsciekła Graciela napadła na Patricie obie szarpały sie za włosy Patricia spadła ze schodów z krzykiem

AAAAAAAA-krzyczała spadając a Graciela tylko sie usmiechała pobiegła na góre zebyy nikt jej nie zobaczył...

Gabriel siedział z Oscarem w biurze

Może Fernando i Graciela zapomną o nas-powiedziałał Gabriel

Miejmy nadzieje-odrzekł Oscar

Ale zmieńmy temat-odrzekł Gabriel-Isabela ci sie spodobała co

Tak to piękna kobieta moze cos z tego będzie jesli ona będzie tego chciała-powiedział Oscar

Isabela to dobra dziewczyna nie potrafiłaby cie zdradzic-powiedział Gabriel

Zadzwonił własnie telefon odebrał Oscar

Halo-zgłosił się

Czy rozmawiam z panem Gabrielem Muriel?-spytał tajemniczy głos

Nie,a kto pyta?-spytał

Doktor Rodriguez-odrzekł-Moge go prosic?To wazne

Oscar oddał słuchawke Gabrielowi

Halo-zgłosił się

Panie Gabrielu pańska zona spadła ze schodów jest z nią źle-powiedział lekarz

Gabriel wstał z krzesła zaniemówił i wypadła mu słuchawka

Co sie stało?-spytał Oscar

Patricia miała wypadek-i wybiegł z gabinetu a za nim Oscar






Odc.29

Szczęśliwa Graciela wróciła do hotelu gdzie czekał na nią Fernando

I co?-spytał Fernando

Udało sie-odparła-A ty załatwiłes?

Tak,chciałbym zobaczyc jego twarz-usmiechnął sie Fernando

Juz nie długo Patricia i Gabriel pozostaną małżeństwem nie długo wrócą do nas-usmiechneła sie Graciela

Do szpitala wparował Gabriel a za nim Oscar który towarzyszył przyjacielowi

Gdzie lezy Patricia de la Cortes-Muriel?-spytał Gabriel

Własnie jest operowana-odrzekła-A pan jest z rodziny?

Tak jestem jej mężem-odrzekł-A jaki jest jej stan?

Przewieziono ją do szpitala w ciężkim stanie nic więcej nie moge powiedziec-odpowiedziała

Uspokój się-powiedział Oscar

Mam sie uspokoic??Nie potrafie!!-krzyknął załamany-Musze wiedziec co z Patricią

Z sali operacyjnej wyszedł lekarz

I co doktorze??-spytał Gabriel

Nie mam dobrych wiesci-odrzekł lekarz

Czy moja żona...-nie mogło mu przejść przez gardło

NIe,pańska żona żyje,ale niestety dziecko nie przezyło-odrzekł lekarz

Gabriel spojrzał na lekarza to co usłyszał było dla niego wielkim szokiem

Nie to nie mogło sie stać-rzekł-Nie!!!!

Uspokój się-prosił Oscar

Jak mam sie uspokoic!To nie mogło sie tak skończyc!Nie to nie moze byc prawda-mówił załamany

Bardzo mi przykro-powiedział lekarz-Ale jest jeszcze cos o czym powinien pan wiedzieć

Co takiego?-spytał

Wynik badań wykazały że...że dziecko którego spodziewała sie pańska żona nie było pańskim-powiedział lekarz






Odc.30

Nie,te badania...one...-niedowierzał w to co sie dowiedział

Bardzo mi przykro badania nie kłamią-powiedział lekarz odchodząc

A niech to szlak!!-krzyknął wsciekły

Uspokój sie-prosił Oscar-Badania wykazały to co wykazały

Jak ona mogła mnie tak oszukac-wkurzył sie Gabriel wybiegając ze szpitala

Gabriel!-krzyknął Oscar-Gabriel!

Lecz oszukany Gabriel wyleciał ze szpitala zalany łzami do tego padał straszny deszcz usiadł na ławce

Dlaczego!Dlaczego mi to zrobiłas!!-krzyczał-Jak mogłaś!!!PATRICIO!!PRZEKLINAM CIĘ!!

Gabriel cierpiał ale nie tylko on ale równiez cierpiała Patricia która dowiedziała sie o dwuch najgorszych rzeczach od Oscara

To było dziecko Gabriela-mówiła załamana-Owoc naszej miłości

Wyniki wykazały cos innego-powiedział Oscar

Ale mogły byc sfałszowane-rzekła

Wybacz,ale kto by to zrobił,tu są najlepsi lekarze-powiedział

Wyjdź prosze,chce zostac sama-powiedziała

Dobrze-i wyszedł a biedna Patricia płakała łzy leciały jej jak woda z fontanny płakała bo straciła dziecko i płakała bo straciła męża nie mogła juz nic poradzic była załamana a Gabriel szedł ulicami miasta płacząc i moknąc kazdy przechodzień patrzał sie na niego jak na jakiegos obłąkanego a biedny Gabriel cierpiał i nikt nie wiedział co biedny teraz przezywa

Graciela i Fernando swiętowali smiali sie i bawili bo wiedzieli co wydarzyło sie teraz w szpitalu

No to ich rozdzielilismy-usmiechneła sie Graciela

Teraz powinnismy kazde pocieszyc-powiedział Fernando

Tak ale jutro do kazdego z nich pójdziemy niech troche pobędą w samotnosci-rzekła Graciela

Arturo i Lourdes dowiedzieli sie o wszystkim i zjawili sie w szpitalu

Córeczko-powiedział Arturo

Chcialam zostac sama-powiedziała

Wiem,ale nas teraz potrzebujesz-rzekła Lourdes-Gdzie Gabriel?

Nie wiem-powiedziała-I nie chce wiedzieć

Arturo spojrzał na Lourdes oboje współczuli Patrici ale szkoda im było ze ich małzeństwo własnie sie skończyło...






Odc.31

Gabriel wszedł do baru cały przemoczony

Nie źle leje-odparł barman

Prosze podac mi szklanke whisky-odrzekł-Albo nie,najlepiej dwie butelki mocnej teqili

O jakis problem?-spytał barman podawając mu zamówienie a on na niego spojrzał

Nie twoja sprawa-odrzekł

Spoko spoko ja tylko sie grzecznie zapytałem-odrzekł barman

Gabriel zaczął pić topił swoje smutki w alkoholu myslał ze to mu ulrzy w cierpieniu jakiego doznał przed paroma minutami...

Arturo siedział przy córce

Moja kochana córeczka-myslał-Ile cierpienia ją spotkało po przyjeździe do Miami,lepiej będzie jesli to przerwiemy i wrócimy do Kolumbii tak będzie najlepiej kiedy cie wypiszą wracamy do domu

Lourdes wróciła do domu czekała na nią Gloria

Co z Patricią?-spytała

Straciła dziecko-odrzekła

O Boże!-powiedziała Gloria siadając na fotelu-Wyobrazam sobie co czuje teraz ona i Gabriel

A i jeszcze jedna nowina-odparła Lourdes-Wyniki badań nie potwierdziły jakoby ojcem był Gabriel

Co takiego!!-przeraziła sie Gloria-Wyniki zostały sfałszowane

Nie,ale jesli Patricia nie była z nim wciązy?!-myslała Lourdes

No wiesz co!Ona bardzo kochała twojego syna-powiedziała

Moze wszystkim panienkom zalezy na majątku mojego syna Patricia de la Cortes niczym sie nie różni od Gracieli Estevez-odrzekła-Arturo pewnie wiedział o wszystkim,teraz tylko musimy doprowadzic do rozwodu mojego syna z tą...kobietą

Gabriel pił w pubie przed oczyma miał Patricie nie chciał o niej myslec ale to było sliniejsze od niego

Ej ty!-krzyknął do niego Fernando lecz Gabriel nie odwrócił się więc tamten podszedł do niego-Jestes głuchy

Daj mu spokój Fernando-powiedział barman

Na dźwięk tego imienia Gabriel spojrzał na Fernanda

A więc to ty jestes Fernando Nuńez-odrzekł Gabriel

Tak a ty jestes Gabriel Muriel mąż mojej kobiety-powiedział






Odc.32

Gabriel zdenerwował sie po tych słowach i zaczeła sie bójka w barze wszyscy którzy tam byli staneli w koło i krzyczeli za kim byli

Panowie!Panowie uspokójcie sie!-krzyczał barman który po chwili złapał za telefon-Halo,policja dwóch mężczyzn w moim barze sie bije bar nazywa się "SENTIMIENTOS"

Patricia obudziła się spojrzała na ojca który siedział przy niej

A ty nie poszedłes do domu?-spytała Patricia

Czekałem az sie obudzisz-odpowiedział

Tato...wrócmy do Kolumbii-poprosiła-Ja i Gabriel juz nigdy nie będziemy razem znam go zbyt dobrze pewnie nigdy mi nie uwierzy ze to było jego dziecko

Dobrze córeczko wrócimy kiedy będziesz chciała-odrzekł

Tato...-zaczeła-Ja tak bardzo go kocham

Wiem córeczko-odrzekł-To moja wina nie potrzebnie kazałem ci przyjeżdżac do Miami-powiedział-Spotkałabys sie z nim za rok i byłoby dobrze

Dałes mi chwile szczęścia a teraz nadeszły długie lata w smutku

Nie nie będzie tak-powiedział-Rozwiedziesz się i będziesz szczęśliwa u boku innego mężczyzny nawet jesli to byłby Fernando Nuńez

Policja zjawiła sie na czas Gabriel siedział własnie za kratkami podszedł do niego Oscar którego policja powiadomiła

Cos ty na robił-zdenerwował się

Nie potrafiłem sie opanowac-odrzekł-To był Fernando rozumiesz to był on

Wiem,jego wypuscili bo jest z Kolumbii wiesz jak sie traktuje gosci-odpowiedział

Cholerny szczęściarz-powiedział-Oscar pomożesz mi?

Nie mam jak cie wyciągnąć musisz posiedziec 48h-powiedział

Nie to nie o to chodzi-odrzekł

To o co?-spytał Gabriel

Znajdź mi dobrego adwokata chce jak najszybciej rozwieść sie z Patricią de la Cortes-powiedział






Odc.33

Oscar nie dowierzał w to co usłyszał

Co ty pleciesz,za duzo wypiłes-powiedział wstrząsnięty

Nie,wypilem duzo,ale wiem co mówie sprowadź jakiegos dobrego adwokata-powiedział-Chce jak najszybciej sie rozwieść z tą dziwką

To było twoje dziecko-krzyknął

Nie krzycz tak,a to dziecko nie było moje tylko Fernando Nuńeza-odparł-Patricia mnie oszukała zresztą dla pieniędzy robi sie wszystko

Ale cie urządził-rzekła Graciela kiedy Fernando wrócił do hotelu

Tak to prawda ale warto było-odrzekł

No tak biedak pewnie teraz siedzi za kratkami-odrzekła Graciela

Posiedzi 48h-odrzekł szczęśliwy Fernando

Dobra robota wspólniku-podali sobie ręce wiedzieli ze dopieli wreszcie swego teraz tylko wszystko będzie zalezało od ich szczęścia a szczęścia mieli bardzo duzo

2dni później...

Do więzienia w odwiedziny do Gabriela przyszła Patricia która przed wyjazdem chciała go jeszcze raz zobaczyć

Co tu robisz?-spytał zaskoczony jej widokiem

Chciałam sie pozegnac wyjeżdżam do Kolumbii-powiedziała

A co z nasza sprawą rozwodową?-spytał-Chcesz nadal byc panią Muriel!

Nie!Rozwiedziemy sie o to sie nie martw-powiedziała-Sprawa rozwodowa będzie za 4miesiące przyjade na sprawe

To wszystko miałas mi do powiedzenia?Bo ja mysle ze powinnas mi jeszcze pare rzeczy wytłumaczyc-powiedział-Czemu mnie oszukałas

Nigdy cie nie oszukałam zawsze mówiłam ci prawde dziecko którego sie spodziewałam było twoje-powiedziała

Gabriel podszedł do Patrici spojrzał na nią

Nie wierze ci kazda zrobi wszystko zeby tylko dostac pieniądze które posiadam ty sie od zadnej nie różnisz-powiedział-A teraz wyjdź z tąd

Przykro mi ze tak o mnie myslisz-powiedziała-Wszystko co było pomiędzy nami skończyło się

Nareszcie przejrzałem na oczy ale musze jeszcze cos zrobić zeby byc w pełni szczęśliwy-powiedział

Co takiego?-spytała

Gabriel złapał Patricie w talii i zaczął ją całować ona poddała sie tym pocałunkom w końcu bardzo go kochała...






Odc.34

Patricia po chwili odepchneła męża i dała mu w twarz

Mam nadzieje ze nigdy sie juz nie spotkamy-rzekła Patricia

Tak mam nadzieje-odparł

Patricia jeszcze raz spojrzała na męza i wybiegła z celi oboje bardzo cierpieli bardzo chcieli byc szczęśliwi ze sobą ale nie wiedzieli jaką pułapke zastawili na nich Graciela i Fernando
Żegnaj na zawsze...ukochana-powiedział podszedł do krat i połozył na nich głowe zaczął płakać szarpał kraty

Uspokój sie bo ci przyłozymy pałą!-krzyknął policjant

Rób co chcesz-rzekł zsuwając sie na podłoge-Patricio kocham cię zawsze tak będzie cholera ze tez musiałem cie spotkac tam w Rio de Janeiro zetez musiałem sie własnie z tobą ozenić

Patricia wsiadła do samochodu spojrzała na budynek poleciały jej łzy

Jedziemy?-spytał Arturo

Tak tato jedziemy-odrzekła

Arturo ruszył odjechali...

Nadszedł wieczór...

Gabriel wrócił do posiadłosci miał wiele wspomnień związanych z Patricią

Jak sie czujesz?-spytała Gloria

Byłoby lepiej gdybym tam został-odrzekł

NIe mów tak Patricia to nie kobieta przez którą masz cierpiec-rzekła Lourdes

Już cierpie-odrzekł spoglądając na matke-Mamo pomóż mi o niej zapomnieć to tak bardzo boli

Wiem synku-przytuliła go-Będzie dobrze zapomnisz o niej raz na zawsze

Patricia i Arturo lecieli samolotem

Nie płacz córeczko-powiedział Arturo

Masz racje nie warto tato-powiedziała patrząc w szybe-Nie warto

Własnie opuściła Miami...

Gabriel dowiedział sie ze Patricia własnie dzis wyjeżdza do Kolumbii

Musze sie z nią pozegnac-rzekł

Jeszcze ci mało?-spytała Lourdes

Mamo musze ją chociaz zobaczyc-powiedział wylatując z posiadłosci

Miłość jest silniejsza-odrzekła Gloria

Wiem-odpowiedziała Lourdes






Odc.35

Graciela na lotnisku zegnała sie z Fernando który własnie odlatywał do Kolumbii

Trzymam kciuki za ciebie-powiedziała

Dzięki napewno sie uda-powiedział

Graciela zauwazyła podbiegającego do biura Gabriela

Spójrz-rzekła

No widze ale biedak nie ma szczęścia Patricia juz jest w samolocie do Kolumbii

Przepraszam-powiedział Gabriel-Czy samolot do Kolumbii to znaczy kiedy on startuje?

Odleciał pół godziny temu-powiedziała

A...czy pasażerka tego samolotu Patricia de la Cortes takze odleciała?-spytał

Zaraz sprawdze-powiedziała odwróciła się do komputera postukała po klawiaturze-Tak

Dziękuje-powiedział i odszedł-Żegnaj Patricio na zawsze

Dwa dni później...

Kolumbia...

Do posiadłosci de la Cortes przyszedł Fernando

Dzień dobry-rzekł-Mam nadzieje ze mnie pan nie wyrzuci

Nie,dobrze ze jestes-powiedział-Patricia i ja czekalismy na twoją wizyte

Ah tak?-rzekł zdziwiony

Patricia własnie zeszła po schodach na dół

Witaj Fernando-powiedziała

Czekałem na ciebie z utęsknieniem przez te miesiące-powiedział

Nie było cie w Miami?-spytał zdziwiony Arturo

Nie,cały czas byłem w Kolumbi-odparł

Acha-westchnął Arturo-No więc Fernando czy zgodzisz sie poslubic moją córke?

Fernando spojrzał na Patricie była piękniejsza niz zwykle ale oczy miała smutne

Tak-odrzekł-Kiedy tylko chcesz najdroższa

Za 6miesięcy po moim rozwodzie z Gabrielem-powiedziała

Doskonale-usmiechnął sie Fernando który dopiął swego nareszcie będzie mógł byc z ukochaną kobietą...






Odc.36

Miami...

Do posiadłości przyszła Graciela Lourdes nie lubiła jej ale bardzo miło ją przywitała

Słyszałam o tym co sie wydarzyło naprawde mi przykro-rzekła Graciela

Tak wiem to straszne co sie stało-odparła Lourdes

Nienawidziłam Patrici ale nei zyczyłam jej straty dziecka a jak sie czuje Gabriel?-spytała

Nie wrócił jeszcze z lotniska-odparła

Acha-odrzekła Graciela-To ja wpadne innym razem

Nie,mozesz tu zaczekac-odrzekła-Pogadamy troche

Dobrze-usmiechneła się

A Gabriel jechał swoim samochodem do domu miał przy sobie butelke ostatnio to ona była jego najlepszym przyjacielem dzięki niej zapominał o złych rzeczach ale był juz bardzo pijany jechał szybko nie widział za dobrze drogi gdy nagle pojawił sie na jezdni rowerzysta który próbował szybciej jechać ale mu sie nie udało Gabriel potrącił rowerzyste a sam nie wiedział co sie stało zasnął na kierownicy...

Lourdes poczuła dziwne ukłucie w sercu

Czy cos sie stało?-spytała Graciela

Nie wiem,czuje ze cos złego sie stało-odrzekła

A moze zadzwonie do Gabriela-powiedziała

Nie on nie wziął ze sobą komórki-powiedziała

Nagle rozbrzmiał dzwonek telefonu

Halo-odebrała jako pierwsza Graciela

Mówi Oscar!-powiedział-Graciela??

Tak,to ja czy cos sie stało?-spytała

Daj mi panią Lourdes do telefonu-rzekł

Graciela oddała telefon Lourdes

Halo-powiedziała

Tu Oscar-powiedział

Oscar?Czy Gabriel jest z tobą?-spytała

Nie,stało sie cos strasznego-rzekł-Gabriel miał wypadek wjechał w rowerzyste który zginął na miejscu Gabriel był pijany i został aresztowany


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:15, 20 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.37

Lourdes wyleciała słuchawka a Graciela wzieła ją za reke

Co sie stało?-spytała

Mój...mój syn mial wypadek zabił rowerzyste był pijany i został aresztowany-mówiła

O Boże-przeraziła się Graciela

Nie mój syn czemu na niego padło czemu ta przeklęta Patricia akurat jego skrzywdziła-mówiła zdenerwowana

A co takiego zrobiła?-spytała

Wmówiła mu ciąże,teraz się rozwodzą a mój biedny syn bardzo to przezywa-powiedziała-Jedziemy na policje

Gabriel siedział przed komendantem

No to Muriel tym razem przegiołes-rzekł

Tak?Nie wiem co zrobiłem-odrzekł

Zabiłes człowieka-odpowiedział

Gabriel spojrzał na niego

Zabiłem??-niedowierzał

Tak tym razem posiedzisz sobie więcej niż 48h-odrzekł

Trzy dni później...

Gabriel został przewieziony do więzienia czekał na wyrok który nie bawem mieli ogłosić Gabriel bardzo przezywał zamknięcie zwłaszcza że miał dwuch najgorszych osiłków w celi,ale zmienili mu cele dzielił ją z kucharzem więziennym

Jak ci na imie?-spytał więzień

Gabriel a ty?-spytał

Roberto-odrzekł

Za co tu siedzisz?-spytał

Za nic,poprostu mialem wyjść rok temu ale dobrze gotuje więc mnie dalej trzymają-odparł-A ty za co siedzisz?

Byłem pijany przejechałem rowerzyste-odrzekł

O współczuje a ile bedziesz siedział?-spytał

Nie wiem,czekam na wyrok-odparł


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:15, 20 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Nowi bohaterowie!

Juan Alfonso Baptista-Roberto Almeida-29letni kucharz więzienny drugi najlepszy przyjaciel Gabriela żonaty jego zona-Carmen przyprawia mu rogi ze swoją przyjaciółką...

Leonelia Gonzales-Carmen Fuentes-Almeida-28-letnia piękność żona Roberto romansuje z przyjaciółką,ale gdy poznaje Gabriela zakochuje się w nim

Paola Rey-Fedra Contreras-piękna 29-letnia była modelka porzucona przez męża postanawia zainteresować się kobietami więc wdaje sie w romans z Carmen,jednak później poznaje przystojnego Oscara


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:17, 20 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.38

Graciela odwiedziła Gabriela ostatnio troche lepiej sie dogadywali

Masz to dla mnie?-spytał

Nie powinies...-lecz Gabriel złapał ją za ręke

Ja tu nie wytrzymam bez butelki rozumiesz-powiedział

Dobrze masz,ale nie mów nikomu ze masz odemnie-odrzekła dawając mu

Dziękuje-odparł-Ale czy ty chcesz cos w zamian?

Nie-odrzekła-Dobrze wiesz jak bardzo cie kocham

Gabriel spojrzał na Graciele

Pobiezemy się po moim rozwodzie z...-lecz Graciela mu przerwała uwieszając sie mu na szyi

Kochany-rzekła-Jestem szczęśliwa

Będzie nam razem dobrze-odrzekł

A tymczasem Isabela odwiedziła Patricie wiedziała o wszystkim co sie wydarzyło z Gabrielem jednak nie chciała nic mówic Patricii

Czy cos sie stało?-spytała Patricia

Nie,wszystko ok Miami to wspaniałe miasto-powiedziała

Szkoda ze nie mieszkasz w Kolumbi-odparła

No cóż,sprzedałam mieszkanie ale wspaniale sie tam czuje,Oscar to cudowny facet-powiedziała

Kochasz go?-spytała Patricia

Tak-odparła Isabela-A on mnie kocha

A co u...Gabriela?-spytała

Wiedziałam ze spytasz o niego,przeczuwałam to,ale jednak w głebi serca miałam nadzieje ze tego nie zrobisz-rzekła

A cos sie stało?-spytała

Napewno chcesz wiedziec?-pytała Isabela

Tak no mów co sie stało-niecierpliwiła się Patricia

Gabriel...on...siedzi w więzieniu-odrzekła

Co!!-wstała az z wrażenia Patricia-Czemu?

Jechał po pijaku samochodem przejechał rowerzyste i go zabił teraz siedzi w więzieniu czeka na wyrok-odrzekła

Mój Boże-rzekła Patricia-Musze tam pojechac,musze go zobaczyc

Patricio to nie jest najlepszy pomysł-odradzała jej Isabela

Wiem,ale musze to zrobic to jest w końcu nadal mój mąż-powiedziała pewna siebie Patricia która nadal nie przestała go





Odc.39

Chcesz pojechac do Miami??-spytała Isabela

Tak musze pomóc jakos Gabrielowi nadal jest moim męzem i mimo wszystko...nadal go bardzo kocham-powiedziała

A tymczasem sędzia przyszedł by ogłosic wyrok Gabriela

Dzień dobry-przywitał sie sędzia

Witam-odrzekł Gabriel-Więc jestem winny?

A co nie czuje sie pan winny?-spytał sedzia

Nic nie pamiętam-odpowiedział-Ale wiem co zrobiłem ale nie przedłuzajmy tego ile dostałem?

Dostał pan...25lat więzienia-odrzekł sędzia-Dowidzenia

Sędzia wyszedł a Gabriel usiadł na łóżku i wyjął z pod niego butelke przechylił ją i zaczął pić oprócz tego że siedział w więzieniu Gabriel stał się nałogowym pijakiem-alkoholikiem

3dni później...

Muriel masz gościa-rzekł strażnik

Kogo?-spytał nie ogolony wyglądał strasznie

Twoja żona-odparł

Gabriel spojrzał na strażnika i podszedł do niego

Moja..żona??-spytał

Stój odemnie kilometr dalej jedzie od ciebie jakbys pił cały rok-odpowiedział-Tak twoja żona tu jest

Nie chce jej widziec-odparł po chwili

Napewno?-spytał-Bo wyglada na to ze ona bardzo chce cie widziec

Zrozumiałes!!-krzyknął Gabriel-Nie chce jej widzieć!

Będziesz musiał bo ona juz rozmawia z dyrektorem -odpowiedział-I tak tu przyjdzie

Gabriel wyszedł z celi i wybiegł w kierunku spacerniaka strażnik usmiechnął sie do niego podszedł Roberto

Zostaw go w spokoju-powiedział-Miał cięzkie ostatnie dni

A kto ich nie ma-powiedział-Aa Roberto wychodzisz po jutrze wiem od dyrektora

Straznik odszedł a Roberto ucieszył się ze wychodzi

Nareszcie-powiedział

Gabriel wyszedł na spacerniak usiadł na ławce i zauwazył własnie ją Patricie swoją zone oboje wymienili sie spojrzeniami...






Odc.40


Patricia najpierw wolnym krokiem ale przyspieszyła swoje kroki i podeszła do Gabriela on patrzał na nią jakby wyczekiwal zeby to ona pierwsza zaczeła rozmowe

Czesc-powiedziała

Specjalnie dla mnie przyjechałas z Kolumbi??Czy wczesniej mamy sprawe rozwodową?-spytał

Raczej to pierwsze-odrzekła-Dowiedzialam sie co sie stało i musiałam przyjechać

Jeszcze mnie nie zabili-odparł

Daj spokój moze przejdziemy sie-odparła

Wole tu siedziec i nie potrzebnie przychodziłas-odpowiedział-Dobrze mnie traktują

Ile dostałes?-spytała

20lat-odrzekł

Boże-przeraziła się Patricia

Spokojnie,to nie takie straszne-powiedział-Tutaj czas szybko mija a własnie kiedy nasza sprawa rozwodowa?

Za dwa miesiące-powiedziała-Gabriel...

Cos jeszcze?-spytał-Bo nie mam czasu mam tu duzo zajęć

Kocham cię-powiedziała i szybkim krokiem odeszła od niego a on wstał i chciał do niej podbiec lecz cos go zatrzymywało poleciały mu łzy i podszedł do niego Roberto

PObiegni za nią-rzekł Roberto

Nie,to nie ma sensu-powiedział

Kochasz ją?-spytał

Jak nikogo innego na świecie-powiedział-Ale to już jest przeszłość

I odszedł by znowu zagłebić sie w butelce to ostatnio cały czas robił

Patricia wsiadła do samochodu

I co?-spytała Isabela

Strasznie wyglądał-powiedziała-Dostał 20lat

To straszne-rzekł Arturo

Jedźmy już nie chce tu juz byc-powiedziała Patricia

Isabela spojrzała na Arturo a Patricia spojrzała na bramy więzienia i ze łzami w oczach odjechała samochodem...






Odc.41

Gabriel wszedł do celi i złapał za butelke była pusta w tej chwili zjawiło sie czterech więźniów z którymi miał dzielic cele

Chłopie myslałes ze cie nie przywitamy jak nalezy?-spytał jeden z nich

To wy wypiliscie mi całą butelke-powiedział wsciekły Gabriel

Tak to whisky czy koniak?Bo nie odróżniam-powiedział szef

Gabriel wstał i juz chciał sie z nimi bić kiedy otoczyli go

No co nam mozesz zrobic predzej my tobie cos zrobimy-rzekl-Jestem Dingo wiemy ze jestes bogaty mozesz zapłacic za ochrone albo ta ochrona moze zapłacic tobie

Nikomu nie zapłace-powiedział-NIe boje się

Ah tak?-spytał Dingo

Tak,spotkajmy sie na dachu więzienia walka na śmierć-rzekł Gabriel

Dingo spojrzał na kumpli

Aż tak cie zabolała strata...alkoholiku?-spytał

Dzis o północy na dachu rozumiesz i masz byc sam-odrzekł Gabriel

Szefie-zacząl facet z lewej strony

Spokojnie Diego dobrze paniczyku zmierzymy sie na dachu o północy-powiedział-Tylko masz sie zjawić

I wyszli w tej chwili wszedł Roberto

Chcesz zeby cie zabili-rzekł Roberto

Podsłuchiwałes?-spytał-Nie ładnie tak robic

Dingo i jego ludzie mogą cie zabic-powiedział

Nie martwie się o to na zyciu mi juz nie zalezy-odparł Gabriel-I gęba na kłotke jasne

Gabriel wyszedł z celi

Isabela rozmawiała z Oscarem przez telefon

Tak kochanie nie długo będę w domu-powiedziała

Moze wybiore się do Gabriela-rzekł Oscar

Dobry pomysł musze kończyc bo Patricia nie dlugo wyjdzie z łazienki...Kocham cie-powiedziała

A ja ciebie-odrzekł Oscar






Odc.42

Patricia wyszła z łazienki usiadła obok Isabeli

Jak sie czujesz?-spytała przyjaciółka

Dobrze,ale nadal mam przed oczyma Gabriela-odrzekła Patricia

Moze przejdziemy się gdzieś to ci ulzy-rzekła

Nie,chciałabym posiedziec w domu-odparła

Dobrze jak chcesz-powiedziała Isabela

Z kimś rozmawiałas?-spytała

Tak z Oscarem chyba wybieże się do Gabriela-odrzekła

Rozbrzmiał dzwonek do drzwi Isabela wstała podeszła i otworzyła

To ty-rzekła zaskoczona

Tak to ja-odparła Graciela wchodząc

Co tu robisz??-spytała podnosząca się z fotela Patricia

Nie rozumiem czemu przyjechałas do Miami??-spytała Graciela-Nie rozumiesz ze nie jestes tu potrzebna

Gabriel nadal jest moim męzem-powiedziała

A moim narzeczonym-odrzekła Graciela

Patricia spojrzała na Isabele potem na Graciele

Isabelo zostaw nas same-poprosiła

Dobrze-odeszła

Zrzuciłas mnie ze schodów-rzekła Patricia

Ja??Straciłas równowage-powiedziała-Nienawidze cie ale takiej rzeczy nie zrobiłabym nikomu

Przeciez ty dla pieniędzy Gabriela zrobiłabys wszystko więc nie chrzań mi tutaj ze nie zrobiłabys nic zeby nas rozdzielic-odrzekł

Mów co chcesz,ja nie jestem az takim potworem to ty oszukałas Gabriela ze byłas z nim wciąży biedak sie załamał-mówiła Graciela

Nie chce z tobą rozmawiac wynoś sie-krzyknęła Patricia

Wyjde,ale najpierw masz wyjechac i dopiero wrócic na sprawe rozwodową nei chce cie tutaj-rzekła i wyszła a do pokoju weszła Isabela

I co zrobisz?-spytała Isabela

Patricia spojrzała na przyjaciółke

Jeszcze raz spotkam sie z Gabrielem-odrzekła






dc.43

Nadeszła północ...

Nie ma tej laleczki-rozesmiał sie Dingo

Pewnie sie przestraszył i nie przyjdzie-odparł jeden z czwórki

O mnie mówicie!-wszedł Gabriel który był pijany-Mozemy zaczynać

Jestes wstawiony-odrzekł Dingo-Z pijanymi sie nie bije

A co boisz się czegoś?-spytał-Nie bój się panienko

Dingo wsciekł się troche nikt jeszcze nigdy tak go nie nazwał

Zabije cie-powiedział Dingo

Ale twoi kolesie muszą z tąd zniknąć mamy byc sami-odparł

Idźcie na dół-odpowiedział Dingo

Jego ludzie posłuchali go

No moze sie dogadamy-odparł Dingo

Nie,chce tej walki-odparł i rzucił się na niego zaczeli się turlać i walic pięsciami dolecieli do końca budynku Dingo siedział na Gabrielu

No juz skończ ze mną-mówił

Chcesz tego?!-pytał

Tak nie mam ochoty życ-mówił

Nie zrobie tego nei zabije cię-powiedział wstając z niego

To się sam zabije-powiedział zemskła mu się noga Dingo trzymał go za ręke

No nadal chcesz sie zabic?-pytał

Puszczaj mnie!-krzyczał Gabriel

O jedną butelke chcesz sie zabić-mówił

Nie!Moje życie jest jedną wielką pomyłką puszczaj mnie-krzyczał

Nie puszcze cię-odrzekł

Puszczaj go!!-krzyknął Diego

No zrob to puść mnie-prosił Gabriel

Moze stane sie posmiewiskiem w więzieniu,ale cie nie puszcze-odparł

Gabriel ugryzł go w rękę a on puscił jego reke bo jego bardzo go zabolała biedny Gabriel zleciał z wielkiej wysokości

Gabriel!!!-krzyknął Dingo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:21, 26 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.43

Nadeszła północ...

Nie ma tej laleczki-rozesmiał sie Dingo

Pewnie sie przestraszył i nie przyjdzie-odparł jeden z czwórki

O mnie mówicie!-wszedł Gabriel który był pijany-Mozemy zaczynać

Jestes wstawiony-odrzekł Dingo-Z pijanymi sie nie bije

A co boisz się czegoś?-spytał-Nie bój się panienko

Dingo wsciekł się troche nikt jeszcze nigdy tak go nie nazwał

Zabije cie-powiedział Dingo

Ale twoi kolesie muszą z tąd zniknąć mamy byc sami-odparł

Idźcie na dół-odpowiedział Dingo

Jego ludzie posłuchali go

No moze sie dogadamy-odparł Dingo

Nie,chce tej walki-odparł i rzucił się na niego zaczeli się turlać i walic pięsciami dolecieli do końca budynku Dingo siedział na Gabrielu

No juz skończ ze mną-mówił

Chcesz tego?!-pytał

Tak nie mam ochoty życ-mówił

Nie zrobie tego nei zabije cię-powiedział wstając z niego

To się sam zabije-powiedział zemskła mu się noga Dingo trzymał go za ręke

No nadal chcesz sie zabic?-pytał

Puszczaj mnie!-krzyczał Gabriel

O jedną butelke chcesz sie zabić-mówił

Nie!Moje życie jest jedną wielką pomyłką puszczaj mnie-krzyczał

Nie puszcze cię-odrzekł

Puszczaj go!!-krzyknął Diego

No zrob to puść mnie-prosił Gabriel

Moze stane sie posmiewiskiem w więzieniu,ale cie nie puszcze-odparł

Gabriel ugryzł go w rękę a on puscił jego reke bo jego bardzo go zabolała biedny Gabriel zleciał z wielkiej wysokości

Gabriel!!!-krzyknął Dingo





Odc.44

Chwile później...

Wszyscy więźniowe i nie tylko zjawili sie na spacerniaku Gabriel był nieprzytomny było widac krew była duza kałuża krwi szybko jednak przewieziono go do szpitala a rodzina została powiadomiona

Boże oby mój syn przezył-martwiła się Lourdes

Spokojnie będzie dobrze-pocieszał ją Oscar

Komórka rozbrzmiała hałasliwym dzwiękiem

Halo-odebrał Oscar

Czesc kochany-powiedziała Isabela

Witaj,stało sie cos strasznego-powiedział

Co takiego?-spytala przerazonym tonem Isabela

Gabriel miał wypadek zleciał z dachu więzienia-odrzekł

O Boże-krzyknęła Isabela-Zaraz do ciebie przyjade

Dobrze-i rozłączył się

Isabela pobiegła do pokoju gdzie spała Patricia i obudziła ją

Co sie stało?-spytała zaspana

Ubieraj sie jedziemy do szpitala-odparła Isabela

Do szpitala?Po co?-pytała Patricia

Gabriel miał wypadek!-rzekła-Zleciał z dachu więzienia

Patricia szybko wstała

Co!Ale żyje!-krzyknęła Patricia

Tak mam nadzieje-odrzekła

Boże nie pozwól mu umrzec-prosiła Patricia-Ubieraj się to znaczy zaraz sie ubiore

Graciela jako pierwsza zjawiła sie w szpitalu

Co z Gabrielem?-spytała

Nie wiadomo-odparła Lourdes

Kto z państwa jest z rodziny?-spytał podchodzący lekarz

Ja jestem matką-odrzekła Lourdes

Lekarz spojrzał na Lourdes a ona z przestrachem na lekarza i innych pozostałych...





Odc.45

Prosze powiedziec co z Gabrielem-prosiła Graciela

Niestety nie mam dobrych wiesci-odrzekł lekarz

Czy mój syn...czy on...-to słowo które miała na mysli nie mogło przejśc jej przez gardło to słowo

Nie,Gabriel żyje-odrzkeł

Dzięki Bogu-odrzekła Graciela

Niestety ma złamany kręgosłup-odrzekł

Tylko nie to-załamała sie Lourdes

To straszne-powiedział Oscar

Isabela i Patricia szybko zjawiły sie w szpitalu

Co z Gabrielem?-spytała Patricia

A ty tu czego?-spytała Graciela

Mam prawo tu byc jestem zoną Gabriela-powiedziała-Lourdes powiedz mi co z nim?

Nie wiem co tu robisz-odparła Lourdes-Nie jestes tu mile widziana

Chce wiedziec co z Gabrielem-mówiła

Donia Lourdes to Gracieli nie powinno tu byc to obłudnica i kłamczucha-rzekła Isabela

Wypraszam sobie-rzekła Graciela

Isabelo nie obrażaj Gracieli ona zostanie zoną mojego syna-rzekła Lourdes

Patricia spojrzała na Graciele

Czy to prawda?-spytała

Tak-odrzekła-Gabriel mnie kocha i będziemy razem

To gratuluje-odparła-Chce wiedziec co z Gabrielem

Oscar prosze powiedz nam-prosiła Isabela

Gabriel żyje,ale ma złamany kręgosłup-odrzekł

O Boże-przeraziła się Patricia

Skoro juz wiesz to mozesz iść-wyganiała ją Lourdes

Chce go zobaczyc-powiedziała

Nie-odrzekła Graciela

Prosze,tylko na chwile-poprosiła

Lourdes spojrzała na Patricie

Idź-powiedziała

Lourdes!-krzyknęła Graciela

Daj spokój ona chce wejsć tylko na chwile-powiedziała Oscar

Patricia skierowała swoje kroki do pokoju gdzie lezał Gabriel kiedy go zobaczyła serce scisneło ją z bólu nie mogła z nim byc a on nie mógł jej zobaczyc bo był nie przytomny...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:18, 29 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.46

Graciela była wsciekła ze Patricia poszła do Gabriela

Czemu jej pani na to pozwoliła?-spytała Graciela

Patricia nadal jest zoną mojego syna a pozatym nie mam siły sie kłucic-odparła Lourdes

Patricia bardzo kocha Gabriela-rzekła Isabela

Nie prawda!Gdyby go kochała nie oszukałaby go z wiązku z ciążą-odparła Graciela

Nie wiesz co to jest miłość-odrzekł Oscar-Przestań wreszcie kłamac i podjudzac

Uspokójcie sie-prosiła Lourdes-Mój syn tu jest i wymagam szacunku dla niego

Patricia odgarneła włosy Gabriela

Kocham cię-powiedziała-Nigdy nie przestałam i nigdy nie przestane,nasza miłość była tak wielka ale nigdy razem nie będziemy

Patricia pochyliła się nad nim i pocałowała go namiętnie w usta były nadal ciepłe

Żegnaj-i wyszła nie oglądając się za siebie przeszła obok wszystkich Isabela pobiegła za nią

Co sie stało?-spytała Isabela

Dzis wyjeżdzam do Kolumbii nie chce tu dłuzej zostawac-odparła

A rozwód?-spytała Isabela-Musisz tu zostac do rozwodu

No tak masz racje cholera-zdenerwowała się

Będzie dobrze,spokojnie-prosiła Isabela

Tak bardzo go kocham-przytuliła się do Isabeli

2tygodnie później...

Graciela siedziała przy Gabrielu Lourdes coraz bardziej przekonywała się do niej co było na rękę Gracieli która zauwazyła że Gabriel zaczyna otwierac oczy

Gabriel-powiedziała

On zaczął sie rozglądać

Graciela-powiedział-Gdzie ja jestem?

Jestes w szpitalu miałes wypadek od trzech tygodni byłes nieprzytomny-powiedziała

Boże nic nie pamiętam-powiedział

Spokojnie-rzekła Graciela-Spokojnie






Odc.47

2h później...

Isabela wbiegła do domu

Patricia!-krzyknęła

Co sie stało?-wybiegła z kuchni

Gabriel obudził się-odparła

Dzięki Bogu-rzekła szczęśliwa Patricia zdejmują fartuch

Dokąd idziesz?-spytała Isabela

Musze sie z nim zoobaczyc-odrzekła

Ale jest przy nim Graciela i Lourdes-powiedziała

I co z tego,chce go zobaczyc-i wybiegła

Patricia zaczekaj!-Isabela wybiegła za przyjaciółką

Jak sie czujesz synku?-spytała Lourdes

Dobrze-odparł-Była tu Patricia?

Lourdes spojrzała na Graciele

Nie było jej-odrzekła Graciela

A wydawało mi sie ze słysze jej głos-powiedział

Tylko cie sie wydawało-odparła Lourdes

A Patricia była juz w szpitalu

CO wy tu robicie?-spytał Oscar

Chce spotkac sie z Gabrielem-rzekła Patricia

Wybacz,ale donia Lourdes nie chciała zebys tu przychodziła-odrzekł

Oscar prosze cie-mówiła Isabela-Pozwól Patrici do niego wejść

Oscar spojrzał na narzeczoną

Dobrze spróbuje cos zrobic-powiedział-Dam wam znać

Dzieki-odrzekła do oddalającego się Oscara

Zobaczysz będzie dobrze-powiedziała Isabela

Mam nadzieje że sie uda-powiedziała Patricia

Bądźmy dobrej mysli-rzekła Isabela

Oscar wszedł do pokoju gdzie lezał Gabriel

Lekarz powiedział ze wizyta sie juz skonczyła-rzekł Oscar

No tak mielismy juz wychodzic-rzekła Lourdes-Będziemy jutro u ciebie

Lourdes i Graciela pozegnały się i wyszły

Mam dla ciebie niespodzianke-rzekł Oscar

Jaką?-spytał Gabriel

Zaraz zobaczyc-usmiechnął sie tajemniczo Oscar który wyszedł na korytarz pomachał ręką

Przed oczami Gabriel ujrzał Patricie usmiechała sie do niego była piękniejsza niz zwykle oboje wymienili się usmiechami Patricia nie wytrzymałą podbiegła do niego i przytuliła go on objął ją...





Odc.48

Po chwili jednak Gabriel odsunął od siebie Patricie

Co tu robisz?-spytał

Chciałam cie zobaczyc-odparła-Nie potrafiłam wytrzymac bez ciebie

Z nami koniec-odrzekł

Wiem-spojrzała na niego-Kocham Cię

Gdybys mnie kochała to...-próbował powiedziec cos ale ona mu przerwała

Nie mówmy o tym-prosiła-Wogole o tym nie rozmawiajmy posiedźmy w milczeniu

Lepiej zebys wyszła i zebysmy sie spotkali na rozprawie rozwodowej nie chce juz sie z tobą spotykac-powiedział

Jestes tego pewny?-spytała

Tak-odparł-Nie chce cie więcej widziec

Kochasz ją?-spytała

Kogo?-spytał

No widzisz sam nie wiesz kogo kochasz-rzekła

Graciela to dobra dziewczyna która mnie kocha i ozenie się z nią-powiedział

Oboje spojrzeli na siebie tęsknym wzrokiem oboje chcieli zeby było tak jak w Rio de Janeiro ale tych dni już nigdy nie będzie...

Gloria siedziała w kuchni kiedy wszedł Arturo

Witaj Glorio-przywitał się

Don Arturo-powiediała

Bylismy na "ty"-powiedział

Ach tak,co tu robisz?-spytała

Musiałem cie zobaczyc-powiedział

Nie jestes tu mile widziany-odparła Gloria

Nie przeszedłem do Lourdes ani nikogo przyszedłem co ciebie-powiedział

Do mnie?Czemu?-spytała

Arturo podszedł blizej do Glori

Kocham Cię-powiedział a Gloria upusciła na ziemie nóż była zaskoczona tym wyznaniem...






.49

Nie żartuj sobie ze mnie-rzekła Gloria

Nie żartuje,ja naprawde sie w tobie zakochałem-powiedział

Lepiej wyjdź-prosiła

Nie dasz mi szansy?-spytał

Nie,jesetsmy z innych swiatów ja jestem biedna a ty jestes bogaty-powiedziała

I co z tego!-powiedział-Dawno mineły czasy gdzie biedni byli z biednymi a bogaci z bogatymi

Błagam Arturo lepiej juz idź-mówiła

Dobrze,ale pamiętaj ze cie kocham i zawsze będę kochał-i wyszedł zostawiając Glorie samą

Nadszedł dzień rozwodu Patricii z Gabrielem...

Witaj-przywitała go Patricia kiedy ten z Oscarem wjeżdżał na korytarz

Jak się masz?-spytał Gabriel

Dobrze-odparła-A jak ty sie czujesz?

Bywało gorzej-odrzekł

Sprawa rozwodowa Patrici i Gabriela Muriel-wyczytał facet wychodzący z sali

Pomoge ci-rzekła Patricia pomagając mu wjechac do sali

Graciela siedziała z Lourdes w posiadłosci była troche zdenerwowana

Boisz sie ze sie pogodzą?-spytała

Tak-odparła

Spokojnie nie będzie tak,Gabriel był zdecydowany na rozwód-powiedziała Lourdes

Bardzo go kocham-powiedziała

Wiem-odparła przytulając Graciele

No więc jestescie państwo zdecydowani na rozwod?-spytał urzędnik

Tak-oboje odpowiedzieli

Panie Muriel prosze podpisac w tym włąsnie miejscu-wskazał mu palcem

Gabriel spojrzał na Patricie zawachał się przez moment ale podpisał

A teraz pani-podał jej długopis

Patricia wzieła do ręki długopi spojrzała na Gabriela który patrzał na nią płomiennie zakochanym wzrokiem...






Odc.50

Graciela rozmawiała przez telefon z Fernando

Jesli oni tego nie podpiszą będziemy na straconej pozycji-powiedziała

Spokojnie tyle rzeczy zrobilismy ze pewnie podpiszą te cholerne papiery-odrzekł

Mam nadzieje bo inaczej zwariuje-odparła

A Gabriel wraca za kratki?-spytał Fernando

Nie dostał wyrok w zawieszeniu-odrzekł

Acha no to lepiej dla ciebie-usmiechnął sie Fernando

Tak,ale nie nawet nie wiesz że zdobyłam go dzięki butelce-odparła

Tak?Czyzby nasz kochany Gabriel stał sie nałogowym alkoholikiem?-spytał

Tak tym lepiej dla nas-odparła

Masz racje-rozesmiał się Fernando

Patricia nadal patrzała na Gabriela trzymając w ręku długopis

Pani Muriel na co pani czeka-pytał urzędnik-Prosze podpisac albo nie

Patricia spojrzała na papier i na nieszczęscie podpisała go Gabriel spuscił głowe na dół miał nadzieje że Patricia nie podpisze papierów a jednak to zrobiła

Od tej pory nie jestescie juz państwem małżeństwem-powiedział urzednik

Patricia wstała i wybiegła nie chciała by Gabriel widział jej łzy

Nie wiem czemu to zrobiliscie,widac jak bardzo sie kochacie-powiedział

Taka była wola Boga i nasza-odparł wyjeżdżając

A jednak podpisaliscie?-spytał Oscar

Tak,nawet nie wiesz jak tego teraz załuje-powiedział-Jedziemy do baru

Ale Gabriel...-lecz tamten mu przerwał

NIe rozumiesz!Musze sie napic-rzekł wsciekły

Dobrze-zgodził się i wyszli z korytarza...

Arturo znowu przyszedł do posiadłosci ale tym razem w kuchni zastał Lourdes

Co tu robisz?-spytała

Ja...przyszedłem do Glori-powiedział

Ma wychodne-odparła-A czemu chcesz sie z nią widziec?

Kocham ją-odrzekł





Odc.51

Lourdes była zaskoczona

Kochasz Glorie-rzekła

Tak to wspaniała kobieta-odparł-Chciałbym z nią byc,wiem ze nie mam prawa o to cie prosic,ale pomóż mi ją przekonac do siebie

Chyba zwariowałes-krzykneła wkurzona-Nie pomoge ci w tym

Nagle weszła Gloria

Juz...co tu robisz-powiedziała

Przyszedłem do ciebie-powiedział Arturo

Nie mamy o czym rozmawiac,prosze wyjdź-mówiła

Dobrze,ale obiecuje ze wróce-odparł wychodząc

Co sie dzieje Glorio?-spytała Lourdes

Arturo zakochał się we mnie przynajmniej tak mówi-odparła

A ty?Kochasz go?-pytała

Nie-odparła-Nic do niego nie czuje absolutnie nic

Jestes tego pewna?-spytała

Tak-odrzekła-Arturo to miły człowiek szanuje go i cenie ale go nie kocham

Oscar i Gabriel byli w barze

Nie pij więcej-prosił Oscar

Jesli nie mozesz na to patrzec to z tąd idź-zdenerwował się Gabriel

Czemu podpisałes te papiery,wiedziałes ze będziesz cierpiał-odparł Oscar

Gabriel spojrzał na Oscara

Nie chciałem byc z Patricią ona jest zwykłą kłamczuchą nie kocha mnie a ja nie chce byc z kobietą która mnie nie kocha-powiedział

Jestes tego pewny?-spytał

Tak do cholery zostaw mnie w spokoju!-krzyknął zdenerwowany

Patricia własnie wyjeżdża do Kolumbii-odrzekł

To niech wyjeżdża czeka na nią narzeczony-powiedział

Tracisz swoją szanse-powiedział Oscar

Juz ją straciłem-powiedział-Straciłem Patricie na zawsze

Patricia czekała na ojca z Isabelą

Jesli sie nie pospieszy nie wyjedziemy-powiedziałą Patricia

A moze to znak-powiedziała Isabela

Znak?-spytała Patricia-Jaki znak?

Że ty i Gabriel musicie byc razem-odparła Isabela





Odc.52

Nie Isabelo nigdy nie będę juz z Gabrielem-powiedziała Patricia

Jestes tego pewna?-spytała Isabela

Tak wiele złego wydarzyło się pomiędzy nami-odparła

I wiele dobrego...nie pamiętasz juz jak sie spotkaliscie w Rio jak sie pobraliscie-mówiła Isabela

Wszystko to pamiętam-odparła zauwazyając ojca-Jednak nigdy więc juz nie spotkam Gabriela Muriel,spóźniłes sie tato

Wybacz córeczko musiałem sie z kims zobaczyc-odparł Arturo

Z Glorią?-spytała Patricia

...Skąd wiesz?-spytał zaskcozny Arturo

Wiem ze ją kochasz tato-odparła

Jednak chyba nie będziemy razem ona mnie nie kocha-odrzekł Arturo

Samolot do Kolumbii startuje za 4minuty!Pasażerowie proszeni są do wyjscia nr.8!-powiedział głos

Idziemy-rzekła Patricia-Kocham cie Isabelo bardzo

Ja ciebie tez zostaniemy przyjaciółkami nazawsze-odparła Patricia

Patricia i Arturo poszli w strone samolotu

2tygodnie później...

Gabriel miał dzis ozenic sie z Gracielą czekał na nią w kościele

Jestes pewny?-spytał Oscar

Tak-odrzekł-Witaj Roberto

Czesc,wspaniale cie widziec na wolnosci-usmiechnął sie Roberto

To pewnie twoja zona-odparł Gabriel

Tak miło mi jestem Carmen-usmiechneła się

Idzie panna młoda!-krzyknęła Lourdes

Zaczeły grac organy Graciela wchodziła wolnym krokiem do koscioła Gabriel własnie przypomniał sobie chwile kiedy zenił sie z Patricią jednak po chwili kiedy Graciela doszła do ołtarza był pewien ze to nie Patricia tylko Graciela

Zebralismy sie tu po to by połączyc Graciele i Gabriela świętym i nie rozerwalnym węzłem małzeńskim-odparł ksiądz

Graciela spojrzała na Gabriela który patrzał na księdza i wogole nie spoglądał na narzeczoną...





Odc.53

Patricia siedziała w swoim pokoju przeglądając zdjęcia które miała z Rio de Janeiro od dwuch tygodni myslała o Gabrielu a za tydzień miała wyjść za Fernanda

Pewnie dzis zenisz sie z Gracielą-powiedziała-Życze ci duzo szczęscia

Małe kropelki łez poleciały jej na zdjęcia Gabriel tez uronił łze wiedział ze cos sie skończyło a cos innego się zaczyna

Gracielo czy biezesz sobie za męza Gabriela i przysięgasz mu miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz go az do smierci?-spytał ksiądz

Tak-odparła-Biore

Ksiądz spojrzał na Gabriela który był dla niego jak syn wiedział jak bardzo kocha swoją byłą zone

Gabrielu czy biezesz sobie za zone Graciele i przysięgasz jej miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?-spytał

Gabriel spojrzał na Graciele potem na księdza przed oczyma ciągle miał Patricie łzy leciały mu jak malutki strumień nie potrafił nadtym zapanować

On chyba sie nie ozeni z Gracielą-szepneła Eva

Wiem bardzo go boli ze rozwiódł sie z Patricią ale mój syn jest silny-odparła Lourdes

Stracił miłość swojego zycia-odrzekła Eva-I nigdy nie będzie taki jak kiedys

Do Patrici przyszedł Fernando

Tak sie ciesze ze będziemy małżeństwem-odparł Fernando

Ja tez-usmiechneła się

Wiesz...słyszałem ze Graciela jest w ciąży-skłamał Fernando

Patricia spojrzała na niego

Nic mnie to nie obchodzi-odrzekła-Gabriel i Graciela są dorosli i pewnie juz są małżeństwem

Tak o tej poze pewnie jest wesele-odparł Fernando-Ale masz racje co to nas obchodzi my jestesmy najwazniejsi

Gabrielu odpowiedz-mówił ksiądz

Gabriel ponownie spojrzał na Graciele i potem na księdza

Tak-odpowiedział-Biore





Odc.54

Gabrielu i Gracielo ogłaszam was męzem i żoną-powiedział ksiądz-Mozecie się pocałować

Graciela przytuliła Gabriela była wreszcie szczęśliwa ze została panią Muriel a Gabriel juz załował tego ze wypowiedział sakramentalne "tak"...

Nadszedł wieczór...

Gabriel i Graciela wybrali sie w podróż poslubną do Peru siedzieli własnie w samolocie

Jestes smutny-powiedziala Graciela

Tak-odparł

A moze to ci poprawi nastrój-rzekła wychiągając napiersiówke

No tak to moze mi poprawic nastrój-usmiechnął się

Ale najpierw mi cos obiecaj-powiedziała

Co takiego?-spytał

Że kiedy juz będziemy w Peru kupimy tam dom i zamieszkamy tam-odparła

W Peru?-zdziwił się-Dlaczego nie w Miami?

Peru to piękne miejsce uwielbiam go i tam będziemy zyli w szczęściu w miłosci i z naszymi dziecmi-odrzekła Graciela

Z dziećmi?Czyżbys była w ciązy?-spytał

Nie,ale wkrótce jesli sie postaramy będziemy miec wiele dzieci-usmiechneła się

Gabriel wziął od niej napiersiówke i zaczął pić uwielbiał ostatnio to robic nei chciał sie przyznac do tego ze jest alkoholikiem...

1tydzień później...

Patricia i Fernando własnie dzis mieli sie pobrać stali przed ołtarzem słuchając kazania księdza który porównał miłośc do statku płynącego przez wzburzone morze mówił ze miłość która dopada człowieka jest niezniszczalna i trzeba o nią dbac pielęgnowac by nie straciła tego co najcenniejsze w zyciu w końcu przeszedł do konkretów

Fernando czy biezesz za zone Patricie i przysięgasz jej miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?-spytał ksiądz

Tak-odparł-Biore

Patricio czy biezesz za męza Fernanda i przysięgasz mu miłość wierność i uczciwość małzeńską oraz to ze nie opuscisz go az do smierci?-spytał ksiądz

Patricia spojrzała na Fernanda i spósciła wzrok na podłoge potem spojrzała na księdza

Tak-odparła-biore






Odc.55

I Patricia i Gabriel byli juz związani z innymi urwało się cos co ich trzymało przy sobie więź która jednym słowem została zerwana...

3miesiące później...

Wiele czasu mineło Gabriel przekonał Graciele do zamieszkania w Miami nie chciał opuszczac matki która była załamana tym ze Gloria zachorowała Gabriel upijał się codziennie nie chciał nikomu wierzyc ze jest alkoholikiem Roberto i Oscar byli jego najlepszymi przyjaciółmi

Zapisz sie do klubu AA-powiedział Roberto

Nie jestem alkoholikiem-powiedział-Lubie od czasu do czasu wypic

Pijesz codziennie od trzech miesięcy-odparł Oscar

Trzy miesiące,od trzech miesięcy nie widziałem Patrici-powiedział

Nadal o niej myslisz?-spytał Roberto

Tak bardzo ją kocham-odparł

Nie zapominaj ze Graciela jest w ciąży-rzekł Oscar

Pamiętam,tylko to dziecko trzyma mnie w Miami i wogole na swiecie-odrzekł wstając

Dokąd idziesz?-spytał Roberto

Nie martwcie sie zostawie samochód musze sie przejechac taksówką nie wytrzymuje i chce byc sam-odparł wychodząc

Idziemy za nim?-spytał Oscar

Nie,niech zostanie sam przyda mu się samotnosc-odparł Roberto

Gabriel wsiadł do taksówki

Dokąd jedziemy?-spytał taksówkarz

Na wycieczke-odparł

CZyli dokąd?-spytał

Gabriel spojrzał na kierowce

Jedźmy...na koniec swiata-odparł

Kierowca spojrzał na Gabriela

Kłopoty sercowe?-spytał

Prosze jechac nie mam ochoty rozmawiac-odparł-Jedziemy na lotnisko chce popatrzec na samoloty

Dobrze-i ruszył

Gabriel zaczął wspominac chwile spędzone z ukochaną Patricią bardzo za nią tęsknił serce rozrywało mu sie z tęsknoty

Ma pan telefon?-spytał

Tak-odrzekł

Musze zadzwonic-powiedział

Dobrze tylko pan zapłaci podwójnie-rzekł kierowca

Gabriel wziął jego komórke do ręki i wystukał numer

Halo-zgłosiła się Patricia

Gabriel nie oddzywał sie małe krople łez poleciały mu z policzków

...Gabriel?-spytała-Czy to ty?

Gabriel nie oddzywał sie pragnął tylko posłuchac jej głosu nie wiedział że i ona tego pragneła pragneła posłuchac jego głosu przez chwile...




Piosenka do tego odcinka
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:20, 29 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.56

Gabriel bardzo chciał się odezwac ale nie potrafił cos go powstrzymywało rozłączył sie

Jedziemy do najblizszego baru-powiedział oddając mu komórke-Chce o wszystkim zapomniec

Wie pan co?-spytał

Co?-spytał

Na miłość najlepsza jest druga miłość-odrzekł

Wiem,ale ja nigdy nie przestane jej kochac nigdy jej nie zapomne-odrzekł

Oparł głowe o fotel był szczęśliwy ze mógł usłyszec głos ukochanej...

Patricia trzymała w ręku słuchawke zszedł Arturo z walizką

Dokąd idziesz tato?-spytała

Jade do Miami musze spotkac sie z Glorią-rzekł

Ona cie nie chce nie kocha cie-powiedziała

A ty chciałabys zobaczyc Gabriela?-spytał

To jest co innego Gabriel był moim męzem-odrzekła

Ale to jednak to samo-odrzekł-Musze walczyc o swoje szczęście kocham Glorie i zrobie wszystko zeby z nią byc

I wyszedł a Patricia usiadła na kanapie oparła głowe

To pewnie ty dzwoniłes Gabrielu-rzekła-Tak to byłes ty

Gloria lezała w łóżku było z nią źle Lourdes czuwała przy niej

Lourdes-powiedziała

Co jest kochana?-spytała

Kiedy umre powiedz Arturo ze bardzo go kochałam-powiedziała-Wiem ze ty takze go kochasz

Glorio ja...-Lourdes nie wiedziała co powiedziec

Nic nie mów wiem ze kochasz Arturo tak samo jak ja a moze nawet bardziej-powiedziała-Ja juz umieram nigdy z nim nie będę

Wytrzymasz powiesz mu ze go kochasz i bedziecie szczęśliwi-powiedziała

Nigdy tak nie będzie-odparła Gloria-POwiedz mu ze go kocham to znaczy kochałam

Po tych słowach Gloria zamknęła oczy i umarła...

Spoczywaj w pokoju Glorio-powiedziała

Gabriel pił w samotności podeszła do niego Carmen

Witaj Gabriel-przywitała się

Witaj Carmen-odrzekł






Odc.57

Znowu sie spotykamy-odparła Carmen

Tak-odparł-Czekasz na kogos?

Tak czekam na...-lecz przerwało jej podejście przyjaciółki

No hej juz jestem-rzekła

To jest Fedra moja...przyjaciółka-odrzekła

Miło poznac-usmiechnął sie-Jestem Gabriel

O czym rozmawiacie?-spytała jak zwykle zazdrosna Fedra

A oniczym ciekawym-odparła Carmen-Nie będziemy ci przeszkadzac choc Fedra

I odeszły zostawiając Gabriela samego ze swoimi myslami...

2h później...

Arturo zjawił sie w posiadłosci

Przyjechałes za późno-powiedziała Lourdes

Za późno-powtórzył upuszczając na ziemie walizke-Umarła?

Tak 2h temu-odparła-Kazała ci przekazac ze cie kochała

Arturo usiadł na fotelu rozpłakał sie jak małe dziecko bardzo kochał Glorie i stracił ją...

Kilka dni później...

Po pogrzebie Glori Gabriel zamknął sie bardziej w sobie Lourdes nakryła go w gabinecie na piciu whisy obiecał jej przeciez ze więcej nie tknie alkoholu

Obiecałes!-krzyknęła

Mamo-powiedział przyłapany na gorącym uczynku

Oddaj mi tą butelke-mówiła

Zostaw mnie chce zostac sam-mówił

Oddaj mi tą butelke pogrązasz sie-powiedziała

Nic innego mi nie zostało tylko sie pogrązyc-rzekł

Zaczeli sie szarpać butelka wyleciała z rąk Gabriela i rozbiła się

Co ty zrobiłas!-krzyknął

To dla twojego dobra-powiedziała

Dla mojego dobra zostaw mnie w spokoju!-krzyknął i wybiegł z gabinetu

Roberto własnie wrócił do domu to co zobaczył w sypialni przeszło jego najsmielsze oczekiwania

Carmen!-krzyknął

Carmen i Fedra spojrzały na Roberta nie wiedziały co mają powiedzieć...






Odc.58

Roberto-rzekła Carmen-Posłuchaj

To wszystko pod moim dachem-rzekł-Obrzydliwość

Ja...-lecz Fedra jej przerwała

Po co masz sie tłumaczyc?-spytała Fedra-Nasza miłość wyszła na jaw

Fedra!-krzyknęła Carmen-To nie tak miało byc Roberto posłuchaj...

Wynoscie sie obie!!Albo nie ja sie wyniose nie będę spał w tym łóżku-powiedział wychodząc

Musze go zatrzymac-powiedziała Carmen

Nie,dobrze ze poszedł teraz mozemy byc razem-rzekła Fedra

Carmen spojrzała na Fedre

Kocham cie,ale to moj mąż-odrzekła-Boje sie o niego

Graciela własnie wyszła z pokoju zakręciło jej sie w głowie

Cholerna ciąża kiedy wreszcie będzie po wszystkim-rzekła Graciela miała dosyc tego brzucha i wogole całej ciąży podeszła blizej schodów widziała wszystko podwójnie nagle potkneła sie i sturlała ze schodów

Graciela!!!-krzykneła Lourdes podbiegając do niej-Ockni się!!Gabriel!!Synku!!!

Gabriel zbiegł po schodach

Na litość Boską-powiedział-Co sie stało?

Musimy zadzwonic po lekarza-powiedziała-Szybko

Arturo siedział w hotelu rozmawiał przez telefon z Patricią

To straszne co sie wydarzyło-rzekła Patricia

Miałem nadzieje ze sie z nią ozenie a ona umarła-powiedział

Moze przyjade do ciebie tato-powiedziała Patricia

Nie,zostań w Kolumbii-powiedział Arturo-Zawiadom Fernanda zeby stanął przez pare dni na czele firmy

Dobrze-odparła-Kocham cie tato

Pa córeczko-odłozył słuchawke

Graciela szybko została przewieziona do szpitala Gabriel był spocony z nerwow oraz że nie miał od kilku minut alkoholu w ustach,ale próbował sie powstrzymac zauwazyła to jego matka

Będzie dobrze synku-powiedziała

Mam nadzieje mamo-odrzekł Gabriel

Nagle lekarz wyszedł do nich

I co?-spytał Gabriel-Co z moją zoną i dzieckiem?

Niesteyt nie mam zbyt dobrych wiesci-powiedział lekarz

Prosze mówic-prosiła LOurdes

Pani Graciela i dziecko...oni...nie zyją-powiedział lekarz





Odc.59

Umarła?!Nie to nie mozliwe!-krzyknął załamanym głosem

Ciąza pańskiej zony była zagrozona mówiłem jej to widocznie nie chciała pana martwic-rzekł lekarz odchodząc

Synku tak mi przykro-rzekła Lourdes

To moja wina-powiedział-Dlatego ze kocham Patricie a nie Graciele dlatego umarli

Nie prawda to nie twoja wina rozumiesz to jest niczyja wina-odparła

Kilka dni później...

Odbył sie własnie pogrzeb Gracieli i Glorii obie znaczyły wiele dla Gabriela po pogrzebie wszyscy wrócli do posiadłosci Gabriel zamknął sie bardziej w sobie siedział w pokoju unikał kazdego z domowników takze Roberta który do nich sie wproawdził Gabriel próbował niepic ale mu to nie wychodziło w końcu sięgnął po butelke w tym momencie wszedł Roberto

Nie rób tego-rzekł

A co mi zostało?-spytał Gabriel-Tylko picie

Odłóż butelke bo porzałujesz tego-powiedział Roberto

Moje życie mi sie rozpiepszyło co moze mi sie jeszcze stac-powiedział-Kocham Patricie rozwiodłem sie z nią przez to ze kocham Patricie umarła Graciela i moje dziecko!

To nie twoja wina-rzekł Roberto

Wyjdź-prosił

Nie wyjde nie zostawie cie nie napijesz sie-powiedział

Zrobie to czy tu będziesz czy nie-rzekł otworzył butelke

No pij-mówił Roberto-Jesli chcesz do końca spieprzyc sobie zyc to sie napij

Gabriel przechylił butelke i wypił jej zawartość

Ale z ciebie debil-powiedział Roberto

Poczuje sie lepiej-powiedział Gabriel-I wynoś się z tąd!

Jestem twoim przyjacielem pamiętaj o tym nigdy cie nie zostawie-rzek-A teraz wyjde mozesz sie spokojnie upic do nieprzytomnosci

I wyszedł a Gabriel rozpłakał sie z bezsilnosci juz sam nie wiedział co dobre a co złe jedynie czego teraz chciał to usnąć i juz nigdy sie nie obudzic...






Odc.60

I co?-spytała Lourdes Roberta gdy ten schodził na dół

Znowu zaczął pic-odparł

Musze do niego iść i go powstrzymac-powiedziała Lourdes chcąc wejsć na góre

Nie,lepiej nie-odparł Roberto-Gabriel sam musi sobie zdac sprawe ze alkohol mu w niczym nie pomoze

Mam nadzieje ze tak sie stanie-rzekła Lourdes

Isabela i Oscar byli w restauracji

Oboje cierpią-odparła Isabela-Patricia kocha Gabriela a on Patricie

Jak mozemy im pomóc?-spytał Oscar

Nie wiem,ale teraz chyba w niczym im nie pomozemy-odparła Isabela

To straszne co sie wydarzyło tyle złych rzeczy ich rozdzieliło-powiedział Oscar

Czesc-podeszła do nich Fedra

O Fedra jak sie masz-spytał Oscar

Dobrze-odparła-Jestem Fedra przyjaźnie sie z Oscarem i Gabrielem

A ja jestem Isabela narzeczona Oscara-powiedziała zazdrosnym tonem

Isabela patrząc na Fedre czuła wielką zazdrość Fedra patrzała na Oscara jakby zaraz miała go zjeść nie była lesbijką sypiała z Carmen poniewaz chciała poczuc prawdziwe uczucie nie wiedziała jednak ze i Carmen ją porzuci poniewaz ona zakochała sie w mężczyźnie

Czego tu chcesz?-spytał Roberto otwierając drzwi

Przyszłam do Gabriela-odparła Carmen

On nie chce sie z teraz z nikim widziec-powiedział Roberto

Ale ze mną będzie chciał-odparła wchodząc

Jestes uparta-rzekł Roberto

Carmen bardzo podobał sie Gabriel zakochała się w nim jednak nie chciała narazie mu mówic zeby go nie spłoszyc





Odc.61

O witaj Carmen-powiedziała podchodzaca Lourdes

Wpadłam do Gabriela-odparła-Jest moze?

Nie wiem czy jest wstanie z kims rozmawiac-odparła

Nie rozumiem-odrzekła-Aż tak się załamał po smierci zony i dziecka?

Tak-odrzekł Roberto-Ale rzeczywiscie moze ty znim porozmawiasz

Ale kiedy Carmen miała wejść na góre to Gabriel stanął na wózku przed schodami na górze

Gabriel-rzekła Carmen

Mamo!-powiedział

Synku jestes pijany-powiedziała o mało nie rozpłakawszy się

WIem,to ostatni raz-odparł-Chce byc w tym klubie AA

Synku!-ucieszyła sie Lourdes

I chce jechac na operacje do San Carlos-odrzekł-Chce byc znowu dawnym Gabrielem Muriel

Wszyscy ucieszyli się z decyzji Gabriela nawet on sam...

4miesiące później...

Miała dzis sie odbyc operacja Gabriela wszyscy byli przerazeni tylko Gabriel był optymistycznie nastawiony

Spokojnie mamo będzie dobrze-powiedział-Po operacji pojade do Rio na leczenie

Bardzo cie kocham synku-rzekła Lourdes

A ja ciebie-odparł wjeżdżając do sali operacyjnej

Oby sie wszystko udało-rzekła Lourdes

I tak będzie zobaczy pani-powiedział Oscar

A gdzie Isabela?-spytała Lourdes

Wyjechała do Kolumbi rozstalismy sie-odrzekł

Dlaczego?-spytał Roberto

Zobaczyła mnie z Fedrą-odparł-A ja bardzo kocham Isabele poprostu pogubiłem sie

Fedra zawsze była nieznosna-odparła Carmen

A ty nie zdradzasz Gabriela z nią?-spytał Roberto

Kocham go,a Fedra jest tylko moją przyjaciółką nie sypiamy ze sobą-odrzekła

Dobrze widze ze sie zmieniłas-odparł Roberto

Kocham Gabriela i zrobie wszystko zeby był szczęśliwy-powiedziała

Kolumbia...

Patricia siedziała z Isabelą na tarasie

Fernando bardzo pragnie dziecka nie wiem czemu nie moge zajść w ciaże-powiedział

Moze cos nie tak z Fernando-rzekła Isabela

Byc moze,ale nie rozmawiajmy o mnie-powiedziała-Czemu wróciłas do Kolumbi?

Rozstałam sie z Oscarem-odrzekła

Co!-Patricia była zaskoczona tym czego sie dowiedziała

Wiele zmieniło sie w Miami nawet nie wiesz jak-powiedziała

Opowiadaj-poprosiła Patricia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:21, 29 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.62

Isabela wszystko opowiedziała Patricii która dowiedziała sie wszystkiego co dotyczy Gabriela bardzo mu współczuła i nadal bardzo go kochała jednak nie potrafiła odejśc od Fernanda tyle dla niej zrobił,ale ostatnio Fernando przychodził do domu nietrzeźwy i wybuchały awantury

Znowu wróciłes pijany-powiedziała Patricia

Tak,i co z tego-mówił-Chyba mam do tego prawo jestem mężczyzną a ty kobietą

Idź sie połóż-prosiła

A wiesz czemu pije??-spytał-Bo wiem ze nadal kochasz byłego męża tak myslisz ze o tym nie wiem!W nocy często słysze jak wymawiasz jego imie przez sen nie potrafie tego znieść

Fernando ja...-lecz pijany mąż przerwał jej

Nie tłumacz sie nie musisz,widocznie pociąga cie w jego strone a nie w moją,kiedy ze mną sypiasz to wydaje mi się ze sie brzydzisz mnie,i dlatego nie mozemy miec dzieci a po co masz byc ze mną związana-mówił

Przestań!-krzyknęła-Nie chce tego więcej słuchac!

Ale musisz mnie słuchac!Jestem twoim mężem!-chwycił ją za ramiona

Puszczaj to boli-mówiła

Naszczęście jestes moją żoną-mówił jego rany były tak zapiekłe jak miłość Patrici do Gabriela musiał wszystko z siebie wyrzucic-Naszczęście razem z Gracielą was rozdzielilismy,sfałszowalismy wyniki badań przez co wykazały ze Gabriel nie był ojcem twojego dziecka

Patricia nie mogła w to uwierzyc

Co takiego!-krzykneła

Fernando własnie zrozumiał co powiedział nie dało sie tego odwrócic

Zapomni o tym-powiedział

Powiedziałes że ty i Graciela...juz wszystko rozumiem Boże jaka bylam ślepa wierząc ci-rzekła-Przez ciebie i przez Graciele ja i Gabriel rozstalismy się w bólu i cierpieniu!!I gdyby nie wy nadal bylibysmy małżeństwem!

Ale jestes moją żoną a nie jego!I zostaniesz ją na zawsze!-powiedział siadając na fotelu

Nie Fernando nie będę twoją żoną rozwiedziemy sie i to jak najszybciej-rzekła wychodzac z salonu

Własnie skończyła sie operacja Gabriela lekarz wyszedł z sali operacyjnej

I co z Gabrielem?-spytał Oscar

Lekarz spojrzał na wszystkich po kolei

No prosze nie trzymac nas w niecierpliwości-prosiła Lourdes






Odc.63

Panie doktorze prosze wreszcie powiedziec-mówił ROberto

Lekarz usmiechnął się

Operacja sie udała za trzy dni sprawdzimy czy don Gabriel będzie mógł chodzic-powiedział

Dzięki Bogu-rzekła Carmen

Czy mozemy wejść do niego?-spytała Lourdes

Tak-odparł lekarz

Po chwili wszyscy byli juz w pokoju Gabriela był spiący ale szczęśliwy ze operacja sie udała wszyscy sie znim pozegnali i został tylko Oscar

Oscar mam do ciebie proźbe-powiedział

Jaką?-spytał

Przynieś mi butelke-poprosił

Zwariowałes-zdenerwował sie Oscar

Mam ochote sie napic-powiedział Gabriel-Prosze cie przynieś mi

Nie,przeciez obiecałes ze nie będziesz pił-rzekŁ Oscar

Ja juz nie wytrzymuje przy mamie i Carmen jakos sie trzymam ale juz nie wyrabiam-powiedział-Musze sie napic bo inaczej zwariuje ten ostatni raz pomóż mi przynies mi tą butelke

Nie,nie zrobie tego-powiedział Oscar

Oscar!Przynies mi butelke!Nie ręcze za siebie jesli tego nie zrobisz!-krzyczał Gabriel

Uspokoj sie nie mozesz sie ruszac zaszkodzi ci to-powiedział Oscar

Nie obchodzi mnie to!Przynies mi butelke!-prosił Gabriel

Nie przyniose-odparł Oscar

Gabriel usmiechnął się

Jestes moim najlepszym przyjacielem-powiedział-Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze mam takiego przyjaciela jak ty

To była taka podpucha?-spytał

Tak-odrzekł-Dzieki

Przestraszyłes mnie,juz myslałem ze rzeczywiscie chcesz sie napic-powiedział Oscar

Zauwazyłem-odrzekł-Idź chce mi sie spac

Dobrze-powiedział-wpadne jutro

I wyszedł nie podejrzewając że Gabriel znowu z niego zakpił sięgnął do szuflady bo buteleczke

Nie zaszkodzi mi przeciez-rzekł Gabriel-Nie zaszkodzi

I wypił zawartość małej buteleczki nikt nie podejrzewał ze za drzwiami pokoju Gabriel ze wszystkich kpił pijąc alkohol...






Odc.64

Patricia siedziała w pokoju zamknęła sie na klucz Fernando był bardzo brutalny zaczął dowalac sie do drzwi

Patricia!Otwieraj!-krzyknął

Odejdź!Nie chce cie znac!-krzyczała

Bo wywarze te drzwi!-krzyknął-Otwieraj kobieto!

Odejdź!!-krzyczeła po raz drugi zaczeła sie bardziej obawiac o swoje zycie poniewaz znała dobrze Fernanda potrafił uderzyc kobiete kiedys w końcu ją uderzył

Otwieraj!!-krzyczał-Wywazam drzwi!!

Patricia chwyciła za telefon

Halo-powiedziała-Policja?Mój mąz Fernando Nuńez jest pijany dobija sie do drzwi pokoju ja zamknęłam sie za nimi jestem sama boje się

Dobrze zaraz będziemy-rzekł policjant-Pani Patricio prosze sie nie bać

Patricia i tak bardzo sie bała Fernando moze zrobic jej wielką krzywde czekała na policje jak na zbawienie...

Gabriel upił się w szpitalu do nieprzytomności lekarz który tam wszedł az sie przeraził

Panie Muriel-mówił-Siostro!!Siostro!!

Pielęgniarka szybko przybiegła

Upił sie,musimy wziąć go na ojom-powiedział lekarz

Własnie teraz zaczeła sie walka o zycie Gabriela nie wiedział że jedna butelka moze mu zaszkodzic po operacji ale tym razem naprawde przecholował...

Gabriel mnie zwiódł czemu bylem az tak głupi-rzekł Oscar

Spokojnie alkoholicy juz tak mają-rzekł Roberto

A obiecywał ze nie będzie pił-powiedziała

Carmen odeszła na bok a do niej podszedł Roberto

Jemu moze tylko pomóc miłość-powiedziała Carmen

No jestescie przeciez razem-rzekł Roberto

Carmen spojrzała na Roberta

Nie rozumiesz?On kocha Patricie a mnie-powiedziała

Patrici tu nie ma jest daleko ma męża a ty jestes tutaj-powiedział-Pomożesz mu bardziej niz Patricia

Dziękuje-rzekła Carmen-Ja tak cie skrzywdziłam a ty mnie pocieszasz

Dawne czasy-odrzekł-A po za tym nie skrzywdziłas mnie,dobrze wiesz ze od dawna kocham Fedre

No tak,ale ona kocha Oscara-odparła

Wszystko poplątane-odparła Carmen-Znaleźlismy się w sieci nie mozemy sie z niej wydostać

Masz racje-odrzekł Roberto






Odc.65

Trwała walka o zycie Gabriela wszyscy siedzieli na korytarzy jak na szpilkach bali sie ze moze nie przezyc....

Policja szybko dotarła do posiadłosci jednak nie mogli dostac sie do domu bo drzwi były zamknięte

Cholera ten psychopata jest zdolny do wszystkiego-rzekł policjant

Jesli juz tego nie zrobił-powiedział drugi

Fernando wszedł do pokoju

Wynoś sie!-krzyczała

Teraz dostaniesz za swoje-rzekł Fernando powoli zblizał się do niej-Do nikogo nie będziesz nalezała ani do Gabriela Muriel ani do nikogo innego zabije cię!!!

Pomocy!!!!-krzyczała-Ratunku!!!

Zamkni się!!-krzyknął

Fernando Nuńez!-krzyknął policjant przez megafon-Jestes aresztowany!

Wezwałas juz policje suko-rzekł wyciągając pistolet

AAA!!-krzyknęła przerażona

Idziemy!I nie rób niczego bo będziesz załowała-powiedział wyprowadzając ją

Patricia była w wielkim niebezpieczenstwie Fernando był nastawiony do zabójstwa żony jednak była na dole policja która była przygotowana na wszystko...

Oscar siedział w kawiarni z Fedrą

Kochanie to nie twoja wina-powiedziała

Mogłem nie wychodzic z pokoju cholera przeciez on sie jeszcze nie leczył-powiedział

Będzie dobrze-odparła-Gabriel przezyje musi przezyc

Roberto podszedł do nich

Nie przeszkadzam?-spytał

Nie,siadaj-odparł Oscar-Masz jakąś nowine?

Nie,nadal jest źle z Gabrielem-odrzekł Roberto siadając przy nich

Pójde do toalety-odparł Oscar odchodząc

Ja moze pójde...-lecz Roberto ją zatrzymał

Mozemy porozmawiac?-spytał

O czym?-spytała Fedra

Pamiętaj ze ja nadal cie kocham-powiedział

A ja kocham Oscara-odparła

A on kocha Isabele-powiedziała

To sie odkocha-zdenerwowała się Fedra-I przestań mnie denerwować

KOcham cię-powiedział

Pójde do domu-rzekła wychodzac

Roberto był przybity kolejny raz dostał kosza od ukochanej kobiety...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:36, 30 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.66

Fernando wyszedł z posiadłości razem z Patricią która miała przyłozony pistolet do skroni

Nic mi nie zrobicie,a jesli spróbujecie zabije ją-rzekł zdenerwowany

Fernando uspokój się twoje życie moze byc inne ty nie jestes zdolny do morderstwa-mówiła przerazona Patricia

Zawsze cie kochałem,ty jednak wolałas tego Gabriela!-mówił-Nawet po slubie ze mną nie przestałas go kochać

Wypuść ją bo i tak nie ręczymy za siebie-mówił policjant

Najpierw zabije ją a potem siebie-odparł-Żadne z nas nie przezyje umrzemy jak kochankowie

Dostaniesz 5lat jesli ją zostawisz-odparł policjant-A jesli ją zabijesz dostaniesz więcej

Nie dostane bo sam sie zabije!!-mówił-Przesuńcie się zebym mógł dostac sie do samochodu!

Przesuńcie sie on jest zdolny do wszystkiego-rzekł dowodzący

Policjanci odsuneli się a on trzymając Patricie wsiadł do samochodu

Dokąd mnie zabierasz?-spytała przerażona

Tam gdzie będziemy razem sami-powiedział

I ruszył

Jedziemy za nim-powiedział dowodzący

Policjanci wsiadli do swoich samochodów i ruszyli za nim zaczął sie poscig za Fernandem który teraz pokazał do czego moze byc zdolny...

Nadal toczyła sie walka o zycie Gabriela odpowiadał za swoje czyny Lourdes odchodziła od zmysłów przyszedł Arturo

Co z Gabrielem?-spytał

Oh Arturo tak bardzo sie boje-przytuliła się do niego

Będzie dobrze-powiedział-Gabriel z tego wyjdzie musi z tego wyjść

Z ojomu wyszedł lekarz

I co z moim synem?-spytała Lourdes

Był na skraju zycia-odparł-Naszczęście jego życiu nie grozi juz niebezpieczeństwo

Dzięki Bogu-powiedziała Lourdes

Niestety,to moze sie powtórzyc pani syn powinien jak najszybciej pójść do klubu anoniowych alkoholików-rzekł

Wiem-odrzekła-Wysle go do najlepszego jest taki w Rio de Janeiro

Doskonale-odparł lekarz






Odc.67

Trwał własnie pościg za Fernando

Błagam cię poddaj sie-mówiła zrozpaczona Patricia

Nigdy tego nie zrobie najdroższa wyjedziemy daleko razem-powiedział-Nikt nas nie rozdzieli

Spojrzał w lusterko i przyspieszył Patricia bardzo się bała jechali z wielką prędkością Patricia spojrzała na męza i chwyciła za kierownice szarpali się

Puszczaj!!-krzyczał Fernando-Bo się rozbijemy!

Zatrzymaj się!-mówiła

Puszczaj tą kierownice-mówił

Co sie tam dzieje-rzekł policjant

Pewnie donia Patricia wzięła sprawy w swoje ręce,ale oni zaraz sie rozbiją-mówił dowodzący

I co teraz?-spytał

Teraz jest wszystko w rękach Boga-odparł

A Lourdes była u syna który był juz przytomny

Cos ty narobił-rzekła

Wybacz mi mamo-płakał-Nie potrafiłem

Teraz sie tobą zajmą specjalisci wysyłam cie do Rio de Janeiro-powiedziała

Dobrze mamo chce z tego wyjść jak najszybciej juz nie chce pic-mówił

Wierzymy ci-wszedł Roberto-Musisz byc silny

Arturo siedział w posiadłosci odebrał telefon

Halo-zgłosił się

Don Arturo!Mówi Isabela!-krzyczała

Co sie stało?-spytał

Fernando on pijany porwał Patricie trwa za nim poscig policyjny-powiedziała

Co!-wstał zaskoczony

Dowiedziałam sie od jednego policjanta dowodzącego jest moim przyjacielem nazywa sie Felipe Garcia i do mnie zadzwonił-rzekła

Cholera ten czubek moze zabic moją córke-powiedział-Nie zdąze na samolot do Kolumbii

Będę pana informowała na bieżąco-powiedziała

Dobrze zadzwoń za 1h-poprosił i odłozył słuchawke-Boże amorów mi sie zachciało tam jest moja córka jak mogłem zostawic ją samą w łapach tego szaleńca

Patricia i Fernando nadal się szarpali Patricia zauwazyła przepaść

Fernando zatrzymaj się!!-krzyknęła

Nie moge!-krzyknął

Samochód razem z nimi spadł w przepaść...






Odc.68

Arturo miał złe przeczucia chodził po pokoju jak przyszły ojciec czekający w szpitalnym korytarzu czekał na wiadomości jednak nie wiedział co w tej chwili stało się z jego córką i zieńciem...

Cholera-powiedział policjant

Musimy tam zejść-rzekł drugi-Ledesma i Garcia idźcie tam ja będę tutaj!

Carmen siedziała przy Gabrielu

Jak sie czujesz?-spytała

Jakby mnie jakis traktor przejechał-odparł-Mam nauczke

Mam nadzieje ze juz tego więcej nie zrobisz-rzekła Carmen

Masz moja słowo-odrzekł usmiechając się-Carmen...wyjdziesz za mnie?

Carmen usmiechneła się była bardzo szczęśliwa

Tak wyjde za ciebie-pocałowała go namiętnie w usta-Jak tylko rozwiode sie z Roberto zostane twoją żoną

Gabriel dzieki Carmen zapominał powooli o Patrici ale nadal bardzo ją kochał jednak ze wszystkich sił starał sie pokochac Carmen tak bardzo jak ona go kochała

A tymczasem...

Pani Patricio!-krzyczał Garcia-Fernando Nunez!

Pomocy!!-krzyknął kobiecy głos-Na pomoc!

Ledesma szybko-rzucił Garcia i podbiegli obaj do auta zobaczyli ranną ale żywą Patricie

Dzięki Bogu-rzekł Garcia

Ledesma i Garcia z trudem ale jednak wyciągli ją z auta była poobijana i krew leciała jej z twarzy

Fernando on tam jest-rzekła

Pójde go wyciągnac-rzekł Ledesma odbiegając od nich

Jak sie pani czuje?-spytał Garcia

Dobrze chociaz kręci mi sie w głowie-odrzekła

Będzie dobrze juz jest po wszystkim-powiedział

I co?-spytała Patricia-Co z Fernando?

Nie żyje-odrzekł podchodzacy Ledesma

Boże-powiedziała Patricia

Kilka dni później...

Gabriel własnie dzis wstał z łóżka wreszcie mógł chodzic wszyscy byli z tego powodu szczęśliwi wrócił do domu odpoczywał własnie w pokoju rozmyslał o swoim zyciu i o tym ze juz nie długo pojedzie do Rio de Janeiro tam gdzie poznał Patricie...





Odc.69

Moze pójde do niego-powiedziała Lourdes

Spokojnie dał nam słowo więc nie będzie pił jutro w końcu jedzie do Rio-powiedział Roberto-A Carmen jedzie z nim

A moze niech pojedzie sam to mu dobrze zrobi-poweidział Oscar

A jesli zacznie znowu pic?-powiedziała Lourdes

Nie,po ostatnim wyskoku to mało prawdopodobne-powiedział

A zapomniałem pani powiedziec dzwonił don Arturo-powiedział Roberto

I?-spytała

Patricia ma sie duzo lepiej chce ją wysłac na wakacje wkońcu nie długo sie zaczynają-powiedział

Oboje duzo przeszli-odrzekła-Nie wiem czy powiedziec Gabrielowi że Fernando i Graciela sfałszowali te wyniki badań

Nie,będzie wtedy załamany ze nie uwierzył Patrici-odparł Oscar

Nadszedł dzień wyjazdu Gabriela...

Tylko wytrzymaj synku-prosiła

Nie martw sie mamo będzie dobrze-usmiechnął się

Szkoda ze nie chcesz zebym z tobą pojechała-powiedziała Carmen

Chciałbym pobyc tam sam-powiedział

Dobrze,ale przyjade w sobote-powiedziała

Dobrze-usmiechneł się

Pasażerowie lotu do Rio de Janeiro proszeni są do wyjscia numer 17-rzekł głos

No to dozobaczenia-pozegnał się Gabriel

I poszedł w kierunku wyjscia

Czemu nie pojechałas z nim?-spytała Lourdes

Chce zeby przemyslał jeszcze raz nasz związek-powiedziała-Wiem ze Gabriel nadal kocha Patricie i stara sie to ukrywac

Masz racje-rzekła-Kiedys w końcu sie spotkają

1miesiąc później...

Gabriel chodził po plazy był odmieniony dzięki temu ze sie leczy prawie zapomniał o alkoholu i swoim uzależnieniu spojrzał na morze szum fal był przyjemny dla jego uszu usmiechał sie gdy wspominał chwile spędzone tu z Patricią nadal bardzo ją kochał i tęsknił za nią nagle wyłoniła się postac kobiety była w wodzie Gabriel nie spodziewał sie takiego spotkania to była Patricia przyglądał jej sie dłuzszej chwili ona w końcu tez go zauważyła oboje byli zdumieni swoim spotkaniem nie widzieli się w końcu ponad 8miesięcy...






Odc.70

Patricia-powiedział

Patricia powoli wychodziła z wody

Gabriel-usmiechneła się

Dawno sie nie widzielismy-powiedział

Masz racje-odparła-Ale co ty tu robisz?
Jestem na odwyku-odrzekł-Od miesiąca tu jestem

A ja przyjechałam na wakacje Rio jest wspaniałe-powiedziała

Zwłaszcza że to tu sie poznalismy i znowu sie spotkalismy-powiedział Gabriel

No tak-powiedziała

Długo patrzyli sobie w oczy byli szczęśliwi widząc siebie nie mogli tego powiedziec sobie bo i tak to na nic by sie zdało nie byli razem więc po co mieli sobie mówic jak bardzo sie kochają

A co u ciebie?-spytał

Wszystko wporządku jestem szczęśliwa-powiedziała

A co u Fernando?-pytał

To ty nie wiesz?Fernando nie żyje-powiedział

Bardzo mi przykro-rzekł

Gabriel!!-krzyknęła Carmen

Gabriel odwrócił się

To twoja dziewczyna?-spytała

Tak pobieramy się nie długo-powiedział-Wybacz fajnie sie gadało musze leciec

Moze jeszcze kiedys sie spotkamy-pwoiedziała

Tak moze kiedys-i odszedł a Patricia odwróciła go wzrokiem

Jak sie czujesz?-spytała Carmen

Dobrze-odparł-Ale co ty tu robisz?

Przyjechałam,bo sie stęskniłam-usmiechneła się-A kim ona jest?

Patricia-odparł-Moja była żona

Carmen zatkało nie myslała ze kiedys pozna Patricie ale jednak ten dzień nastał w końcu Gabriel znowu spotkał sie z byłą żoną

Arturo siedział z Lourdes w salonie pijali kawe

Lourdes-zaczął

Tak?-spytała

Czy...wyjdziesz za mnie?-spytał

Lourdes spojrzała na Arturo zatkało ją nie wiedziała co powiedziec ijak sie zachować...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 12:39, 30 Lip 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odc.71

Mam za ciebie wyjść?-niedowierzała Lourdes

Tak-wziąl ją za rekę-Kocham Cię,nie wiem kiedy nie wiem jak ale sie w tobie zakochałem jestes wspaniałą i piękną kobietą

Lourdes wzruszyła sie przytuliła Arturo

To znaczy ze sie zgadasz?-spytał Arturo

Tak-usmiechneła sie-Ja takze cie kocham,od zawsze

Carmen i Gabriel siedzieli w kawiarni

I o czym rozmawialiscie?-spytała Carmen

O niczym ciekawym poprostu dawno sie nie widzielismy-odparł-A co w domu?

Wszyscy za tobą tęsknimy-odpowiedziała

Ja także chciałbym juz wrócic-powiedział

Wrócisz za dwa miesiące musisz wytrzymac-powiedziała

A ty zostajesz dzisiaj?-spytał

Nie,wracam dzis do Miami-powiedziała-Samolot mam za 3h

Nadszedł wieczór...

Gabriel stał przed oknem w swoim pokoju patrzał na morze przypomniał sobie dzisiejsze spotkanie z Patricią

Nadal jestes piekna piękniejsza niz kiedykolwiek-powiedział-A ja nadal cie kocham nadal na twój widok moje serce gra muzyke nadal nie potrafie sie powstrzymac przed patrzeniem na ciebie

Patricia tak samo jak Gabriel stała w oknie i tak samo myslała o nim jak on o niej pragneła teraz przy nim być

Idź na plaże-powiedziała Isabela

Nie-odparła Patricia-Lepiej nie

Jesli sie kochacie a wiem ze tak jest to i tak będziecie razem-powiedziała Isabela-Pomóz swojemy losowi idź na plaze i nie hamuj się z uczuciami rób to co serce ci dyktuje

Patricia usmiechneła sie i pocałowała w policzek przyjaciółke

Nie czekaj na mnie-i wybiegła z domku

Obyscie sie spotkali-powiedziała Isabela

Gabriel nie mógł sobie znaleźć miejsca w pokoju nie potrafił i nie chciał zapominac o Patricii dzis własnie dotarło do niego jak bardzo ją kocha i jak bardzo za nią teskni wyszedł na plaze z nadzieją ze ją spotka i udało sie spotkał ją patrzeli sobie przez chwile w oczy

Gabrielu ja...-lecz nie pozwolił nic jej powiedziec

Ciii...nic nie mów-powiedział Gabriel-Nie psujmy tej magicznej chwili

Zblizyli sie do siebie ich oddechy czuli juz na sobie wiedzieli co za chwile sie stanie Gabriel objął w talii ukochaną ona połozyła mu swoje ręce na szyi

Kocham cie-powiedział

Ja takze cie kocham-i stało się po wielu miesiącach rozłąki dzis w Rio de Janeiro o pięknym zachodzie słońca znowu sie kochali...





Odc.72

Carmen wróciła do Miami była troche smutna ale wiedziała ze z prawdziwą miłością nie wygra spotkała sie w pubie z Fedrą

Chyba Gabriel wróci do Patrici-rzekła Carmen

A ja chyba mam mętlik w głowie-powiedziała Fedra-Nie wiem kogo kocham czy Oscara czy Roberto

Zostaw Oscara on kocha Isabele oni muszą byc razem-powiedziała Carmen

Masz racje,Oscar nigdy mnie nie pokocha-powiedziała Fedra-Musze porozmawiac z Roberto

No raczej musisz-rzekła Carmen

Patricia i Gabriel lezeli szczęśliwi obok siebie

Nadejdzie dzień i znowu cały czas rozprysnie sie-powiedział Gabriel

Czemu nie mozemy byc razem?-spytała Patricia

Dobrze wiesz-odparł Gabriel

Musisz o czyms wiedziec-powiedziała

O czym?-spytał Gabriel

Fernando i Graciela...oni sfałszowali wyniki badań-powiedziała

Gabriel spojrzał na Patricie i wstał

Jak to...to nie mozliwe-powiedział Gabriel-Jestes pewna?

Tak Fernando mi wszystko powiedział przed smiercią-odparła Patricia

Boże-powiedział Gabriel-Ale oni podli a ja cierpiałem po smierci Gracieli i dziecka

Spokojnie-rzekła Patricia

Musze juz iść-powiedział Gabriel

Zostań-prosila

Wybacz,ale to co zrobilismy to błąd ja mam narzeczoną Carmen to dobra dziewczyna bardzo mnie kocha-mówił

Nigdy juz nie będziemy miec prawa do szczęścia?-spytał

Nigdy-odparł ubierając się-Żegnaj Patricio

I odszedł zostawiając Patricie załamaną on takze był załamany to było dla niego trudne miał ochote zapomniec o wszystkim znowu zagłębic sie w butelce ale nie chciał nie potrafił juz tego zrobić...

2miesiące później...

Gabriel wrócił do Miami za tydzień miał ozenic sie z Carmen nadal jednak myslał o Patricii ona takze o nim myslała...






Odc.73

Patricia siedziała z Isabelą w salonie

Tak bardzo tęsknie za Oscarem-powiedziała Isabela-Nie potrafie bez niego żyć

Moze jeszcze sie pogodzicie-odparła Patricia-Ja z Gabrielem juz nigdy nie będę

Patricia nagle źle sie poczuła

Co ci jest?-spytała zatroskana Isabela

Nie wiem,od wczoraj kręci mi się w głowie i mam mdłosci-powiedziała

A jesli ty...jestes w ciaży-powiedziała Isabela

Nie,to nie mozliwe-odparła Patricia

Przeciez kochałas sie z Gabrielem-powiedziała-Chocmy natychmiast do lekarza

Patricia i Isabela wstały z kanapy i wyszły

Gabriel siedział w restauracji z Oscarem i Roberto

Jak ci sie układa z Fedrą?-spytał Oscar

Jestem szczęśliwy-usmiechnął sie Roberto

Chociaz ty z nas trzech ejstes szczęśliwy-rzekł Oscar

Ja takze jestem szczęśliwy-odparł Gabriel-Zenie sie za tydzień z Carmen

Ale jej nie kochasz-powiedział Roberto

Kocham,prawie zapomniałem o Patrici-odrzekł

Nas nie oszukasz-powiedział Roberto

Co sie stało w Rio?-spytał Oscar

Gabriel spojrzał na przyjaciół

Przespałem sie z Patricią-odrzekł

No nareszcie!-usmiechnął sie Oscar

Wrócicie do siebie?-spytał Roberto

Nie,chyba juz nigdy sie nie spotkamy-powiedział Gabriel

Lourdes z Arturo siedziała na kanapie

Musimy cos zrobic zeby nasze dzieci były razem-odrzekł Arturo

Ale co?-spytała Lourdes

Nie wiem-odrzekł-Ale musimy ich znowu połączyc tak jak wtedy pamiętasz

Wtedy to nie wiedzieli gdzie jadą-usmiechneła się Lourdes

Masz racje-odparł-Zadzwonie po Patricie niech przyjedzie moze jak Gabriel ją zobaczy nie wypowie tego sakramentalnego "tak"

I co doktorze?-spytała Patricia

Tak jak przypuszczałem-odparł

Prosze mówic-prosiła Isabela

Lekarz spojrzał na Patricie

Jest pani w ciąży-wyznał lekarz






Odc.74

W ciąży!-krzyknęła z radosci Patricia

W drugim miesiącu-dodał lekarz-Gratuluje

Teraz napewno będziesz szczęśliwa-powiedziała Isabela

Patricia spojrzała na Isabele o niczym innym nie mogła myslec jak o tym ze wkrótce zostanie matką...

Gabriel spotkał sie z Carmen była dziwnie smutna

Cos sie stało?-spyał Gabriel

Nie,nic-odparła

No przeciez widze,nie cieszysz ze ze za tydzień będzeimy juz małżeństwem?-pytał

Ciesze-spojrzała na Gabriela-Ale ty jestes smutny

Wydaje ci sie-odparł-Jestem szczęśliwy ze wszystko co złe jest juz za mną nie pije i jestem szczęśliwy

Masz racje,z tego takze sie ciesze-usmiechneła sie Carmen-Tylko czy ty będziesz ze mną szczęśliwy

Kochanie oczywiscie ze tak-usmiechnął sie Gabriel-Co to za pytanie wogole

Kocham Cię-rzekła Carmen

Gabriel przytulił Carmen

Ja tez cie kocham-odrzekł

Było mu trudno mówic te słowa Carmen poniewaz to było kłamstwo nie kochał jej i tęsknił za Patricią gdyby mógł juz dawno wyleciałby do Kolumbii ale Carmen była dobrą kobietą wspierała go we wszystkim nie potrafił jej zostawic był zobowiązany i musiał sie z nią ozenic...

Oscar i Roberto siedzieli w parku popijając piwo

Moze polec do Kolumbii-powiedział Roberto

Nie,Isabela nigdy nie wybaczy mi ze zostawiłem ją dla Fedry-odparł

Ona cie kocha i ty ją kochasz wasza miłość jest wielka-odparł Roberto-Tak samo jak moja i Fedry

Musimy cos zrobic zeby Gabriel był z Patricią-powiedział Oscar

Nic juz nie zrobimy-odparł Roberto-Dla nich jest juz za późno

Arturo szczęśliwy zbiegł ze schodów był po rozmowie z córką

Miłość uratowana!-krzyknął szczęśłiwy

Nie rozumiem-powiedziała Lourdes

Kochanie zostaniesz babcią-usmiechnął sie Arturo

W tej chwili do posiadłosci wszedł Gabriel był zdezorientowany

Patricia jest w ciąży?-spytał

Tak-odparł Arturo-Zostaniesz tatą

Gabriel nie wiedział czy smiac sie czy płakac w kazdym razie miał mieszane uczucia...





ODc.75

Co ty nie cieszysz sie-rzekł Arturo

Nie wiem-powiedział Gabriel-Ale wiem jedno nie moge byc z Patricią ozenie sie z Carmen to jedyna pewna decyzja w moim życiu

I pobiegł na góre

Chyba nigdy juz nie będą razem-powiedziała Lourdes

Tak masz racje ta miłość będzie niespełniona-odparł Arturo-Mogli byc tylko siedem dni razem w Rio po wakacjach czar prysł

Dlaczego tak musi byc-denerwowała sie Lourdes-My jestesmy szczęśliwi a nasze dzieci nie

Widocznie dla Gabriela i Patrici ktos inny jest przeznaczony-rzekł Arturo

1tydzień później...

W kosciele był juz Gabriel stał przy ołtarzu czekając na Carmen

Mozesz sie jeszcze wycofac-powiedział Oscar

Nei zrobie tego-odparł Gabriel-Mimo ze kocham Patricie i będe miał z nią dziecko nie wycofam sie ze slubu z Carmen

Cierpi-rzekł Arturo do Lourdes

Tak-odparła Lourdes-Oboje cierpią on tu bo zeni sie z Carmen a ona w Kolumbii bo nigdy go juz nie zobaczy

Wybacz musze wyjść troche gorąco-powiedział Oscar

Dobrze idź zawiadomisz kiedy będzie juz szła Carmen z Roberto-powiedział

I Oscar wyszedł to co zobaczył to było spełnienie jego snu z samochodu wyszła Isabela oboje staneli przed sobą

Ukochana-rzekł i pobiegł do niej

Wróciłam-powiedziała

Wybaczyłas mi?-spytał

Tak-odparła-Kocham cię

Ja ciebie tez bardzo kocham-powiedział Oscar

Z drugiego samochodu wyszedł Roberto

Roberto?A gdzie Carmen?-spytał Oscar

Nie ma panny młodej ale za to jest list od niej dla Gabriela-powiedział

Czy to znaczy że...-przerwał mu Roberto

Tak Oscar Carmen nie wyjdzie za Gabriela bo wie ze on kocha Patricie

Nagle Gabriel zamiast panny młodej zobaczył w kosciele Roberta

Co sie stało?Czemu nie przyprowadziłes Carmen?-spytał

To list od niej dla ciebie-powiedział Roberto

Gabriel wziął list usiadł na schodach i zaczął czytać

Drogi Gabrielu,wiem że to co zrobiłam bardzo cie zaskoczyło ale w ostatniej chwili zrozumiałam jak bardzo kochasz Patricie nie potrafiłabym rozdzielic was i zniszczyc waszej miłości dlatego zwracam ci wolność pogódź sie z Patricią i bądźcie szczęśliwi z waszym dzieckiem,o mnie sie nie martw ja sobie poradze moze spotkam drugą połówke pomarańczy,nie mam do ciebie zalu ze mnie kochasz bo nikogo nie mozna zmusic do miłosci-czytał-Pamiętaj że mozemy byc przyjaciółmi a i zawiadom mnie kiedy będziesz już z Patricią chce byc na waszym ślubie

Gabriel spojrzał na Lourdes i Artura usmiechnął sie a potem na Roberto

Leć do Kolumbii-powiedział Roberto

Tak własnie zrobie Carmen to wspaniała kobieta-i szcześliwy Gabriel wybiegł z koscioła na spotkanie z ukochaną...





Odc.76-ostatni

No i jednak będą szczęśliwi-powiedział Arturo

Ta Carmen to wspaniała dziewczyna-odparła Lourdes-Sto razy lepsza od Gracieli

To prawda-usmiechnął sie Arturo

No to teraz spotkają sie w Kolumbii a nie w Rio-rozesmiał się Oscar

Spotkają sie tu w Miami-odparła Isabela

Jak to-rzekł Oscar

Carmen zadzwoniła po Patricie dogadały się i Patricia siedzi teraz na lotnisku-powiedziała Isabela

Gdyby ona nie zadzwoniła to i ciebie by nie było?-spytał

Byłabym,ale bez Patrici-powiedziała-Głuptasku ja cie kocham

Ja tez cie kocham-powiedział Oscar

Z koscioła wyszli Roberto i Fedra

Wspaniale widziec was razem-powiedział Roberto

Jak sie masz Fedra?-spytała Isabela

Dobrze-odparła-Dobrze ze mu wybaczyłas

Taka jest miłość-odparła Isabela

Wszyscy nie długo zaznają szczęścia-powiedział Oscar

No i koniec z nienawiscią,zawiscią będzie tylko miłość i przyjaźń-rzekła Fedra

Masz racje-usmiechneła sie Isabela-Fedra zostanmy przyjaciółkami

Jestem za-usmiechneła się

Gabriel był juz na lotnisku podbiegł do okienka

Przepraszam czy moge kupic bilet do Kolumbii?-spytał

Wszystko juz sprzedane-odparła

Ale to dla mnie wazne-powiedział-Chodzi o miłość

Przykro mi-rzekła-Ale czy pan sie nazywa Gabriel Muriel?

Tak-odparł

To dla pana-odrzekła podając mu kartke

To co dla ciebie najważniejsza znajdziesz rozglądając się dookoła-przeczytał-To żart?

Nie-odparła-Taka jest juz miłość

Gabriel usmiechnął się i spojrzał dookoła znalazł to czego szukał Patricia cały czas spoglądała na niego Gabriel usmiechnął sie łzy leciały mu jak potok w jeziorze podbiegli do siebie i przytuli sie do siebie jakby nie widzieli sie wiele lat

Kocham cie-powiedziała

Ja takze cie kocham-odparł-Juz nigdy sie nie rozstaniem najdroższa

Nie,juz nigdy-powiedziała

8miesięcy później...

Wszyscy zjawili sie na plazy w Rio de Janeiro Gabriel i Patricia mieli córeczke-Diane byli szczęśliwi własnie dzis mieli znowu wziąć ślub wysłuchali wspanialego kazania o prawdziwej miłosci której trzeba poszukac głęboko o drugiej połowce jabłka i statku pełnym nadzieji miłosci i wiary

Gabrielu czy biezesz sobie za zone Patricie i przysięgasz jej miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?-spytał ksiądz

Tak-odparł-biore

Patricio czy bieżesz sobie za męża Gabriela i przysięgasz mu miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz go az do smierci?-spytał

Patricia spojrzała na Gabriela

Tak-odparła-biore

Na mocy prawa koscioła i prawa wielkiej miłości która zrodziła sie tu na tej plazy ogłaszam was Patricie i Gabriela małżeństwem-powiedział ksiądz-Mozecie sie pocałował

Kocham Cię-powiedział Gabriel

A ja ciebie-odparła Patricia

Spędziłem z tobą tutaj piękne całe siedem dni i mam nadzieje ze spędzimy tu wiele wspaniałych lat-powiedział Gabriel kiedy byli juz sami z córeczką na plazy

Nasze dzieci w przyszłosci poznają historie naszej miłosci-powiedziała Patricia

Diana i jej rodzeństwo będą kiedys tak samo szczęśliwi w małzeństwie z osobami które kochają jak my-odparł Gabriel

Na zawsze razem-odparła Patricia-Siedem dni miłosci siedem dni szczęścia i wiele lat razem

Chocmy Diano zjemy sobie lody-rzekł Gabriel

Cała trójka wstała i ruszyła w swoją strone....



Był to ostatni odcinek telenoweli "Siedem dni"



---------------------FIN-----------------------


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ciete Dia/Siedem Dni-by Anna42
Forum Wszystko o telenowelach i innych Strona Główna -> Nasze telcie
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin