Wszystko o telenowelach i innych

Wszystko o telenowelach i innych

Forum Wszystko o telenowelach i innych Strona Główna -> Nasze telcie -> Zakochani-by Anna42 & dominika Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 21:25, 19 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 321

-Seks? powturzyla-To fakt
-No to moze-zblizył sie do niej-Dzis zaczniemy
-Dzisaj? zapytala-A jesli Mili wróci?
-Mili poszła do twojej siostry i Sergia-powiedział całujac ją po szyi-Mozemy sie zamknąć na klucz
Miranda nie wiedziala jak sie wydostac z tej sutuacji
Nie chciala zeby cos podejrzewal
-A moze nie chcesz-powiedział-Bo Miguel jest nadal w twoich myslach
-Oczywiscie ze nie jest-powiedziala-Ja juz nie mysle o nim w taki sposub
-To nie daj sie prosić-powiedział-I kochaj sie ze mną
przeciez kiedys uwielbiałas ze mną sie kochac
Musiala sie zgodzic dla dobra jej i Miguela bo nie wiedziala ze Edgar juz wszystko wie
-No dobrze-powiedziala
Edgar usmiechnął się i zblizył całował ją po szyi dotykał po udach
Ona czula ze robi to dla córki i dla ukochanego
By ich obronic
Ona tez calowala Edgara
-Widze ze to robisz niechetnie-powiedział
Ona zaczela go namietniej calowac i rozpinala mu koszule
Zaczela sobie przedstawiac Miguela zamiast Edgara by muc byc bardziej namietna


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:44, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 322

-To mi sie podoba-powiedział Edgar-Zrób striptiz tak jak to kiedys robilas
Ona zrobila dla Edgara striptiz po czym on do niej podszedl
I połozył ją na łóżku całował po szyi
-Rozluźnij sie-mówił całujać ją-Robisz to żeby chronic córeczke i ukochanego Miguela nie musisz nic mówic widziałem go jak wychodził
-Co? zapytala przestraszona
On z niej zszedł
-Miguel wychodził pospiesznie nawet dobrze nie zapiął spodni-mówił-Ale spokojnie wybaczam ci
-Nie jestes zly? zapytala
-Nie-odpowiedział-Jestem tylko z tobą dla Milagros kazdy moze sibie zdradzac ja moge cie zdradzic i ty tez
-Ale ja chce z nim byc-powiedziala-Kocham go
-Nie bedziesz znim-powiedział-On ma zone a ty jestes ze mną i chyba nie chcesz zeby Mili znała prawde
-Moze wziasc rozwód-powiedziala-A Mili moze mi wybaczy
-Nie wybaczy ci-rzekł Edgar-Jesli jej powiesz prawde wtedy ja jej powiem jaką byłas kobietą puszczałas sie z kazdym kto sie nawinął
-Nie zrobisz tego-powiedziala-Nie mozesz
-Owszem moge-powiedział-Takze mozesz z nim chodzic do łóżka ale nie odejdziesz do niego
-Dlaczego nie chcesz mi pozwolic z nim byc? zapytala
-Bo nie lubie osob szczesliwych-odparł Edgar-A Milagros kocham jak córke
-Nie jest twoja córka-powiedziala-Jest córka Miguela i bardzo sie z tego ciesze
A on ja uderzyl w twarz





Odcinek 323

-Milagros jest moją córką-powiedział-Słyszysz moją i nie pozwole żeby taki idiota jak Miguel miał do niej prawa
-Nie jest twoja córka i nigdy nie byla-powiedziala-Wiesz jak sie ucieszylam jak widzialam Miguela i Mili razem
W jej oczach widac bylo juz jak bardzo go kocha
-Ona ma dopiero 16lat-powiedział-Ty mozesz sie z nim puszczac ale Milagros słyszsz jest moją córką moją
-Myslisz ze dla mnie lószko jest wazne? zapytala-Ja bym mogla sie przespac z kim kolwiek ale to by dla mnie nic nie znaczylo
Bo dla mnie cos znaczy tylko jak jestem z nim bo go kocham
-To leć do niego pewnie jest teraz ze swoją żoną-powiedział pewny Edgar
-A co bys zrobil jesli bym z nim i z Mili uciekla od ciebie? zapytala
-Nie odwarzyłabys sie jej powiedziec prawdy-odparł Edgar-Za dobrze cie znam Mili cie znienawidzi do końca życia
-Jestes beznadziejny-powiedziala u go uderzyla
-Nigdy wiecej nie podnos na mnie reki-powiedział-Odbiore ci córke jesli tego bede chciał,a teraz sie ubierz bo nie jestes juz pociagająca
-Nigdy mi nie odbierzesz córki-krzyknela i zaczela go pic-Po mojim trupie
On rzucił ją na łóżko
-Nie wiesz do czego jestem zdolny-trzymał jej rece-Mógłbym cie teraz zabic ale nie zrobie tego i nie zaczynaj ze mna-poszedł do łazienki
Ona zaczela plakac
-Nienawidze cie-krzyczala-Mili jest taka wspaniala tylko bo to nie jest twoja krew
Miguel wrócił do mieszkania
tam czekała na niego Claudia
-Gdzie cala noc byles? zapytala
-Wybacz-zaczał-Błąkałem sie po miescie dawno nie było mnie tutaj,i nie bądź zazdrosna o Milagros






Odcinek 324

-Jest dla ciebie za mloda-odparla-Lecz jakos dziwnie na nia patrzyles
Cos cie z nia laczy?
-Tak,wiezy krwi-odparł siadając-Milagros...jest moją córką
-Co? zdziwila sie Claudia-To dziecko twoje i siostry Laury?
-Tak-odparł spokojnie Miguel
-Ale przeciesz ta mala mysli ze jakis Edgar jest jej ojcem-powiedziala
-Tak wiem-odpowiedział-Miranda tak postanowiła i ja nie bede sie w to mieszał bede dla małej wujkiem
-Czy ty wciaz cos czujesz do matki Mili? zapytala
-Nie-skłamał-Dlaczego pytaz?
-Z ciekawosci-powiedziala
-Acha-odpowiedział-Chyba pójde pod prysznic
-Moze doczymac ci towaezystwa? zapytala
-Widze ze juz się kąpałas
-Moge jeszcze raz-powiedziala z usmiechem
On objął ją w talii
-Moze-powiedział-Idź pierwsza dołącze do ciebie
Ona go namietnie pocalowala i zaczela mu odpinac guziki od koszuli
-Jestes taki pocagajacy kochanie-powiedziala
Miguel choc kochał Mirande nie mógł sie powstrzymac Claudia była takze pociągająca
-Idź pod prysznic-poprosił-Dojde do ciebie
Claudia sie usmiechnela
Miala tylko na sobie szlafrok, sciagnela go i rzucila na Miguela
-Bede czekala-powiedziala i poszla pod prysznic


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:45, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 325

Miguel zdjął koszule i spodnie
po chwilii zadzwoiła komórka
-Halo-odebrał
-Czesc Miguel tu Sergio-powiedzial
-O hej brat-powiedział Miguel-Jakas sprawe masz do mnie?
-Tak-powiedzial-Przjdz dzisaj wieczorem na kolacje z Claudia
-Dobrze-odpowiedział-Słuchaj musze kończyc bo sam wiesz musze sie wykąpac i dopracy leciec
-Rozumiem-powiedzial Sergio-Do wieczora
I odlorzyl sluchawke a Miguel poszedl do lazieki
-Jestem-powiedział widząc żone nago
Ona sie usmiechnela i wciagnela go do prysznicu gdzie zaczeli sie namietnie calowac
Miguel dotykał jej całego ciała czuł sie fantastycznie
nie chciał zeby powrócił "stary" Miguel no alek ochał sie z zoną wiec to nie był grzech i nie czuł ze zdradza Mirande
-Fantastyczna z ciebie laska-mówił Miguel
Ona sie usmiechnela
-Jestes cudowny kochanie-powtarzala i calowala go po szyji
Miguel zjechał na dół i całował po brzuchu ona dotykała jego włosów i krzyczała z rozkoszy jak on całował jej brzuch
Potem on przycisna ja do sciany i podniusl ja tak ze owinela go swojimi nogami
I całował ją coraz namietniej jej piersi falowały z rozkoszy całował jej sutki i piersi i docisnął mocniej az krzyknęła z rozkoszy
-Dawno tak wspaniale sie kochalismy-powiedziala i czula sie jak w niebie
W końcu Miguel usiadł na niej ale najpierw poozył w kabinie ona dotykała jego torsu myslał nadal ze kocha sie z Mirandą jednak nie wymawiał jej imienia
-Mój ty tygrysku-powiedziala i byla szczesliwa






Odcinek 326

-Moja tygrysico-macał jej piersi i połozył sie bardziej na niej co jej sie podobało całowała jego kark i drapała plecy-Mocniej-mówił-Cudownie
Kochali sie bardzo namietnie
Aż po kilku minutach przestali
-Musze isc do pracy-Miguel wstał z niej
-Rozumiem-powiedziala-Nigdy tego nie zapomnie
Nie pamietam kiedy byles az taki namietny
-ty tez byłas super-odpowiedział
-Lepjej juz idz-powiedziala z usmiechem i sama ubrala szlafrok
-Bo co?-zapytał-Mozemy to powtórzyc dzis wieczorem jesli masz ochote
-Dobrze-powiedziala-A idziemy gdzies dzisaj wieczorem?
-Mozemy zostac w domu-powiedział całując ją po szyi-Albo iść do mojego brata na kolacje
-Mozemy isc na kolacje i potem wrócic i powturzyc-powiedziala calujac go
-Dobrze-odparł usmiechawszy sie-Do wieczora
I wyszedł a przed blokiem spotkał Mirande
-Czesc-powiedziala zdziwiona
-Czesc-odparł-Miło cie widziec
-Ciebie tez-powiedziala z usmiechem-Ty tu mieszkasz?
-Tak-odpowiedział Miguel-A ty do sklepu?
-Nie-powiedziala-Po Mili, jest u Sergia i Laury
-Acha-odpowiedział-Ja własnie ide do firmy
-To milej pracy zycze-powiedziala-Do zobaczenia
I chciala isc
-Zaczekaj-powiedział-Własciwie to dzis mam wolne moze pójdziemy gdzies
-Nie moge-powiedziala i jak by prawie chciala uciec
-Mirando-zaczął-Nie chodzimi teraz o łózko
moze pójdziemy do parku albo na lody
-Ja wlasnie umuwilam sie z Mili-powiedziala-Idziemy na zakupy
Objecalam jej
On spojrzał na jej twarz
-Kto ci to zrobił?-zapytał Miguel-Czy to Edgar?On cie uderzył?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:46, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 327

Ona nie chciala odpowiedziec
-Wiesz...ja...-zaczela ale nic nie mogla wymyslec
-Wiedziałem-powiedział zdenerwowany-Obije mu morde zabije tego skurwiela
-Nie-powiedziala-Nie rób nic
Lepjej jesli tylko...nie bedziesz myslec o tym
-Nie pozwole zeby cie bił,nie pozwole zeby jakis idiota bił kobiete którą kocham-mówił-Jade obic mu morde-chciał wsiąśc do samochodu
Miranda go zaczymala
-Jesli mnie kochasz to nie rób nic-powiedziala
-Kocham cie i chce cie obronic-powiedział i nagle zrobiło mu sie słabo w głowie mu sie zakreciło
-Miguel? zapytala-Cos sie stalo?
-Zakreciło mi sie w głowie-powiedział-Ale to nic przejdzie zawsze przechodzi
-Oby to nie bylo nic powaznego-powiedziala zmartwiona
-Musze rozprawic sie z Edgarem-powiedział-Własnie dlatego ze bardzo cie kocham musze z nim porozmawiac
-Nie-powiedziala-Jesli to zrobisz juz nigdy wiecej nie zobaczysz ani mnie ani Mili
On wysiadł z samochodu
-Dobra nie pojade do niego-powiedział Miguel-Ale w zamian za to-usmiechnął się-Spedzimy popołudnie razem
-No dobra-powiedziala z usmiechem-Powiem Mili ze musze popracowac
-No to idź ja tu na ciebie zaczekam-powiedział Miguel
Ona go pocalowala i poszla
Miguel wsiadł do samochodu i zarzył tabletke bo bardzo bolała go głowa
Miranda spotkala Mili
-Kochanie-zaczela-Nie moge isc na zakupy
-Dlaczego? zapytala Milagros
-Bo...bo musze popracowac-sklamala
Prosze kochanie nie badz zla
-Mama-zaczela Mili-Nie jestem zla, rozumiem
-Dziekuje-powiedziala z usmiechem-Zostan z kuzynami
-Dobrze mamusiu-powiedziala Mili a Minada poszla do Miguela
-I co?-zapytał Miguel
-Mysli ze ide do pracy-powiedziala
-To wsiadaj-powiedział-Pojedziemy gdzies na całe południe
-Dobrze-powiedziala i wsiadla do samochodu i pojechali


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 19:57, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 328

Po chwili byli juz w lesie
-Co tu robimy? zapytala
-Tutaj spedzimy najwspanialsze chwiile w naszym życiu-wyjasnił-Z dala od innych tylko my dwoje
-Cos ty wymyslil? zapytala z usmiechem
On ją namietnie pocałował
-Tu przezyjemy niezapomnianie dla nas chwile-powiedział
Ona sie na niego spojrzala
Ona sie na niego spojrzala
-Wiesz-zaczela-Zaczynam sie bac
I usmiechnela sie
-Cos ty wariacie wymysli? zapytala z usmiechem
-Wariatem jestem bo cie kocham-rzekł całując ją
-A ja chyba wariatka bo ja ciebie-usmiechala sie
-Pamiętasz tą chatke?-zapytał-Tutaj spedzilismy noc kiedy samochód mi sie zepusł
-To pamietam-powiedziala-I pamietam takze jak sie calowales z jakas laska przed domem
-Żebys była zazdrosna-odparł usmiechniety
-Udalo ci sie-powiedziala
-To była Kassandra wróżka-odparł Miguel
Ona zaczela sie smiac
-Juz lepsze klamstwo mogles wymyslic-odparla
-Wywróżyła mi ze urodzi sie dziecko-powiedział
-Naprawde? zapytala-Dziwne
-Mozemy sie z nią spotkac jesli jeszcze zyje i mieszka tu-powiedział


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:02, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 329

-No nie wiem-powiedziala Miranda bo nie byla calekiem przekonana
-Chciałbym znac swoją przyszłość-powiedział-Moze cos ciekawego nam powie
-No to chodzmy-powiedziala
I poszli
Kassandra siedziala w domu i ktos zapukal do drzwi
Wszedł Miguel z MIrandą
-Witaj Kassandro poznajesz mnie jeszcze?-zazartował Miguel
-Miguel-powiedziala z usmiechem-Lecz to nie jest twoja zona?
Widze ze zdradzasz zone
-A nie mówiłem-spojrzał na Mirande-To jest prawdziwa wróżka
-Milo mi jestem ...-zaczela Miranda
-...Miranda-dokoniczyla Kassandra-Tak wiem
Po co tu przyszliscie?
-Chcielismy dowiedziec sie co nas czeka
czy bedziemy razem?-zapytał Miguel
-To zalezy od was-powiedziala wrózka-Wasza milosc jest wielka lecz tylko wy mozecie zdecydowac czy przetrwa wszystko
-Jest szansa że mozemy byc razem?-pytał
-Oczywiscie-powiedziala Kassandra-Wszystko jest w waszych rekach
-Czy mozesz cos nam dodac?-zapytał Miguel-Co sie wydarzy?
-Bedzie wiecej dzieci w waszym zyciu-powiedziala Kassandra
Miguel spojrzał na Mirande
-Wiecej?-usmiechnął sie
-Lecz nie moge byc pewna ze to wlasnie bedzie wasze dzieci-powiedziala-Miguel ty masz zone a Miranda...
-Jak to nie nasze?-zapytał-To czyje?Sergia i Laury?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:04, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 330

-Nie jestem pewna-powiedziala-Widze twoja zone i jakiegos meszczyzne ktury juz przedtem namieszal w zyciu Mirandy i twojim
Miguel spojrzał na Mirande
-Kassandra-zaczela Miranda-Czy Miguel bedzie mial dziecko z Claudia?
-Wszystko jest mozliwie-powiedziala Kassandra
-Wiec on sypia z zona? zapytala
Kassandra spojrzala na Miguela
-Moze ci sam powiedziec-powiedziala Kassandra-Lecz jesli sklamie to powiem ci to-powiedziala Kassandra do Mirandy
Miguel spojrzał na Mirande a potem poprosił Kassandre wzrokiem żeby nic nie mówiła Mirandzie
-Kochalismy się jakis tydzień temu-skłamał
Kassandra spojrzala na Miguela z zlym wzrokiem a Miranda nie potrzebowala slów, itak wszystko zrozumiala wszystko
-Kassandra, kiedy ostanio sie kochali? zapytala juz zla
-Dzisaj rano-powiedziala
Miranda szybko wyszla
Miguel wybiegł za nią
-Kochanie!-krzyknął za nią-Musiałem nie chciałem zeby Claudia myslała...ale obiecuje z nią zerwac nigdy więcej
-Lepjej nie-powiedziala-Rozumiem sie calowac ale kochac-powiedziala i go uderzyla w ramie
-Lepjej mnie zawiez do domu-powiedziala
On ją objął i namietnie pocałował
-Nawet nie wiesz z jakim trudem sie znią kochałem-mówil-Ciągle myslałem o tobie o naszej córce wogole o nas,prosze cie Claudia jest moją żoną pomogła mi ale obiecuje powiem jej o nas
Ona poddala sie jego pocalunka bo tak go kochala
-Prosze zawiez mnie do domu-proslila
-Nie kochanie-powiedział i wziął ją na rece był bardzo silny-Musimy dbac o naszą miłość bo chce sie przy tobie zestarzeć


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:07, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 331

-Co robisz? zapytala
-Zostaniesz panią Santiago-spojrzał jej w oczy-Obiecuje ci to
bedziemy małżeństwem dopóki smierć nas nie rozdzieli
-Nie moge-powiedziala z smutkiem w oczach-To jest nie mozliwe
-Możliwe bo bardzo sie kochamy-powiedział-Zabiore cie w pewne miejsce
Ona sie usmiechnela chodzi w duszy itak byla smutna bo wiedziala ze nie bedzie z Miguelem
przez Edgara, on przeciesz powiedzial ze jesli ona cos powie Mili to on opowie jej cala prawde o Mirandzie
A nie chciala zeby wlasna córka ja szkrzywdzila
znienawdzila
Po chwili byli juz w miejscu o którym mówił Miguel
był to duzy i ogromny koscioł weszli do niego i staneli przed ołtarzem
-W tym miejscu-spojrzał na nią-Chce ci przysiądz moją wieczną miłość i to ze nigdy ale to nigdy cię nie opuszcze bedziemy małzeństwem i razem z Milagros bedziemy szczesliwą rodziną.Nigdy cie nie zdradze i nie okłamie,bo bardzo cie kocham
-Ty juz masz zone-odparla
-Nie wazne,teraz jest juz nie wazne to z kim jestesmy
zapomni ze jestes z Edgarem a ja teraz zapomne ze jestem z Claudią tu i teraz sie liczy-usmiechnął się
Ona go pocalowala
-Tak cie kocham-powiedziala z usmiechem
-A ja ciebie-powiedział i spojrzał na ołtarz-Jeszcze tu staniemy ty w białej sukni a ja w smokingu
-Jakos ci nie wierze-powiedziala-Ale to nie wazne


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:08, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 332

Miguel tylko się usmiechnął
-Nie długo bedziesz panią Santiago-powiedział pewny siebie-Nasza miłość jest niezniszczalna
-Chodzmy juz do domu-powiedziala-Bo zaczynasz gadac glupoty
-NIe podobam ci sie taki?-zapytał-Zmieniłem sie i juz ci to mówiłem
-Kocham cie, i to bardzo-powiedziala-Lecz...
-Dzis nie ma ani "ale" ani "lecz" dzis liczymy się tylko my-powiedział i pocałował ją-Jesli jednak nie chcesz spedzic tego południa ze mną to odwioze cie do domu
-Wiesz ze to nie o to chodzi-powiedziala-Kocham cie i niczego to nie zmieni
On ją pocałował
-Chocmy spedzic to popołudnie razem-powiedział-To gdzie chcesz isc?
-Nie wiem-powiedziala i go przytulila-Pójde wszedzie i zrobie wszystko z toba
Miguel usmiechnął się
-To idziemy-powiedział
-Gdzie? zapytala
-Powiedziałas ze pójdziesz ze mną wszedzie i zrobisz wszystko-powiedział-To teraz mi zaufaj
-Masz racje-powiedziala-No to chodzmy teraz
I wyszli z koscioła przytuleni
Milagros przyszla do domu gdzie zastala ojca
-Czesc-powiedziala
-No czesc słonko-powiedział
-Mama jeszcze w pracy czy juz wrócila? zapytala tate
-Chyba w pracy-powiedział choc wiedział że napewno jest z Miguelem
Milagros usiadla na kolanach u Edgara
-Wiesz co tata-spojrzala na niego-Kocham cie
-Ja tez moja mała-usmiechnął sie-Jezus ale ty ciężka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:39, 20 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 333

-Wiesz co-powiedziala z usmiechem-Mamie tez tak mówisz jak siada ci na kolanach?
-Mama mi nie siada na kolanach-odparł Edgar
-Powinniscie gdzies wyjechac razem albo cos-powiedziala-Bo musicie jakos odnowic wasza milsoc
A najlepjej jesli byscie mi dali brata albo siostre
Edgar zakrztusił sie po łyku cherbaty
-Oj kochanie-zaczął-Jestesmy za starzy na nastepnego dzidziusia
-Wcale nie-powiedziala i go przytulila-Tak bym chciala miec rodzestwo
Prosze zrobcie to dla mine, ja moge wam pomuc sie nim opiekowac
-Pomyslimy o tym a teraz wstaawj bo kolan nie czuje-zazartował Edgar
Ona wstala
-Jestes najlepszym ojcem na swiecie-powiedziala-Albo bys byl jesli bym dostala rodzestwo
-Milagros prosze cie-spojrzał na Mili
-Co jest? zapytala-Nie kochasz mame juz?
-To nie o to chodzi-zaczął-Poprostu nie długo dojdziemy do wieku w którym trudno miec dzieci
-To bedziecie musieli sie postarac-powiedziala-Chyba zrobisz to dla córki?
-Dobra dobra pomysle-zbył ją
-Dzieki-powiedziala-I widze ze jakos sie zmieniles od przyjazdu wujka Miguela
Ale nie bój sie, on nie przeszkodzi wam, nawet jesli to jej byly maz
-Masz racje,Miguel kocha zone-usmiechnął sie Edgar-A ty lepiej idź do lekcji
-Tak-powiedziala-Juz ide
Pa tatku-powiedziala i poszla
-Papa-powiedział i wrócił do czytania gazety
Miranda i Miguel wlasnie dojechali na miejsce
Był to piekny park z duzą rzeką
-I jak ci sie tu podoba?-zapytał-Miejsce tylko dla nas
-Tu jest pieknie-powiedziala-Naprawde cudownie
Skąd znasz takie piekne miejsca?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:20, 21 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 334

-Kiedys tu przyjeżdżałem z tatą-odpowiedział
-Tak? zapytala i usiadla kolo rzeki
-Tak-odpowiedział-Tutaj spedziłem wspaniałe chwile
dobre miejsce na smutki i na szczescie
Ona dotknela wode lekko swoja reka
-Masz racje-usmiechnela sie
Miguel usiadł przy drzewie
-Ciesze sie ze cie tu przyprowadziłem-powiedział-To nasze wspólne miejsce
-Oczywiscie-powiedziala i usiadla kolo niego
-Tylko ty i ja znamy to miejsce-powiedział-Nikt wiecej tu nie przychodzi
Ona oparla swoja glowe o jego ramie
-Nasze miejsce-powturzyla
-Moze wykąpiemy sie woda jest ciepła-powiedział
Ona sie usmiechnela i wstala
Potem wskoczyla w ciuchach do wody
-Ej lepiej najpierw zdjąć ciuchy!-powiedział głosno-Przeciez bedziesz miała całe mokre!
Lecz ona byla juz cala mokra
-Co mówiles? zapytala
-Mówiłem ze bedziesz miała mokre ciuchy!-powtórzył
-Oj-powiedziala u zaczela sie smiac-Moze i masz racjie ale itak juz nie moge z tym zrobic bo juz sa mokre
-Masz racje-rozesmiał sie Miguel
Ona w wodzie sciagnela bluzke i spodnie i polorzyla je kolo wody
Miguel wpatrywał sie w nią jak w obrazek
-Nie gap sie tak-powiedziala i ochlapala go woda
-Ej bo bede cały mokry i bede musiał sie rozebrac-powiedział
-Nie mam nic przeciwko temu-powiedziala z usmiechem
-No nie wiem jakos mam wstręt do wody-zażartował-A ciuchy no cóż moge sobie sciągnać bo i tak są mokre
zdjął koszule i spodnie połozył je koło jej rzeczy






Odcinek 335

-Chodz do wody-proslila go
-Skoro tak ładnie prosisz-zdjął takze buty i skarpety i wskoczył do wody
Ona podplynela do niego i go pocalowala
-Pieknie wyglądasz-powiedział
-A ty jestes bardzo pociagajacy-powiedziala z usmiechem calujac go po szyji
Miguel sciągnąl jej stanik i coraz namietniej całował
Ona dotykala jego klate i owinela swoje nogi do okola jego ciala
W wodzie czuli sie fantastycznie
-Kocham Cię-spojrzał jej w oczy-Zawsze tak bedzie
-Ja tez ciebie bardzo kocham-powiedziala
Zaczeli sie namietnie kochać
całowali kazdą okolice swego ciała
potem przeniesli się na brzeg tam nie czuli piasku
który wbijał im sie w plecy to było dla nich podniecające uczucuie
On lezal na niej calujac ja po szyji
-Jestes najlepszy kochanie-powiedziala
-Ty także-powiedział-Jestes jedyną kobietą którą kocham
Po chwili byli juz po namietnym kochaniu sie
Miranda lezala przytulona do niego w piasku
-Moge ci zadac pytanie?-zapytał Miguel
-Oczywiscie kochanie-powiedziala
-Czy przez te 16lat kiedy sie nie widzielismy
to...byłas z Edgarem?No wiesz chodzi mi o seks-zapytał
-Nie-powiedziala-Ani razu
-Napewno?-zapytał
-Kochanie bym cie nie oklamala-powiedziala-Nie jestem taka jak ty
-Oj dobrze nie kłucmy sie-poprosił
-Tak-powiedziala-Lepjej juz jedzmy bo musze sie jeszcze przygotowac na kolacjie do siostry i Sergia
-Ty takze sie tam wybierasz?-zapytał-Sergio i Laura nas zaprosili ale jesli chcesz nie pójde z Claudią
-Przestan-powiedziala-Jesli cie dobrze znam itak juz sie umówiliscie ze razem idziecie






Odcinek 336

-No to przyjdziemy chetnie cie znowu zobacze-pocałował ją
-Tak-powiedziala-A ja napewno pójde z Edgarem i z córka
-Jakos go przezyje-usmiechnął sie-I chetnie zobacze naszą córke
Ona sie usmiechnela
-Ona jest taka kochana-powiedziala-I dobra
-Wiem-odpowiedział-Jest do nas podobna we wszystkim
Ona zaczela sie smiac
-Cechy napewno nie ma po tobie-powiedziala z usmiechem
-Czyli?-zapytał
-No wiesze nie mogla byc kochana i dobra po tobie-usmiechnela-Bo ty nie jestes
-Co?!Ja nie jestem kochany i dobry-zaczął ją łechtać
-Nie jestes-powiedziala
-No własnie-usmiechnął sie-Jestem dobry i kochany
no a urode ma potobie
-Wiem-powiedziala-Jest blondynka i ma takie same oczy jak ty
-To prawda-usmiechnął sie
-Przypominala mi ciebie przez te wszystkie lata-powiedziala
Miguel usmiechnął się
-Przepraszam ze cie wsadzilam za kratki-powiedziala-Ale Jesus naprawde mi grozil, powiedzial ze mnie zabije, ciebie tez
I dotego jeszcze chcial mnie zgwalcic
On pocałował ją
-Nie musisz mnie za to przepraszac
wiele dzieki temu sie nauczyiłem-powiedział-I jestem ci za to wdzieczny a Jesus pewnie posiedzi wiele lat
-Oby-powiedziala-Nie cierpie go
Po kilku godzinach
oboje wrócili do swoich domów






Odcinek 337

Miranda wrócila do domu i jej ciuchy byly jeszcze wciaz troszke mokre
Edgar ją przywitał
-Świetnia bawiłas sie z Miguelem?-zapytał-Wyglądasz jak zmokła kura
-Nie twoja sprawa-powiedziala zla-I dzieki za komplement
-Naszescie Milagros jest z Lucasem i Malviną w kinie i wróci za 1h-powiedział-I dobrze ze cie takiej nie widzi
-Dlaczego jestes taki nie mily? zapytala i podeszla do niego
-A czy ja musze byc miły?-zapytał-Poprostu nienawidze Miguela
-Jakos zauwarzylam-powiedziala-Ale dlaczego?
-Jest wiele powodów ale nie wazne-odpowiedział-Przebiez sie za 1h idziemy do twojej siostry
-Wiem-powiedziala i poszla do lazieki
A Miguel takze wrócił do mieszkania
-Czesc kochanie-powiedziala Claudia
-Czesc-powiedział zdejmując z siebie mokre ubranie-Wpadłem do wody i mam wszystko mokre musze sie przebrac
Ona podeszla do niego
-Moge ci pomuc-powiedziala
-Dzieki,ale ty musisz sie przebrac bo za 1h juz musimy byc u Sergia i Laury-odparł
-Wiem-powiedziala-Moze nawzajem pomozemy sie przebrac
-Nie mamy czasu-odpowiedział
-Jesli nie chcesz-powiedziala smutna i chciala isc
-Poczekaj-podszedł do niej-to nie o to chodzi że nie chce,ale nie musimy tego robic codziennie
-Rano jakos chciales jeszcze raz-powiedziala
-To było rano a wciągu dnia wiele sie zmieniło
jestem zmeczony-powiedział






Odcinek 338

-Dobrze-powiedziala z usmiechem-To odpoczni na kolacji i bedziemy potem milo spedzac noc
Miguel tylko się usmiechnął
Ona sie usmiechnela i poszla sie przebrac
I zazdwoniła komórka Miguela
-Halo-odebrał
-Czesc kuzynie-powiedzial Jesus
-Kto mówi?-zapytał Miguel
-Nie pamietasz mnie? zapytal-To Jesus
-Jesus-przeraził sie-Skąd dzwonisz?Przeciez siedzisz
-Dzwonie z komórki adwokata-powiedzial-Nie dlugo juz wychodze na wolnosc
-Wychodzisz za dobre sprawowanie?-zapytał
Po co dzwonisz?
-Tak-powiedzial-Lepjej uwarzaj
Nie wiadomo co moze sie stac tobie, Mirandzie i waszej córce
Wypadki chodza po ludziach
-Nie groż mi sukinsynie-zdenerwował się Miguel
I trzymaj sie od nas zdaleka
On zacza sie smiac
-Uwarzaj bo nastepne dziecko co Miranda urodzi bedzie moje-powiedziala
-Nigdy tak sie nie stanie i lepiej zebys sie nie zblizał do nich-zagroził Miguel-Wtedy ja cie zabije
-Nigdy nie bedziesz szczesliwy-powiedzial i odlorzyl sluchawke
-Jesus halo-i takze on sie rozłączył
Debil
Godzine pózniej Miranda wyszla w bardzo ladniej slukiece ktura szla do kolan
Ladnie miala zrobione wlosy i bardzo ladny makijasz
Edgar zaniemówił z wrażenia
-No prosze prosze-powiedzaił-Chcesz zrobic wrazenie na Sergio czy moze na Miguelu?Albo na Claudi?
-Na nikogo-powiedziala-A jesli powiedziala bym ze na ciebie to bys mi uwierzyl?
-Włąsnie nie uwierze-odparł Edgar
I do pokoju weszła takze wystrojona Milagros
-Pieknie wygladasz kochanie-powiedziala z usmiechem Miranda
-Dziekuje mamo-powiedziala-Ty jeszcze lepjej wygladasz
Miranda sie usmiechenla
-A wlasnie ze chcialam wrazenie na ciebie zrobic-szeptnela Miranda Edgarowi do ucha jak wychodzili
Miguel z Claudią byli u Sergia i Laury
-No to mam nadzieje ze sie nie spóźnilismy-powiedział Miguel
-Wujku jak zawsze jestes punktualny-powiedział Lucas
-dzieki staram sie-odparł usmiechniety
-Milagros z wujkem i ciocia jeszcze nie przyjechali-powiedziala Malvina
Do domu weszli wlasnie Milagros, Miranda i Edgar
Edgar jak zobaczyl Miguela to przysuna do siebie Mirande prawie jakby ja przytulal






Odcinek 339

-Jak sie macie-powiedział Miguel nie zauwazawszy tego
-Świetnie-odpowiedział Edgar
Miguel spojrzał na Milagros
-Mili przywitaj sie z wujkiem-i przytulił ją
Claudia sie bardzo przytulila do Miguela co zrobilo
ze Miranda zeczela byc zazdraosna i sie przytulila do Edgara
-To moze usiądziemy-Sergio zauwazył tą napietą atmosfere
Claudia usiadla bardzo blizko Miguela dotykajac jego ud
a Miranda odplacala i tulila sie do Edgara co sie Edgarowi podobalo
-Widze ze wszystkim dobrze sie układa-rzekł Sergio
-Tak-powiedziala z usmiechem Miranda-Miedzy mna i Edgarem nie moglo byc lepjej
Miguel spojrzał zazdrosnym wzrokiem na Mirande
i potem spojrzał na Claudie
-Nam tez sie super układa-odparł Miguel
-Tak to prawda-powiedziala Claudia-Bardzo sie kochamy
Miguel poczuł noge Mirandy na swojej
Miranda sie do niego usmiechenela
Potem Miguel zobaczyl reke Edgara na udzie Mirandy
Miguel wsciekł sie
-Przepraszam na chwile pójde do łazienki-wstał i poszedł
-Zaraz wracam-powiedziala Claudia i poszla za nim
Miguel czesał sie w łazience
-Cos sie stalo kochanie? zapytala Miguela
-Nic chce zostac sam-powiedział-Prosze cie zostaw mnie samego
-Dobrze-powiedziala i go pocalowala-Ale przyjdz szybko
Miguel został sam usiadł na krzesle
Po objedzie...
Wszyscy poszli usiasc na sofy na kawe
Wszyscy usiedli na sofach ale nie bylo miejsca dla Mirandy wiec Edgar pozwoli jej usiasc na jego kolanach i przytulil ja do ciebie
Co bardzo ucieszylo Milagros bo chciala zeby rodzice byli razem na zawsze


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:22, 21 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 340

Miguel natomiast siedział zamyslony
Claudia sidziala przytulona do niego
-Troche nudno-powiedział Miguel zrozumiejąc ze to tylko taka gra Mirandy-Trzeba rozkrecic tą atmosfere
-Jak? zapytala Miranda
-Może...dzieciaki tu macie odemnie po tysiaku i idzicie sie zabawic a starsi mają tu miec impre-dał im Miguel
-Co? zdziwili sie dzieci-Dzieki wójku-szybko wyszli z domu
-Jaka imprezka? zapytala Miranda
-Sergio Laura macie jakies płyty bo to spotkanie jak stypa wyglada-odparł Miguel
-Pewnie ze mamy-powiedziala Laura i wlaczyla muzyke
-No to tańczymy-powiedział Miguel-Ale moze Edgar zatańczy z Claudią a ja z Mirandą i potem odbijany
Miranda spojrzala na Miguela a potem na Edgara
-Zgadzam sie-odpowiedział Edgar
-No to juz Sergio nie bądź taki sztywniak tańcz z Laurą-mówił Miguel
Laura sie usmiechnela i zaczela taniczyc z Sergiem
Edgar zaczął tańczyc z Claudią
a Miguel z Mirandą
-Co ty robisz? zapytala Miguela
-Próbuje sie zabawic-mówił Miguel-Nie wolno?
-Jestes tu z zona-powiedziala
-Nie mówie o seksie-powiedział-Tylko o zabawie
a ty widze nie szczedzisz czułosci Edgarowi
-To znaczy? zapytala
-Chcesz zebym czuł sie zazdrosny?-pytał-To ci sie to udaje
-Ja nic nie robie-powiedziala-Ty sypiasz z zona ty dlaczego mam byc zimna dla chlopaka
-Kocham Cię-powiedział Miguel
-Nie tak glosno-powiedziala
-Kochasz mnie?-zapytał-Prosze ci powiedz mi to






Odcinek 341

-A jesli powiem nie to co zrobisz? zapytala
-Wiem ze tego nie powiesz bo mnie kochasz-powiedział
-Wiec dlaczego pytasz?
-Bo chce to usłyszec-mówił
-Nie teraz-powiedziala
-To kiedy?-zapytał
-Nie wiem-odparla
-Moze spotkajmy sie jutro-powiedzaił
-Ja nie wiem Miguel-mowila-Nie chce zeby Mili zaczela cos podejrzewac
-Rozumiem-odpowiedział-Nie chcesz ze mną byc
-Przestan-powiedziala-Bo zaraz cie pocaluje przy wszystkich
-Byłoby miło-usmiechnął sie MIguel
-Nie sadze ze bylo by milo dla twojej zony-odparla
-Ja nie mam oporów-powiedział
I podszedł Edgar
-Odbijany-powiedział Edgar
Miguel spojrzał na Mirande i puscił ją
Miranda zaczela taniczyc z Edgarem
Miguel z Claudią
Ona sie do niego przytulala i lepila
-Bo mnie zaraz udusisz-mówił
-Kocham cie-powiedziala i go pocalowala
Jak Miranda to zobaczyla poczula sie strasznie zazdrosna i bardzo namietnie pocalowala Edgara, kturemy pasowala ta sytuacja
-No to moze sie przeniesiemy do nas z tą zabawą-powiedział Miguel który wkurzył sie keidy ich zobaczył całujących się
-Chetnie-powiedziala Claudia z usmiechem
-Ej my juz spadamy!-krzyknął na całe gardło Miguel






Odcinek 342

Miranda wtedy spojrzala na niego
-Tak-powiedziala z usmiechem Claudia-My przenosimy nasza zabawe do nas do domu
Powiedziala cajujac Miguela
-Ja sie nie zgadzam-powiedział Edgar
SKoro sie juz bawimy to całą szóstką
Miguel odbijany
Edgar zaczął tańczyc z Claudią
a Miguel z Mirandą
Miranda caly czas patrzyla sie w inna strone zeby nie patrzec na Miguela
-Wybacz ze z tobą tańcze-zaczął Miguel-Miałem inne plany
-Widzialam-odparla
-A tak na serio to gdybym chciał iść juz bym poszedł-spojrzał w jej oczy-Przyjdź do łazienki za 5minut
Miranda na chwilke usidla na sofie i 5 minut pózniej poszla do lazieki
Miguel natomiast powiedział ze musi wyjść na chwile cos załatwi nie wiedzieli ze on jest w łazience tylko Edgar mógł sie domyslać.Miguel usmiechnął sie kiedy weszła Miranda
-Ciesze sie że przyszłas-powiedziałzblizawszy sie do niej
-Chcialam zobaczyc czego chciales-powiedziala patrzac mu w oczy
-Chciałem pobyc z tobą sam na sam-dotykał jej włosów
-Naprawde? zapytala-A ja myslalam ze chciales byc sam na sam ze swoja zona u siebie
-A ja myslałem ze ty chcesz bbyc z Edgarem skoro go tak namietnie pocałowałas-zaczął Miguel
-Ty najpierw sie calowales z Claudia-odparla
-To ona mnie pocałowała-odpowiedział i wziął ją w ramiona-Przeciez cie kocham nie moge i nie chce cie zdradzic
-Dzisaj rano jakos to zrobiles-powiedziala
-Mam ci przysiądz na kolanach ze nigdy wiecej nie przespie sie z Claudią?-zapytał-No dobrze
i ukląknął-Kocham Cię Mirando i nigdy wiecej przysiegam nigdy wiecej nie przespie się z Claudią






Odcinek 343

-Przestan-powiedziala z usmiechem-Wstawaj
-Nie dopóki nie powiesz ze mi uwierzyłas-trwał przy swoim
-Jeszcze ktos cie zobaczy-odpowiedziala
-Nikt nie zobaczy-odpowiedział-Wszyscy myslą ze wyszedłem gdzies cos załatwic
-No tak ale ja jednak poszlam do lazieki i jakos dziwnie dlugo tu juz jestem-poiwedzala
-I bedziesz dłuzej-zaczął całowac ją po brzuchu
-Co ty robisz? zapytala z usmiechem
-Całuje cię-i włozył swoją reke pod bluske
-A jesli ktos tu wejdzie? pytala Miranda
-Nikt nie wejdzie-całował ją coraz namietniej
Po chwili ktos zapukal do drzwi
To był Edgar
-Nie martwcie się!-krzyknął-Nikt sie nie dowie ze tam jestescie
-Dzieki Edgar-odpowiedział Miguel
-A prosze bardzo!-i po chwili odszedł
Miranda spojrzala zla na drzwi
-Chciałas żeby nas zobaczyli?-wstał z kolan-Nie chcesz byc ze mną?
-Nie o to chodzi-powiedziala-Lepjej jesli juz pójde
-Zaczekaj-poprosił i wstał z kolan takze przycisnął ją do sciany i zaczął namietnie całowac-Poniesmy sie tej miłosci i wielkiej namietnosci
-Nie chce zeby on wiedzial-mówila tez go calujac-To mnie krepuje
-Nie martw się drzwi są zamkniete-znowu włozył ręke pod jej bluzke tym razem zaczął dotykac jej piersi tak zmysłowo jak tlko on to potrafi-I milej jest tu i teraz
-Musisz mnie tak kusic? zapytala-Dlaczego to robisz
-Bo cie kocham i pragne cie-mówił dotykac jezykiem jej brzucha
Ona podniosla jego glowe do góry i zaczela go calowac po szyji
Miguel zdjął jej całe ubranie on takze z siebie wszystko zrzucił on usiadł na skrawku wanny a ona na jego kolanach
-Moze byc teraz miło-usmiechnął sie i potem połozyli sie na podłodze ona była zimna <podłoga> ale równie fascynująca i było im wspaniale






Odcinek 344

-Z toba jest najlepjej-powiedziala calujac go i dotykajac jego klaty
-Z tobą wspaniale-odpowiedział i lizał jej piersi
Kochali sie bardzo namietnie
Chwilke pózniej Miranda wstala i zaczela sie ubierac
-Było wspaniale-powiedział Miguel pomagając jej ubierajac się
-Tak-powiedziala z usmiechem-Naprawde
I zaczela sobie lekko ukladac wlosy zeby nikt nic nie zauwarzyl
Miguel objął ją
-Tak strasznie cie kocham-mówił-Że umarłbym gdybys mnie nie kochała
Ona sie odwrocila twarza do niego
-Wiec dobrze ze ja cie tez kocham-powiedziala z usmiechem
Miguel usmiechnął się
-Nie potrafie bez ciebie życ-odpowiedział
Kilka godzin później wszyscy poszli do swoich mieszkań
Miranda i Edgar wrócili do domu
-Mili chyba juz spi-powiedziala
-Napewno-odpowiedział Edgar i kiedy byli w sypialni złapał ją w tali-Wiesz mam wielką ochote na seks z tobą no wiesz jak za dawnych dobrych lat oczywiscie bez zobowiązań tylko jeden szybki numerek
-Nawet jesli wiesz ze sypiam z Miguelem?zapytala
-Przeciez cie nie kocham-odpowiedział Edgar-A seks to przyjemność nam moze byc bardzo przyjemnie



Lorena Meritano jako Claudia Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:39, 23 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 345

-Nom ja ciebie tez nie kocham-powiedziala-Moze masz racje
Edgar usmiechnął sie
Ona usiadla na lószku
-Czasami cie nie rozumiem-powiedziala-Czasami mozesz byc bardzo mily jak dzisaj na kolacji i wszystko a czasami...
On usiadł przy niej
-Wiem jaki jestem czasami nie mam humoru a czasami mam-odpowiedział
-Rozumiem-odparla
-No to masz na mnie chrapke czy moze nie?-zapytał po zdjęciu swojej bluzki
-Musze przyznac ze jestes pociagajacy-podsumowala
-No to moze skusisz się-powiedział dotknowszy jej uda
-Moze-powiedziala z usmiechem i polorzyla sie na lószku
Edgar widział jej pociągające i przebijające przez bluzke piersi jego reka zatrzymała sie na jej brzuchu
-Strasznie mnie pociągasz-powiedział-Trace przy tobie głowe
Ona sie tylko usmsiechenla i pociagnela go blizej siebie i pocalowala namietnie
On odpiął jej bluzke ona nie miała stanika usmiechnął sie do niej diabelsko i zaczął dotykac piersi potem zdjął jej sukienke i całował namietnie brzuch
Byl bardzo namietny a ona z reszta tez
On sie polorzyl na niej a ona zaczela mu rozpinac spodnie
-Dawno nie byłas taka namietna-posuwał swoją reke po jej udach i macał potem piersi-Nie moge sie na ciebie napatrzec tak bardzo mnie podniecasz
-Naprawde? zdziwila sie calujac go po szyji-Nie pomyslalabym
-Cała noc dla nas-usmiechnął się-Wiesz co lubiłem z tobą robic to róbmy to co przedlaty
-Chetnie-powiedziala z usmiechem calujac go
-To chocmy pod prysznic tam bedzie nam wspaniale-powiedział-Bedziemy sie kochać diabelsko






Odcinek 346

-A Mili? zapytala
-Mili nie wróciła na całą noc poszła sie zabawic pewnie wróci rano-usmiechał sie Edgar-Nie daj sie prosić i chocmy pod prysznic seks pod prysznicem jest bardziej ekscytujący
-Dobrze-powiedziala z usmiechem
Nie mogla odmówic Edgarowi, sama nie wiedziala dlaczego
On sie usmiechna i przeniusl ja do lazieki
Tam puscili dużą ilosc wody i byli cali mokrzy
-Cudownie-powiedział biorąc ją w ramiona
-Jest wspaniale-powiedziala jak on calowal ja po szyji
On trzymając ją przygniótł do sciany całym ciałem
i całował ją
-Jestes cudowna-mówił namietnie ją całując
Ona zaczela go calowac po jego mokrch ramionach i klacie
Był wniebowziety w końcu połozyli się w kabinie na mokrej podłodze ona załozyła mu nogi na szyje i zachłanniej sie kochali
-Chyba nigdy nie bylo nam tak dobrze-powiedziala i pocalowala Edgara
-Wspaniale-usmiechnął sie gryząc jej ucho
-To prawda-powiedziala a potem usneli w sypialni
A w mieszkaniu Miguela i Claudii...
Claudia podeszla do Miguela
-Ladna ta Miranda-powiedziala
-Tak-odparł Miguel
-Powinnam byc zazdrosna? zapytala sie tulac do niego
-Dlaczego?-zapytał
-Pytam sie ciebie-odprala-Powinnam czy nie?
-A co to za głupie pytanie?-zadał pytanie
-Nie wiem-powiedziala-Duzo z nia taniczylas
-I?-zapytał-No w końcu ty tez tańczyłas z Edgarem
-Nawet go nie znam-powiedziala
-No własnoe-odparł-Ja nie jestem zazdrosny
Ona go pocalowala
-Wiesz ze tylko ciebie kocham-powiedziala z usmiechem
-Wiem-odpowiedział
-A ty? zapytala-Kochasz mnie?






Odcinek 347

-Tak-skłamał
-Co ty robisz?-zapytał
-Pragne cie-powiedziala z usmiechem
-Nie daj sie prosic-powiedziala i popchnela go na lószko i potem sie na nim polorzyla
Miguelowi z trudem było ją odtrącic
-Claudia prosze cie-mówił-Lepiej nie
-Dlaczego? zapytala
-Jestem zmeczony ty pewnie tez-mówił
-Nie jestem-powiedziala calujac go-Tak cie prosze
Chyba chcesz sie zabawic
-Nawet nie wiesz jak bardzo-dotknął jej ud jego rece były takie ciepłe-Ale jest późno
-To chodziasz szybki numerek-powiedziala i usidla na nim
-Nie nalegaj bo ulegne-spojrzał na jej głęboki dekolt
Ona sciagnela z siebie bluzke i rzucila ja
Potem wziela jego rece zeby dotkna jej piersi
-Prosze-prosila go
Miguel nie mógł sie powstrzymać i zaczął ją całować
jednak odepchnął ją
-Nie mozemy-powiedział-Jestem zmeczony
moze przełózmy to na jutro
Lecz ona nie dala za wygrane
Calowala go na brzuchu i zaczela odpinac mu spodnie
Miguel czuł że gorąco mu sie robi powoli chciał jej uledz czuł jej piersi na swoim brzuchu to było przyjemne uczucie jednak szybko wstał
-Nie!-powiedział-Nie bedziemy codziennie tego robic to juz jest przesada nie jestesmy zwierzetami






Odcinek 348

-Jak chcesz-powiedziala i zsciagnela z siebie wszystkie ciuchy-Ja ide pod prysznic
Miguel został na łóżku
-No i co sie robi z miłosci do kobiety-powiedział-Mirando zapłacisz mi jutro
Usmiechnąl sie i połozył na łózku-Moja Mirando moja kochana
Miranda za to sie obudzila rano w objeciach Edgara
-Czesc słodka-powiedział z usmiechem
-Czesc-usmiechnela sie
-Zadowolona?-zapytał-Bez wyrzutów sumienia?
-Dlaczego bym miala miec wyrzuty sumienia? zapytala i odwrocila sie zeby miec jego twarz na przeciwko swojej
-Bo kochasz Miguela-odparł-I go zdradziłas
-On tez sypia ze swoja zona-odparla-I itak nie bedziemy razem bo nie zostawie córki
-Ale chyba sypiac ze sobą bedziecie?-zapytal-Mnie to nie przeszkadza
-Zobacze jak to wszystko wyjdzie-powiedziala
-Pójde sie przebrac-odpowiedział Edgar
-Dobrze-powiedziala z usmiechem
-A moze chcesz jeszcze sie zabawic-pocałował jej udo-Bo moge chetnie
-Chcesz wiecej? zapytala
-Tak-odpowiedział-Pragne cie
Ona sie tylko usmiechnela i zaczela czekac na nastepny krok Edgara
Edgar zdjął z siebie slipki i usiadł na niej
Ona zaczela go namietnie calowac
On jednak sie odsunął
-No to pójde sie ubrać-odpowiedział
-Co? zdziwila sie-Ja myslalam ze...
Edgar usmiechnął sie diabelsko i usiadł na krzesle
-Podejdź do mnie i zatańcz przedemną-powiedział
-Przeciesz nie mam nic na sobie-powiedziala z usmiechem
-Własnie dlatego chce cie zobaczyc gołą tańczącą przedemną-mówił






Odcinek 349

-Jaki z ciebie diabel-zazartowala i wstala
Na poczatku sie krepowala i wlaczyla muzyke i zaczela taniczyc
On patrzał na nią jak zachipnotyzowany podobało mu sie to jej piersi podkakiwały oddech palił mu piersi w końcu była juz blisko niego
Po chwili usiadla mu na kolanach i zaczela go calowac po szyji
On dotknął jej posladków i posadził na stole
jej nogi obejmowało jego ciało
-Jestes wspaniała-polozył ją na stole i sam całował jej brzuch
To co on jej robil bardzo ja podniecalo i cicho krzyczala
-Jestes taki cudowny-wydostala z siebie
-A ty najwspanialsza na swiecie-powoli sciskał jej piersi-Seks z tobą jest cudowny
-To z toba seks jest cudowny-powiedziala i usidla
Potem znowu sie polorzyla i pociagnela go tak ze polorzyl sie na niej i zaczela dotykac go po plecach i posladkach
-Cudowna jestes-cicho szeptał jej do ucha wylądowali na podłodze ona na nim lezała
On dotykal ja po calym ciele co jej sie bardzo podobalo
On patrzał na nią i lizał jej ciało
Po chwili ona wstala
-Bylo cudownie-powiedziala-Lecz juz naprawde musimy isc sie ubrac
-Powtórzmy to wieczorem-odpowiedział Edgar
-Moze-powiedziala i owinela sie przescieradlem
Edgar ubrał sie i wyszeł
A Miranda postanowila isc do Kassandry
-Witaj Mirando-odparła Kasssandra
-Czesc-powiedziala-Mam do ciebie pytanie
-Chodzi ci czy Miguel cie zdradził?-zapytała ją
-Tak-powiedziala z niesmialym usmiechem
-Ty go zdradziłas lecz on był ci wierny-rzekła
-Naprawde? zdziwila sie
-Tak-odpowiedziała-Zdradziłas go z Edgarem
i musisz wyznac to Miguelowi
-Ja...ja nie moge-powiedziala-Nie zdolam mu to powiedziec, zwlaszcza teraz jak powiedzialas mi ze byl mi wierny wczoraj wieczorem
-Musisz-odparła Kassandra-Jesli nie ty,on dowie sie od kogos innego
-Od kogo? zapytala
-Od Edgara-odpowiedziała-ale i tak ie uda ci sie tego zataic


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:40, 23 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 350

-Nie potrafie mu to powiedziec-powiedziala-Juz nawet lepjej niech Edgar to zrobi
I chciala isc
-Nie mozesz go okłamywac-zatrzymała ją-Jesli nie powiesz Miguelowi prawdy to juz do końca zycia bedziesz go okłamywała
-Przeciesz powiedziales ze Edgar mu to powie-odparla
-Jesli teraz spotkasz sie z Miguelem
bedzie o wiele lepiej niz zeby Edgar to zrobił
wtedy Miguel znienawidziłby cie jeszcze bardziej
-Jeszcze bardziej? zapytala-Wiec mnie znienawidzi jesli ja powiem mu prawde?
-Przekonasz się co sie wydarzy-rzekła
Lecz on bedzie nadal cie kochał,jednak nie to jest gorsze
-A co jest? zapytala Kassandre
-Śmierć-powiedziała Kassandra-Śmierć która przyniesie wiele bólu
-Kogo? zapytala przestraszona
-Więcej ci nie powiem-rzekła Kassandra
-Musisz-powiedziala Miranda-Kogo smierc?
-Po co ja ci to powiedziałam-odparła Kassandra-Nie powiem ci nic wiecej
Miranda szybko wyszla i zadzwonila do Miguela
-Halo-odebrał zaspany Miguel
-Czesc Miguel-zaczela Miranda-To ja, Miranda
-Tak?-zapytał-No fajnie fajnie
-Mozemy sie spotkac? zapytala-W parku kolo dyskoteki
-Tak-mówił zaspany-O której?
-Moze za pól godziny? zapytala
-Dobrze-spojrzał na zegarek i szybko zerwał sie na równe nogi-Cholera to juz 9-ta!
-Tak-powiedziala-A co?
-Zaspałem cholera-mówił-Słuchaj spotkajmy się za 10minut ja zaczynam sie ubierac cholera wykłady rozpoczynam za 1h zdążymy pogadac
-Dobrze-powiedziala i odlorzyla sluchawke
Potem wsiadla w samochud i pojechala






odcinek 351

Miguel zaczął sie ubirac widziała to Claudia
-Cos nie tak?-zapytał gdy ona sie smiała
-Gdzie sie tak spieszysz? zapytala-Smiesznie wyglada jak tak szybko sie ubierasz
-Jak to gdzie?No na wykłady-powiedział-Zaspałem cholera
-Zdazysz-powiedziala spokojnie
-Za 1h zaczynam-powiedział-Musze zajść do biblioteki
-No dobrze-powiedziala z usmiechem-To idz
-Dopiero sie ubieram-odparł-Bluzka mi jeszcze została i nie moge jej znaleźć
-Jest tutaj-powiedziala i znalazla ja pod lószkiem
Potem podeszla do niego, podala mu bluzke i go pocalowala
-Dzieki-powiedział zakładając ją
-Bede czekala-powiedziala z usmiechem
Miguel wziął teczke i wyszedł
Miranda siedziala juz w parku i czekala
Miguel szybko sie tam zjawił
-NIe spóźniłem sie?-zapytał spoglądając na zegarek-Wybacz mam tylko pół godziny za 15minut ide do biblioteki bo za 1h mam wykłady
-To nie zajmie duzo czasu-powiedziala
-Z tego wszystkiego zapomniałem cie pocałowac-usmiechnął sie i namietnie ją pocałował
Ona odwzajemnila pocalunek ale szybko go skoniczyla
-Musze ci cos powiedziec-zaczela-Ja...
-Najpierw ja ci cos powiem-powiedział-Wczoraj Claudia chciała sie ze mną przespać i ja ją odepchnołem zrobilem to dla ciebie bo bardzo cie kocham
Mirandzie chcialo sie plakac
-Miguel ja...ja przespalam sie z Edgarem-powiedziala-Zdradzilam cie






Odcinek 352

Miguel stał tak przez chwile nie wiedział co powiedziec zatkało go kiedy to usłyszał
-Co-powiedział po chwili-Powtórz bo chyba źle usłyszałem
-Ja cie zdradzilam-powturzyla-Z Edgarem, wczoraj wieczorem i dzisaj rano...
-Ja sie starałem-usiadł-NIe chciałem cie zdradzać bo cie cholera kocham a ty mnie zdradzilas!Jak mogłas!Czy czujesz sie teraz lepiej!
-Nie czuje sie lepjej-powiedziala-Bo...bo kocham cie i zaluje
-Nie ma na to wytłumaczenia-powiedział-Z nami koniec
-Miguel-zaczela-Prosze cie ja...
-Co chcesz mi jeszcze powiedziec?-zapytał-Ze załujez i inne głupoty?
-Ja naprawde zaluje-powiedziala-Naprawde
-No moze i tak-odparł
-Prosze cie-powiedziala-Kocham cie
-Kochasz mnie?Ale zdradzilas mnie z Edgarem-rzekł
-Wiem-powiedziala i spuscila glowe
-Pójde juz-powiedział
Miguel poszedl a Miranda siedziala w parku i plakala
Nagle ktos podszedl do niej i podal jej chusteczke
I usiadl obok niej
-Nie płacz bo oczy bedziesz miała podpuchniete-powiedział Jesus
-Co ty tu robisz? zapytala przestraszona
-Spokojnie wyszedłem na wolnosc za dobre sprawowanie-rzekł
-Ty? zapytala-Dobre sprawowanie? Jakos nie moge uwierzyc
-To uwierz-powiedział-I nie martw sie zmieniłem sie nic ci nie robie






Odcinek 353

-To jest niebo to wiezienie bo jakos wszyscy sie robia dobrzi bo nim-odparla
-Masz racje-powiedział
-Juz nie chcesz zabic Miguela? zapytala
-Nie mam nic do niego-skłamał-Zresztą do ciebie tez nic nie mam
-Przepraszam ale musze juz isc-sklamala-Córka czeka
-Zaczekaj-poprosił ją Jesus-Jesli bedziesz chciała pogadac albo cos wiecej to moj adres
podał jej kartke i syzbko sie oddalił
Miranda nie wiedziala co zrobic z kartka i sama sie zdziwila jak ja zaczymala
Miguel jechał w samochodzie na uczelnie
był bardzo zdenerwowany
-Nienawidze cie Mirando Mendiola-powiedział-Nigdy więcej ci nie uwierze
Claudia byla w miescie i wpadla na Edgara
-Przepraszam-powiedziala
-Claudia jak miło-usmiechnął się
-Jak sie masz? zapytala
-Wspaniale-usmiechnął sie-A ty?
-Tez bardzo dobrze-powiedziala-A jak tam Miranda i niby twoje dziecko?
-No wiec juz wiesz ze Mili to córka Miguela?-zapytał
No cóż swietnie
-Miguel mi sie pochwali-odparla
-Eh ten Miguel-powiedział Edgar
-Mam pytanie-zaczela-Czy jest cos miedzy Miguelem i Miranda teraz?
-Ślepa jestes ze tego nie widzisz-zaczął-Oczywiscie że tak
ale nie przejmuj się znudzą sie sobą a ty mozesz takze z kims zazcąć sypiac
-Nie-powiedziala-Ale zaczymam przy sobie Miguela
Tylko nie wiem jak
-Moge ci pomóc-powiedział-Ja i jego była dziewczyna chcemy rozdzielic tą parke mozesz nam pomóc
-Chetnie-powiedziala-Masz moze jakis pomysl co by moglo zrobic
ze Miguel nie mogl by muc odde mnie odejsc?
-No wiesz Niurca nie moze sie narazie pojawic bo Miguel ją dobrze zna i Miranda takze ale ty jestes jego żoną zajdź w ciąże albo pójdź z kims innym do łóżka i wrób go w dziecko-powiedział






Odcinek 354

-Naprawde? powiedziala-Dziecko...nie zly pomysl
-Tak,ale czy Miguel przespi sie z tobą-rzekł Edgar
ja mógłbym zrobic z tobą to z checią
-Mam zajsc w ciaze z toba? zapytala
-Dlaczego nie-powiedział-Chyba nadaje się
-Oczywiscie ze tak-powiedziala-Tylko czy on nie bedzie chcial zrobic test DNA po urodzeniu dziecka
-Napewno nie-podszedł do niej-Jest za tepy
zresztą Miranda pewnie mu powiedziała ze przespała sie ze mną
Ona sie usmiechnela
-To moze sprobuje z nim zajsc w ciaze-powiedziala-Jesli sie nie uda to przyjde do ciebie
-Bede czekał-odparł usmiechniety
Claudia sie usmiechnela i poszla do domu
No i tak minął dzień
i nadszedł wieczór
Miranda siedziala smutna w pokoju
Wrócił Edgar
Ona go nawet nie zauwarzyla
-Czesc słonko-powiedział
-Czesc-powiedziala i probowala sie usmiechnac
-Co jest?-zapytał
-Nie nic-odparla
-Przeciez widze-rzekł
-Powiedzialam Miguelowi ze go zdradzilam i zerwal ze mna-mowila
-Przykro mi-odparł
-Mi tez-powiedziala
-Ale nie przejmuj się-powiedział-To co szybki numerek?
-Nie mam ochoty-powiedziala i wstala
-Ej ej to ze Miguel z tobą zerwał nie znaczy że obejdzie sie bez seksu-powiedział wsciekły
-Nie mam ochoty-powturzyla
-Nie zmusze cie-odparł
-Wiem-powiedziala-Nie mogl bys
-Inne mnie chcą-odparł-Nawet jesli facet z nią zerwie
-No to lec do tych innych kobiet-zaczela krzyczec Miranda
A do domu Mili lecz sie schowala zeby Edgar i Miranda ja nie zauwarzyli
I na szczescie tez nie zauwarzyli
-No cóż ważniejszy jest Miguel bo go zdradziłas-mówił głosno Edgar-Dobrze ze tak sie stało
-Tak-krzyczala-Nie musisz na mnie byc zly ze nie chce sie z toba przespac
Ty zdradzasz mnie z kobietami a ja nic nie mówie






Odcinek 355

-Ciesz sie ze Milagros nie zna prawdy kto jest jej prawdziwaym ojcem-wykrzyczął
-Chetnie bym chciala jej powiedziec-krzyczala-I wtedy by napewno skakala z radosci ze nie jestes jej ojcem
-Ale napewno nie ucieszyłaby sie gydby wiedziała ze to Miguel Santiago jest jego ojcem!-kiedy to wykrzyczał zjawiła sie wich pokoju zapłakna Milagros
Miranda zauwarzyla Milagros
-Kochanie...-zaczela Miranda
-Nienawidze was-powiedziała-Dlaczego to przedemną ukrywaliscie
-Bo ja nie chcialam zeby Miguel sie dowiedzial-zaczela Miranda-Wtedy Edgar powiedzial ze mi pomoze zajac sie toba
-I tak was nienawidze-powiedziała Milagros i wybiegła z mieszkania by spojrzec w oczy Miguelowi
własnemu ojcu
-Cos ty zrobil? zapytala Miranda i zaczela bic Edgara
-Nie chciałem...nie wiedziałem-mówił-Cholera
-Wszystko twoja wina!-krzyknela i uderzyla go w twarz
-Nie bij mie nigdy wiecej-ostrzegł Edgar
-A co mi zrobisz? zapytala i znowu go uderzyla
-Zabije cie-powiedział i wyszedł
-Myslisz ze mnie to obchodzi? zapytala i poszla za nim i go zaczymala
-Powinno-odpowiedizał
-Dlaczego? zapytala-Zepules mi wlasnie zycie-uderzyla go-Moja córka mnie nienawidzi-znowu go uderzyla-Wiec co mi zostalo w zyciu?
-Cierpienie-powiedział
-Lubisz jak ciepie co nie? zapytala
-Kocham-rozesmiał się
Ona go uderzyla jak najmocniej
-Jestes bezczelny-powiedziala z lzami w oczach
-Nadajesz sie tylko do seksu-powiedział i wyszedł z mieszkania
Ona usiadla na zemi
Juz nie wiedziala co zrobic
Miguel siedział we fotelu
Nagle ktos zapukal do drzwi
Miguel otworzył
-Milagros-usmiechnął sie
Ona sie tylko na niego patrzyla
Nie mogla uwierzyc ze to byl jej ojciec, ze tak ja oklamali
I nie mogla sie pogodzic z prawda


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:01, 24 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 356

-Co sie stało?-pytał-
-Jak mogliscie mnie tak oklamac? zapytala
-Ale o co chodzi?-pytał-Wejdź prosze
-Nie chce-odparla-Ty i moja mama
A ja myslalam ze Edgar jest mojim ojcem
-A wiec juz wiesz-zaczął-Córeczko ja...
-Nie nazywaj mnie tak-krzyknela-Mozesz powiedziec Mirandzie ze ja nienawidze i ze juz nie jest moja matka
-Nie mów tak-powiedział-To było dla twojego dobra
córeczko bardzo cie kocham Miranda nie chciała ze mną byc byłem...Edgar był dla ciebie ojcem
-Tak-powiedziala-Edgar jest mojim ojcem i z nim zostane
I szybko uciekla
-Mili-krzyczał za nią-Wracaj!Milagros!
Miguel takze za nią wybiegł
Milagros zobaczyla Edgara i szybko do niego pobiegla i go przytulila
Miguel to widział
-Mili pogadamy-prosił
-Przepraszam cie Miguel-powiedziala-Ale chce pobyc z ojcem
-to ja jestem twoim ojcem chociaz nie byłem przy tobie całe 16lat-powiedział Miguel-To ja jestem twoim biologicznym ojcem
-Niestety to prawda-powiedziala-Ale itak to Edgar zostanie mojim ojcem
Wtedy zjawila sie tez Miranda
-Córeczko-zaczela lecz Edgar jej przerwal
-Mili idziemy-zaczął Edgar
-Nigdzie nie pójdziecie!-krzyknął Miguel-Mili pogadajmy
-Gdzie idziesz z moja córka? zapytala Miranda Edgara
-Nie twoja sprawa!-krzyknął Edgar-Z daleka od was
-Edgar prosze cie daj mi pogadac z córką-mówił Miguel
-NIe chce was znac!-krzyknęła Mili-Tato chocmy juz
-Dobrze-Edgar z Mili wsiadli do samochodu i odjechali
Miranda spojrzala tylko na Miguela i potem chciala odejsc
-Skąd sie dowiedziała?-zapytaŁ Miguel-W jaki sposob poznała prawde?
-Stalam i klucilam sie z Edgarem-odparla-I wszystko uslyszala
-Cholera-powiedział Miguel-Wszystko na nic
-Ja musze odzyskac moja córke-powiedziala i zaczela isc
-To nasza córka-poprawił ją Miguel-Musimy ją odzyskac musze odzyskac jej miłość






Odcinek 357

-To moja córka-powiedziala Miranda-Teraz przepraszam ale ide do Edgara
-Nie!-krzyknął Miguel-Oboje musimy sie zastanowic jak wyrwac Milagros z pod władzy Edgara!Ona zrobi wszystko co on jej karze
-To znaczy? zapytala przerazona-Co on moze jej kazac?
-Moze kazac nas znienawidzic albo moze wmówic jej same głupoty znam dobrze Edgara-odparł Miguel
-Nie moge na to pozwolic-odparla-Wtedy musi mnie zabic
-Choc na góre zastanowimy się co zrobic-powiedział Miguel
-Nie moge-powiedziala
Musze isc do Mili
-Przez Edgara stracimy ją-odparł Miguel
A u mnie nie ma Claudi ma dyzur w szpitalu
bedzie rano
-Przeciesz mnie nienawidzisz-odparla-Lepjej jesli pójde do domu
-Dla Milagros zrobie wszystko-powiedział Miguel-Ale chyba mozemy porozmawiać o naszej córce
-No to chodzmy-odparla i zaczela isc za Miguelem
Po chwili byli juz w jego mieszkaniu
-Napijesz się czegos?-zapytał-Nastawiłem wode na cherbate juz sie ugotowała moge zrobic ci mocnej kawy
-Poprosze whyski-odparla
-No dobrze-nalał jej i podał a on wziął tylko kawe
Ona cala zawartosc szklanki odrazu wypila
Bardzo dawno nie pila
Wtedy jak sie dowiedziala ze jest wciazy z Mili przestala pic
Miguel tylko jej się przyglądał
nie czuł do niej nienawisci czuł do niej nadal tak samo wielką miłość
-Sie boje ze Mili juz nie wróci-powiedziala Miranda-Boje ze mi juz nigdy nie wybaczy
-Mnie tym bardziej nie wybaczy-odpowiedział-Nie było mnie przy niej
-Lecz ty o niej nie wiedziales-powiedziala-Ja...oklamalam ja
Zyla w klamstwie cale zycie
-Wiedziałem że to moje dziecko powinienem zostac a ja nie zrobiłem tego-powiedział-I za to siebie nienawidze!
Ona polorzyla swoja reke na jego ramieniu
-Nie masz powodów sie nienawidzic-odparla
-Mam-odpowiedział-I to wiele
-Ja juz chyba pójde-odparla wstajac
Miguel takze wstał
-Odwioze cie do domu jest juz ciemno-powiedział
-No dobrze-odpowiedziala-To chodzmy






Odcinek 358

Po chwili byli juz w samochodzie
Miranda nie odzywala sie cala droge do domu
Kiedy dojechali Miguel spojrzał na nią
-To juz jestesmy-odpowiedział
-Dzieki-powiedziala i pocalowala go w policzek
Potem sie lekko usmiechenla
On natomiast nie wytrzymał i zaczął ją namietnie całować czemu ona sie nie opierała
Po chwili pocalunek sie skoniczyl
-To ja juz pójde-i chciala wyjsc z samochodu
-Zostań ze mną tej nocy
nie znienawidziłem cie bo bardzo cie kocham-wyznał-Możemy pozegnac sie ze sobą inaczej niz przez kłótnie
-Miguel-zaczela-Nie mam do niczego glowy, nie mogla bym z toba sie przespac bo mysle tylko o Mili
-Ja takze o niej mysle-dotknął jej nogi-Cały czas o niej mysle mam wyrzuty sumienia że nie było mnie przy niej obwiniam sie o tą całą sytuacje
-Do zobaczenia-powiedziala
Miguel usmiechnął się i odjechał
Kilka dni później...
Miranda nie wiedziala co ze soba zrobic ani gdzie isc
Nagle zadzwonil telefon
-Czesc skarbie-zaczął Edgar
-Gdzie jestescie? zapytala-Prosze powiedz mi
Musze zobaczyc córke
-Mili jest ze mną w sobote ją do ciebie przywioze-odpowiedział Edgar-Mili ma sie całkiem fajnie tylko jest wielki problem dla Miguela bo ona go nienawidzi no i bardzo sie cicesze
-Ja zrobie wszystko zeby byc z córka-powiedziala-Naprawde wszystko
Edgar rozłączył się
Miguel natomiast lezał w łózku
I weszla do niego Claudia z duzym usmiechem
-Mam wiadomosc dla ciebie-powiedziala
-Tak?Jaką?-zapytał Miguel
-Jestem w ciazy-powiedziala z usmiechem-Nie dlugo bedziemy mieli dziecko
Miguel spojrzał na nią
-Nie zabezpieczałas sie!-krzyknął-Który to tydzień!






Odcinek 359

-3 tydzien-odparla-Razem bedziemy mieli dziecko
Miguel wyszedł trzaskając drzwiami nie wiedział ze Claudia nie jest w ciaży i ma zamiar przespac sie z Edgarem żeby zajść w ciąże
Ona pobiegla za nimi i zaczymala go
-Nie cieszysz sie? zapytala
-A co to ma teraz do rzeczy?-zapytał-Teraz bardziej martwie się o moją córke wiec to dziecko nie spadło mi z nieba
-Mili jeszcze sie znajdzie-powiedziala-Nie bój sie
-Ona mnie nienawidzi-odpowiedział wsciekły Miguel-I ma prawo!To dziecko które ty urodzisz tak samo bedzie mnie nienawidziło przez reszte swojego życia
Wsciekły wsiadł do samochodu i odjechał
Mili byla z Edgarem
-Rozmawiales z mama? zapytala
-Tak-odparł-Dobrze że zostaniesz do soboty ze mną
-Mozemy obaj zostac z mama-odparla-Tylko zeby ona nie byla z Miguelem
Chce zeby byla z toba
-Twoja mama i ja nie bedziemy razem-odparł Edgar-Nie kochamy się twoja mama kocha twojego prawdziwego ojca
-Ale ona nie moze z nim byc-powiedziala-Kocham mame ale nie zostane z nia jesli ona bedzie z tym meszczyzna
Ty musisz z nia byc
-uSpokoj sie Mili-poprosił Edgar-Bede przy tobie
ale ty nie ufaj Miguelowi ani swojej matce nie pozwól raczej nie bądź po ich stronie
-Dobrze-powiedziala z usmiechem Miranda-Ale musisz zamieszkac ze mna i z mama
-Najpierw musisz się zachowywac tak jakby nic sie nie stało udawaj że uznajesz Miguela za swojego ojca zeby nic nie podejzewali-mówił edgar
-A co potem? zapytala
-Potem juz ja cos wymysle-usmiechnął sie Edgar
Milagros sie usmiechnela
A Miguel odwiedził Mirande
-Wiesz juz cos o Mili?-zapytał stojąc przeed drzwiami
-Tak-powiedziala-Przyjedzie w sobote
-Nic jej nie jest?-zapytał
-Dobrze sie czuje-powiedziala Miranda z usmiechem
-To dobrze-odpowiedział Miguel-Ulzyło mi
ale dopóki bedzie z Edgarem nie uspokoje się
-On nic jej nie zrobi-odparla Miranda-Za bardzo ja kocha
-Wiem-odpowiedział
-Najwazniejsze zeby nam przebaczyla-powiedziala Miranda
-Własnie-rzekł Miguel-Oby mnie zaakceptowała
bo jesli nie to...
-To co? zapytala Miranda
-To moje życie zamieni się w koszmar-powiedział-Kocham naszą córke bardziej niz własne życie
zrobie wszystko zeby mnie zaakceptowała






Odcinek 360

-Ciesze sie ze ja kochasz-powiedziala z usmiechem Miranda-I jesli co zaakceptuje bedziesz mogl tu przychodzic ja spotykac
Miguel usmiechnął się
-Wejdz-powiedziala-Co u ciebie?
Miguel wszedł
-Napiłbym się whisky-powiedział-A u mnie?No to mam dzis wolne w pracy
-Dobrze-powiedziala i po chwili mu podala szklanke whisky-A co u Claudi?
Jak sie wam uklada?
-Claudia zapracowana-powiedział Miguel i napił sie whisky-A jak sie nam układa?Średnio
-Acha-powiedziala Miranda i usiadla na sofie
Miguel spojrzał na jej piekne długie nogi
-A tobie jak sie tu samej żyje?-zapytał
-Jakos przezyje-powiedziala-Ale jakos dziwnie tak samej mieszkac
-No tak-powiedział Miguel
-Usiadz-powiedziala i pokazala ze mial usiasc kolo niej-No wiesz na poczatku mieszkalam z siostra, potem z toba, znowu z siostra i potem wyjechalam i bylam z Luisem i potem z twojim bratem a potem troszke sama a potem z Edgarem
-Nigdy nie mieszkałem z tyloma osobami co ty-usmiechnął sie Miguel-Najpierw mieszkałem z bratem potem z tobą a teraz z Claudią
Ona sie usmiechnela
-No wiesz ja bije wszystkie rekordy-powiedziala
-No pewnie-usmiechnął sie
-Oby Mili nie stala sie taka jak ja-powiedziala z usmiechem
-Napewno nie bedzie-odparł
-Dlaczego jestes taki pewien? zapytala
-Troche znam Mili-odparł Miguel-Pójde juz nie chce ci przeszkadzac
-Nie przeszkadzasz-powiedziala
Miguel dotknął jej kolana
-Ciesze się-rzekł
Ona spojrzala na jego reke i potem sie usmiechnela
Miguel wstał i odłozył kieliszek
-Juz idziesz? zapytala
-Nie,ide do łazienki-powiedział z usmiechem
-No dobrze-powiedziala-Ja poczekam
Miguel poszedł do łazienki tam spojrzał w lustro
-Kocham ją tak bardzo że nie moge sie powstrzymac-powiedział-Wybaczyłem jej i tak


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zakochani-by Anna42 & dominika
Forum Wszystko o telenowelach i innych Strona Główna -> Nasze telcie
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny  
Strona 9 z 10  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin