Wszystko o telenowelach i innych

Wszystko o telenowelach i innych

Forum Wszystko o telenowelach i innych Strona Główna -> Nasze telcie -> Zakochani-by Anna42 & dominika Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 16:51, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 117

I zaszła do dyskoteki gdzie był striptiz
Siedziala i pila wódke
W końcu na scene wyszedł w rytm muzyki Jesus
który zaczął tańczyc i rozbierac sie
Miranda sie bardzo zdziwila
Nie wiedziala ze on byl striptizerem
dziewczyny piszczały z radosci Jesus był przystojnym i umiesniony kazda by go chciała
Miranda siedziala i go podziwiała, byl dobry i dawal fajny show
Szybko show jednak sie skończył i chcąc nie chcąc Jesus poszedł do garderoby
Miranda jednak siedziala i pila. Coraz wiecej. Smiala sie z dziewczyn kture staly kolo garderoby i czekaly na Jesusa
-Mógłbym miec kazdą-zasmiał sie Jesus-Dziewczyny później sie wami zajme!
One staly i krzyczaly za nim
Jesus w końcu do nich wyszedł
Wszystkie staly kolo niego i sie do niego klejily oprucz Miranda
Jesus jedną wziął i pocałował
Wtedy wszystkie inne tec chcialy a ta pocalowana prawie zemdlala
Miranda siedziala i sie przygladala i sie smiala
Do tego pila wiecej i wiecej
W końcu Jesus ją zauwazył
-Sorry dziewczyny w nocy sie spotkamy do kazdej z was zaglnądne-powiedział i do niej podszeł-Bo sie upijesz i znowu bedziesz miała wyrzuty sumienia
-Moj chlopak ma inna i maja dziecko razem, powiedziala i jeszcze wiecej sie napila
Jesus przysiadł sie
-No i co dalej masz wyrzuty sumienia?-zapytał
-Jesli chodzi o niego to nie, powiedziala-Dlaczego ja jestem taka glupia ze wierze we wszystko co wy meszczyzni mówicie?
Jesus usmiechnął się
-Ja nie oszukuje dziewczyn jesli chce jedną na noc to jej to mówie-powiedział
-To prawda, powiedziala-Nie rozumiem jak moglam zdradzic Sergia z tym dupkiem. Naprawde kocham Sergia ale on mnie nienawidzi i jakos mu sie nie dziwie.




Odcinek 118

-Moze chcesz sie jakos odprezyc?-powiedział
Mam wolną garderobe
Jak wstala to prawie upadla bo byla bardzo pijana
-Uwazaj-powiedział-Jeszcze mi tu upadniesz i co bedzie
-A masz lószka w garderobie? zapytala-Bo bym chetnie sie polorzyla
-Mam, w końcu spedzam tu wiekszosc czasu-powiedział-Wiesz laski i te sprawy
-Dlaczego ja sie nie dziwie?zapytala i on pomogl jej dojsc do garderoby
Byli juz w środku
Ona sie polorzyla na lószku bo byla wykoniczona
On usiadł przy niej i namiętnie pocałował
-Nie martw sie nie wykorzystam pijanej kobiety-powiedział-Śpij ja sie przebiore na nastepny wystep
Ona szybko usnela
On długo jej sie przyglądał i w końcu zaczął się przebierać.
Nadeszła północ...
Miranda zaczela sie budzic
Jesus siedział i pił whisky był pół nagi
Ona usiadla na lószku
-Przepraszam, powiedziala-Nie mogles sie z nikim przespac bo jakas glupia nieczezwa dziewczyna spala w lószku
Jesus usmiechnął się
-Spokojnie,jeszcze z niejedną sie przespie-odparł
-Jaki pewny siebie, powiedziala
-Nie jestem pewny siebie-napił sie whisky-Ale ty o tej poze nigdzie z tąd nie wyjdziesz jest ciemno i nie chce cie miec na sumieniu
-Jaki jestes mily, powiedziala ironicznie
-Spokojnie nie zamierzam cie wykorzystac-powiedział-Nie chcesz to nie ja cie zmuszac nie bede
-Co sie stalo ze sie zmieniles? zapytala-Jakos u mnie w domu to nawet mnie blagales zebym sie z toba przespala
A to bardzo dziwne bo mozesz wziasc jakas dziewczyne stad a nie blagac taka ktura nie chce
-Ale ty mi sie podobasz,jestes dobra w te klocki-rzekł-Fakt kazda mnie chce,no ale skoro ty nie chcesz to nic na to nie poradze
-Szkoda ze nie nagralam jak mnie tak blagales, droczyla sie z nim
-Chcesz mnie wkurzyc?-zapytał-Jesli chcesz
podszedł do niej-Moge zaraz zacząć cie całowac i piescic





Odcinek 119

Ona zaczela sie smiac
-Ale sie boje, powiedziala z usmiechem
On wziął ją
-Przekonamy sie?-zaczął ją całowac namietnie
-Nie boje sie ciebie, powiedziala
On znowu usiadł
-Nie jestem mordercą-usmiechnął sie
-No nie ale kurcze sie balam ze jestes gwalcicelem, powiedziala
Jesus rozesmiał sie
-Nie no ty potrafisz rozbawiac mnie do łez-powiedział
Nie gwałce kobiet
-Nie musisz bo wszystie cie chca co? zapytala
-No nie wszystkie-powiedział
Ty mnie nie chcesz,bo pewnie cie nie zaspokoiłem co
-Nie przespie sie z toba bo jestes kuzynem braci Santiago, odparla
-Nazywam się Lopez a nie Santiago to chyba różnica-powiedział-A jestem przyszywanym kuzynem
-Jak to przyszywanym? zapytala
-Tak to-odparł
Długo by tłumaczyc a nie chce mi sie gardła strzepic
-Rozumiem, powiedziala-Wiesz musze sie zmienic.
Moja siostra mnie nienawidzi, za dobrego zycia nie mam bo wszyscy mnie zdradzaja a dla wiekszosc meszczyzn jestem malolata z ktura moga zrobic co chca
-Nawet cie rozumiem,striptizerem zostałem mając 19lat ale to przyjemna robota-powiedział-Duzo zarabiam a najwiecej zarabiam sypiając z męzatkami jestem ich kochankiem
-Ty chodziasz jestes zadowolony ze swojego zycia, powiedziala-A co ja mam powiedziec?
-Twoja siostra postanowiła juz nie martwic sie o ciebie,nie pochwala tego co robisz,ale bardzo cie kocha-wyjasnił-Wszyscy cie kochają nawet Sergio
-Dziekuje, powiedziala i go przytulila-Pod tym macho-chlopakiem jestes naprawde super
Jesus usmiechnął się
-Uwazaj bo sie zaraz rozkleje-powiedział-Sam chciałbym zeby mnie ktos kochał
-Powinnienes sie zakochac, powiedziala-W kobietcie o kturej bys myslal caly czas o ktura bys dbal i chcial dla niej najlepjej.
-Miłość to nie dla mnie-wstał-Lubie wolność


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:52, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 120

-Milosc jest dla kazdego-powiedziala-Jak sie zakochasz nie bedziesz myslal o tym ze nie bedziesz wolny bo bedziesz tylko chciala byc z nia.
-Ide na występ,chcesz mnie zobaczyc w akcji?-usmiechnął sie
-No dobrze, powiedziala i poszla z nim
A tymczasem...
była późna pora zadzwonił dzwonek
-Kto wali?-pytała Laura
-To ja Miguel-powiedział
Ona szybko otworzyła
-Miguel!Kochany!-szczesliwa podbiegła do niego
on ukrył swoją rane-Nareszcie wróciłes
Miguelusmiechnął się
-Juz zawsze bedziemy razem-powiedział
-Wejdź-prosiła
-Zaraz przyjde-rzeł
-Dokąd to?-zapytała-Nie puszcze cie
-Musze spotkac sie z Jesusem-powiedział
To wazna sprawa
-Dobrze-zgodziła sie szczesliwa Laura
Miguel pocałował ją i wyszedł
Miranda siedziala juz w garderobie z Jesusem po jego wystepie i gadali i nagle ktos zapukal
-Kto tam?-zapytał Jesus
-To ja Miguel-powiedział
Jesus sciszonym głosem powidział do Mirandy
-Schowaj sie-poprosił
-Ale to Miguel musze sie znim przywitac-powiedziala-No ale dobra
Potem schowala sie
Miguel wszedł
-Czesc Jesus wiedziałem ze tu bedziesz-rzekł Miguel
-Po co przyszłes?-zapytał Jesus
-Żeby sie przywitac-odparł
-To nie mogłes poczekac do jutra?-zapytał Jesus
-No mogłem ale wolałem dzis przyjść-powiedział
Jesus spojrzał na zakrwawioną kurtke
-A tobie co sie stało?-zapytał
-Nic-odpowiedział-To ja przyjde jutro
-Zaczekja kto ci dał tą kule?-pytał
-Ni ewazne-odparł Miguel-Czesc
i wyszedł





Odcinek 121

Miranda wyszla z ukrycia
-Jejku co sie stalo z nim? zapytala Jesusa
-Sam nie wiem ktos go postrzelił-odparł Jesus
A chciałem zebys sie ukryła zeby nie pomyslał ze cos nas łączy
-Wtedy dopiero by bylo, powiedziala-A ja chyba juz musze isc
On wziął ją za reke
-Nie pójdziesz jest ciemno i boje sie o ciebie-powiedział-Zostaniesz tu do rana jakos sie zmiescimy
Ona go pocalowala w policzek
-Martwisz sie o mnie? zapytala z umsiechem
-No było nie było nalezysz do rodziny
byłas zoną Miguela i narzeczoną Sergia-powidział
Mam jednak jakies uczucia w sobie
Ona go pocalowla
-Dziekuje, powiedziala usmiechnieta
-Nie musisz mi dziekowac-spojrzał jej woczy
Dla pieknych kobiet jestem gotów na wszystko
-Na wszystko? zapytala i go pocalowala
-Tak-usmiechnął sie odwzajemniając pocałunek
-Bo wiesz pomyslalam moze zrobic jakies mile zakoniczenie mojego starego zycia, powiedziala Miranda
-Tak?-zapytał-Ciekawe jaki
-Taki, powiedziala i namietnie sie pocalowali
On tylko sie usmiechnął
-Dobry wybór-połozyli sie na łóżku i zaczeli sie kochac zdjeli z siebie wszystko byli goli jak Adam i Ewa w raju
Miguel wrócił do Laury
-Tak abrdzo sie ciesze ze wróciłes-mówiła
-Nawet nie wiesz co przezyłem będąc daleko bez ciebie-mówił
-Kocham Cię-powiedziała-Tyle sie wydarzyło
-Domyslam się-powiedział całując ją-Chocmy spać
-Dobrze-usmiechneła się
Połozyli sie obok siebie i szybko usneli


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:53, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 122

Nastepny dzien...
Sergio jak uslyszal ze Miguel wrucil do Meksyku odrazy poszedl do domu Mirandy i Laury
-Czesc Sergio-przywitaa go Laura z usmiechem
-Czesc, powiedzial-Jak sie masz? zapytal brata
-A ty do Miguela?-zapytała Laura
-Tak, powiedzial-Nie moge spotkac brata?
Laura usmiechneła się
-Jest w kuchni je porządne sniadanie-powiedziała
Wejdź,Mirandy nie ma
On wszedl i odrazu przytuli brata
-Co tam u ciebie? zapytal brata
-Wszystko wporzadku-odparł Miguel
A u ciebie?
-Zostawie was samych ide do baru-Laura wyszła
-No gadaj-rzekł Miguel
Rozstałes sie z Mirandą?
-Tak, powiedzial i spuscil glowe-Wiesz przespala sie z Edgarem
-Czyli miała racje-zamamrotał Miguel
-Kto? zapytal Sergio
-A nie wazne-powiedział Miguel
-Gdzie ty byles przez tak dlugi czas? zapytal
-Miałem kłopoty-powiedział pokazując mu rane postrzałową
-Jejku, powiedzial-Kto cie tak poszczelil?
-Policjant złapał mnie przy granicy Edgar porzyczył mi tysiąc po scigał mnie don Carlos
-Ale ty przeciesz pozyczyles wiecej niz tysiac, powiedzial Sergio-Skad dostales reszte kasy?
-Załatwiła to Miranda-powiedział
Nie chciałem zeby sie wtrącała ale sie wtrąciła
załatwiła wszystko a ja pojechałem...no ale zajęła sie mną Kassandra-wróżka





Odcinek 123

-Wrózka? zdziwil sie Sergio
Nie wierze ze to byla prawdziwa wrózka.
Jak to Miranda zalatwila?
-Jest przeciez bogata-powiedział
A to jest prawdziwa wróżka wiedziała wszystko
-Jakto wszystko? zapytal nie wierzacy Sergio
-Wiedział ze rozstałes sie z Mirandą-odparł
-Jak mogla wiedziec? zapytal-Ale przezycia miales
-No miałem-powiedział
Miranda wlasnie sie obudzila
Szybko zaczela sie ubieracz
-Która godzina?-zapytał Jesus
-11-powiedziala i wlasnie miala wychodzic
-Zaczekaj-powiedział Jesus-Moze dasz mi buziaka na konec
Pocalowala go
-Ale nie takiego-przyciągnął ją do siebie i ona wylądowała na nim-Żałujesz tej nocy?
-Nie, powiedziala i zaczela wstawac-Bylo milo
Dobre zakoniczenie mojego starego zycia
-No to moze ten ostatni raz sie jeszcze ze mną zabawisz-powiedział
-To mial byc ostatni raz, powiedziala-Ten w nocy
-Ale to jest nadal nasza noc która sie nie skończyła-powiedział
-Juz jest 11, powiedziala z usmiechem-Dzien sie juz zacza
-Jak dla nas dopiero jest 11 w nocy-przekomarzał sie z nią
-O nie, powiedziala-Przestan mnie kusic
Wiesz ze teraz zaczynam nowe zycie
-Wiem,ale chyba mozesz sie pozegnac porządnie ze swoim dawnym życiem-powiedział
-A nie uwazasz ze dosc porzadnie sie pozegnalam juz? zapytala
-Dobrze-powiedział-Idź
-Pa, powiedziala i wyszla





Odcinek 124

Po jej wyjsciu Jesus usiadł i sączył whisky
-Dam sobie z nią spokój-powiedział
Ale napewno jeszcze tu przyjdzie
Miranda wlasnie wrócila do domu
Miguel wyszedł z pokoju
-Witaj-powiedział
-Czesc, powiedziala i go przytulila
Potem go uderzyla w ramie
-Jak mogles wziasc kase od Edgara? zapytala
-Nie miałem wyjścia-powiedział
-Juz chetniej bym umarla-powiedziala-I do tego strasznie sie o ciebie balam
Miguel usmiechnął sie
-Wiem-powiedział-Ja tez sie bałem
ze umre ale żyje
-I bardzo sie z tego ciesze, powiedziala
-Wiem ze rozstałas sie z Sergio-powiedział
Ona spojrzala w inna strone
-Nie rozmawiajmy o tym, powiedziala-Wiem ze jestem glupia i to wszystko moja wina
-To wina was oboje ale nie rozmawiajmy o tym-powiedział
-Dzieki ze nie osadzasz mnie jak reszta, powiedziala
-No w końcu kto cie zrozumie jak nie-rozesmiał sie
-Moze i prawda-powiedziala-Ale objecalam sobie ze od dzisaj koniec z cpaniem, piciem i meszczyznami
Miguel usmiechnął się
-Ja czuje sie jak ksiądz bo sypiam tylko z Laurą-powiedział
-I dobrze, powiedziala-Tak ma byc a nie jak ja
Dopiero po tym jak zdradzilam Sergia doszlam do wniosku jak bardzo kocham swojego glupiego brata
Lecz jesli on mnie nie chce to ja nie chce byc z nikim innym
-On cie nie chce?-zapytał-Wrecz przeciwnie bardzo cie kocha
-Bys zobaczyl z jakim obrzydzeniem na mnie spojrzal-powiedziala-Moze mnie kocha ale mi nigdy nie wybaczy





Odcinek 125

-Jeszcze bedziecie razem-powiedział Miguel
-Dzieki, powiedziala-Nie wiem dlaczego ale czuje jakbys sie jakos zmienil
-Naprawde?-zapytał
No cóż zmieniłem sie,masz racje-usiadł przypominając sobie Kassandre i pomyslał
Jednak nie na tyle zeby nie spac z innymi kobietami
-To dobrze, powiedziala-Inaczej nie wiem co bym ci zrobila
-Spiesze sie do pracy-powiedział
Przekaz Laurze ze będe później niz zwykle
-Dobrze, powiedziala-Pa
Miguel wyszedł z klatki i natknął sie na Jesusa
-Co tu robisz?-zapytał Miguel
-Szukałem cie-powiedział Jesus-Mam cos dla ciebie
-Co?-zapytał Miguel
-Szukają fajnego striptizera-odparł
-I?-odparł Miguel
-10tys tygodniowo-powiedział
-Nie,nie nadaje sie-mówił Miguel
Zresztą co by Laura powiedziała
-A musi wiedziec?-zapytał Jesus
Przemysl to-i odszedł
Sergio wszedl do domu Mirandy i Laury, myslal ze nie ma nikogo w domu
Miranda wlasnie wyszla z pod przysznica
Tak bardzo sie przestraszyla jak zobaczyla Sergia ze prawie upuscila recznik
-Przepraszam, powiedzial-Nie wiedzialam ze ktos jest w domu
-Nie szkodzi, powiedziala
-A jak tam z twojim chlopakiem? zapytal zazdrosny
-Nie mam teraz zadnego i tak zostanie, powiedziala
-Aha, powiedzial
-A dlaczego cie to interesuje? zapytala
-Nie interesuje mnie to, powiedzial
-A jednak, powiedziala
-Nie, wcale, powiedzial
-Nawet jesli cie pocaluje? zapytala
-Nie zrobisz tego, powiedzial pewien siebie
-A jednak, powiedziala i go namietnie pocalowala
On pocalunek odwzajemnil ale po chwili go przerwal i uciekl
Miguel chodził po miescie nie miał pracy
w końcu zaszedł do baru PARADISCO
Laura ucieszyła sie na jego widok
-Czesc skarbie-powiedziała
-Czesc-usmiechnął się
-A ty nie wpracy?-zapytała
-Zwolnili mnie-powiedział
-Przykro mi-rzekła
To moze wrócisz do baru
-Nie chce zeby moja narzeczona płaciła mi
poszukam pracy-powiedział-I nawet dostałęm propozycje wiec kochanie nie czekaj na mnie z kolacją
I wyszedł


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:54, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 126

Miranda siedziala w domu i przyszla Laura
-Czesc-powiedziała Laura
Widziałas sie z Miguelem?Wczoraj wrócił
-Wiem, powiedziala-Juz rozmawialam z nim
-Znowu gdzies go powiało-poweidziała laura
Straciłp race,dostał propozycje juz sama nei wiem czy mówi prawde-rzekła
-Powinnas mu wierzyc, powiedziala Miranda-To twoj przyszly maz
-A ty mu bys wierzyła?-zapytała
-Tak, powiedziala-Dlaczego by nie mogl dostac propozycji na inna prace?
-Sama nie wiem moze i masz racje-rzekła
Moze Sergia wypytam jaką prace dostał Miguel
Miranda nic nie powiedziala
Coraz bardziej czula potrzebe narkotykow ale nie wiedziala co zrobic
Coraz bardziej czula potrzebe narkotykow i facetow ale nie wiedziala co zrobic
Wiedziala ze bedzie jej sie trudno odzwyczajic
Miguel poszedł do Jesusa
-Czesc-powiedział Miguel
-No fajnie ze przyszedłes-powiedziałJesus
-Wiesz trudno mi sie odzwyczaic od kobiet
zwłaszcza od Mirandy-rzekł Miguel-Wiesz co było?
-Tak-usmiechnął sie Jesus-Moze ją przelec
-Nie,nie zdradze Laury-odparł-Słuchaj...czy ta praca nadal jest aktualna?
-Pewnie,kiedy chcesz potańczyc dla seksownych lasek?-zapytał
-Chocby dzis brakuje mi pieniedzy-powiedział
A potrzebuje bo musze zagrać w kasynie
-Nadal chcesz grac?-pytał
-Tak,jestem od tego uzalezniony-rzekł
Byla juz noc a Miranda nie mogla spac
Caly czas myslala o narkotykac, facetach i alkocholu.
Szukala czegos w loduwce i wlasnie przyszedl do domu Miguel
-Co tak pozno wracasz? zapytala
-Skończyłem własnie prace-odpowiedział
-To ty gdzie pracujesz? zapytala-Ze tak pozno wracasz?






Odcinek 127

-A to tajemnica-powiedział
Zarabiam duzo
-Aha,powiedziala-To sie nie bede pytala
Potem zaczela zagladac do wszystkich butelek i patrzec czy to alkochol
Miguel wszedł do kuchni w slipkach bo zdjął spodnie w sypialni
-Czego szukasz?-zapytał
-A niczego, powiedziala i znalazla jedna butelke ktura byla do polowy wypelniona z alkocholem i prawie wysztko co tam bylo wypila duszkiem
Miguel patrzał na nią i wspominał czasy kiedy z nią był oboje bez przeszkód nie musieli sie ukrywac mogli sie kochac wszedzie teraz oboje sie powstrzymywali
-Przeciez podobno sie zmieniłas-powiedział
Czemu pijesz?
-Nie moge sie powsczymac, powiedziala-Nie moge spac po nocach
By mysle o tym
Teraz jestem zadowolona, powiedziala z usmiechem
Ide spac
Dobranoc
-Zaczekaj-powiedział Miguel-Czy tylko nie mozesz wytrzymac bez alkoholu? Bo ja nie moge wytrzymać bez zadnej kobiety a tym bardziej bez ciebie
-Miguel, zaczela-Ciesz sie ze teraz mi to mowisz,b wtedy napewno tego jutro nie bede pamietala.
Jestes z moja siostra
A ja jestem zmeczona i ide spac a ty wracal do lószka mojej siostry
Miguel sie tylko usmiechnął
-Jakby cos to wiesz gdzie mnie szukać-powiedział i kiedy ona odeszła wyjął z kieszeni prochy popił je alkoholem-Tak szybko moi drodzy to ja sie nie zmienie
Nastepnego ranka Miranda nic nie pamietala
Nawet nie pamietala ze wogule cos pila bo tak sie upila ze film jej sie uciol
Laura i Miguel juz siedzieli przy stole a Miranda weszla do kuchni w koszulce i kruciutkich spodekach w kturych spala





Odcinek 128

-Czesc-powiedziała Laura
Miguel spojrał na Mirande nadal go podniecala
-Jak sie masz?-odezwał sie po chwili
-Czesc, powiedziala do nich
Macie moze tabletki na bol glowy? zapytala Miranda
-A co głowa cie boli?-zapytała Laura
Dlaczego?
- Ja mam-powiedział Miguel dając jej tabletki
-Dzieki, powiedziala-Wiesz nie wiem dlaczego mnie boli
Nie pamietam
Poszlam wczoraj jak zwykle spac i budze sie z tym bolem glowy
Miguel spojrzał na Mirande
-Długo wczoraj rozmawilismy-powiedział
Pewnie od rozmowy ze mną cie rozbolała
-Kiedy my rozmawialismy? zapytala zdziwiona-Moze ci cos sie snilo?
-No to masz skleroze-powiedział
-Wiesz co, powiedziala-Mily jestes.
Potem poszla pod prysznic
-Napewno rozmawialiscie?-zapytała Laura
-No przeciez pamiętam-odparł Miguel
To była noc a ona byłą zaspana
Miranda po poludniu usnela na sofie
Miguel długo jej sie przyglądał potem usiadł na fotelu opierając głowe o krawędź fotela
Ona sie potem obudzila i zobaczyla Miguela
Przestraszyla sie
-Nie chciałem cie przestraszyc-wstał z fotela
Juz zmykam spij dalej
-Nie ja juz sie wyspalam, powiedziala i wstala z sofy
Podeszla do kuchni i zrobla sobie kanapke
Miguel wszedł do kuchni i wyjął wode
napił się i potem podszedł do okna
-Jesli ci przeszkadzam moge sie wyprowadzic do Sergia i Jesusa-powiedzial
-Co? zdziwila si-Dlaczego bys mi przeszkadzal?
Ja sie ciesze ze tu mieszkasz bo chodzialsz Laura jest szczesliwa i nie czepia sie mnie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:55, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 129

Miguel usmiechnął się
-No wiesz nie jestem ejszcze jej mężem-powiedział
I na dodatek jestem waszym utrzymankiem bo zarabiam grosze
-Mamy kase wiec to nie jest problem, powiedziala-Moze jeszcze znajdziesz dobra prace
-Tak-powiedział usmiechając się
Usłyszeli dzwonek do drzwi
Miranda poszla otworzyc
-Czesc-powiedział Jesus
-Czesc, powiedziala troszke zawstydzona-Ty do Miguela?
-Tak-odpowiedział-Jest w domu?
-Tak, powiedziala-Wchodz
Jesus wszedł
-Dzieki-i poszedł do kuchni
-Co tu robisz Jesus?-zapytałMiguel
-Wpadłem by pogadac
Sergia nie ma
-A gdzie jest?-zapytał
-Studiuje-odparł
-Co?-nie mógł w to uwierzyc
Jak to studiuje
-No tak w końcu ma 19lat i studiuje
medycyne
-A to niespodzianka-powiedział szczesliwy Miguel
Miranda usiadla przy telewizorze i zaczela ogladac komedie romantyczna
Jesus i Miguel siedzieli w kuchni
-Chyba wraca dawny Miguel-rzekł
-Co?-zapytał Jesus-Nie rouzmiem
-Mam ochote przespac sie zjakąś laską zapomniec o wszystkim nacpac sie napic-wyliczał
-Nie kochasz Laury?-zapytał
-Kocham,ale...zresztą sam juz nie wiem nie czuje do niej sam juz nie wiem-Miguel nie wiedział co sie z nim dzieje-Pragne Mirandy
-Zakazany owoc-powiedział
-Wiem do cholery-wkurzył sie Miguel
Ale ja pragne ją piescic kochac sie z nią
-Skrzywdzisz Laure-powiedział Jesus
-Wiem,ale moze nikt sie nie dowiedziec-rzekł
Stary Miguel wychodzi na zewnątrz ja dusze sie w takim związku
-To dlatego ze nigdy nie byłes z kobietą na powaznie-powiedział-Ozeniłes sie z Mirandą zeby sie z nią codziennie kochać
-To prawda-zgodził się-I moje ciało jej pragnie
-Co zrobisz?-zapytał Jesus
-Nie wiem,ale jesli dalej bede tu mieszkał
to skrzywdze Laure-odparł-Musze sie wyprowadzic
-Jesli sie wyproawdzisz to Laura umrze-powiedział
daj jej szanse chłopie
-A jesli ulegne pokusie?Jesli Miranda mi sie odda?-pytał-Wczoraj juz miałem na nią ochote
-No cóż bedzie to co bedzie-powiedział
Daj sie ponieść namietnosci chłopie






Odcinek 130

Miranda wlasnie podeszla do chlopakow
-O czym rozmawiacie? zapytala z usmiechem
Miguel usmiechnął się
-Sprawy facetów-powiedział
-Własnie-dodał Jesus
Ja musze iść miłego dnia życze
I wyszedł
-Ale szybko sie poszedl, powiedziala-Chyba sie mnie boji
Potem spojrzala na zegarek
-Ojejku za 10 minut zaczynam prace, powiedziala
-Odwioze cię-powiedział Miguel
-Przeciesz to blisko, powiedziala-Ale dzieki
Slyszalam jak szlam do pokoju ze gadaliscie o Sergio
Co sie z nim dzieje?
-Studiuje medycyne-powiedział
Przerwał studia 2lata temu i dzis jest na ostatnim roku
-To wspaniale ze studjuje,powiedziala z usmiechem
Miguel poczuł zazdrość wiedział ze Miranda kocha jego brata,ale on jej pragnął
-Ja tez sie ciesze-powiedział
Może zapozna tam jakąś miłą dziewczyne i wreszcie sie usatkuje
-Tak, powiedziala juz troszke smutniej Miranda-Ma prawo do szczescia
Bede za nim tesknila
-To jedziemy?-zapytał
-No dobra, powiedziala
I poszli do samochodu
Tymczasem w akademi...
Sergio siedzial i sie uczyl ale wciaz nie mogl myslec a niczym innym niz o Mirandzie
O ich ostatnim pocalunku
Nagle weszla do jego pokoju Ana
-Co tu robisz? zapytal
-Nie moge juz wytrzymac, powiedziala-Tak mi sie podobasz
-Nie, powiedzial-Ja juz kogos kocham
-Ty? zapytala-Zakochales sie?
-Tak, powiedzial-I jak wruce to bedziemy razem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:26, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 131

Laura pracowała w barze
zauwazyła kogos znajomego
-Armando?-niedowierzała własym oczon
Armando Ortiz?
-Tak, powiedzial
-Laura? zapytal z usmiechem
-Boże nie moge w to uwierzyc-rzekła
To naprawde ty
-Jak wypieknialas, powiedzial z usmiechem-Tak dawno cie nie widzialem
Jak sie masz?
-Wszystko wporządku
a uciebie?-zapytała-Nie poznałabym cie gdyby nie ten garnitur
-No wiesz jako prezes firmy musze sie tak ubierac, zarzartowal-A jak tam milosc?
Jestes jeszcze z Rodrigem?
-Nie,jestem z Miguelem Santiago-powiedziała
Wlasnie weszla Miranda z Miguelem do baru
Podeszli do Laury i Armanda.
Miranda spojrzala na niego
-Kogos mi przypominasz, powiedziala patrzac na niego
-Ty napewno Miranda czy sie nie myle?
-Nie mylisz sie, powiedziala-A ty jestes?
-To ja Armando, powiedzial z usmiechem
-e!, powiedziala z usmiechem i prawie skoczyla na niego i go przytulila
Przepraszam, powiedziala po chwili
-Nie szkodzi, powiedzial-Zawsze chcialem cie miec jako szwagierke





Odcinek 132

Do baru wszedł MIguel
-Czesc-powidział
-Czesc, powiedzial Armando-Jestem Armando
-A ja jestem Miguel-powiedział
-Milo poznac, powiedzial milo Armando
Armando byl bezkonfliktowym czlowiekiem i bardzo dobrym-Ty ty jestes narzyczonym Laura?
-Tak-odpowiedział Miguel
-To mój pierwszy chłopak-rzekła Laura
-Naprawde?-zapytał Miguel-To tymbardziej mi miło
-Bylismy przetem para, powiedzial Armando-Ale rzucila mnie dla Rodriga
-Niestety tak, powiedziala Miranda
-Acha-powiedział Miguel
A czym sie zajmujesz?
-Jestem przezesem firmy, powiedzial
A ty?
-Ja...bodygardem-skłamał
-Interesujace, powiedzial z usmiechem-Ja musze isc ale moze jeszce wpadne
-Pa, powiedziala Miranda i po pocalowala w policzek i monco przytulila
Byl dla niej jak brat i w jakis sposub tesknila z nim przez ten czas co nie byli razem
-Do zobaczenia, powiedzial
-Przepraszam was na chwile-Miguel pobiegł za nim
Armando!
-Tak? powedzial
-Nie polubiłem cie-powiedział
Chcesz mi odbic moją dziewczyne?
-Bylismy przedtem para, powiedzial-Lecz ja mam zone, wiec sie nie bój. A ogulnie wiac ze bardzo cie kocha
-To prawda-powiedział Miguel
A cos cie łączyło z Mirandą?
-Miranda jest dla mnie jak mlodsza siostra, powiedzial-A dlaczego sie pytasz?






Odcinek 133

-Tak tylko z ciekawosci-powiedział
A słuchasz masz moze jakąś dobrą fuche dla mnie
moge byc nawet bodygardem dyskoteki
-Wlasnie kupilem jedna dyskoteke tu niedaleko, powiedzial-Nazywa sie Musica, moge ci tam zalatwic prace
-Oczywiscie chętnie-usmiechnął sie Miguel
-Dobrze, powiedzial-To przyjdz za tydzien tam i pogadamy, powiedzial-Teraz musze isc.
Pa
-Pa-usmiechnął sie Miguel
Tydzień bede tylko striptizerem i zostane bodygardem
Wieczorem...
Miguel własnie wychodził
-Dzis znowu idziesz do pracy?-zapytała
-Tak-powiedział Miguel
-O którejbedziesz?-zapytała
-Kochanie nie jestes moją matką-odparł
-Martwie sie o ciebie-rzekła
-Bede o 2-pocałował ją i wyszedł
Miranda wrucila do domu o 1 w nocy do domu.
Byla juz troszke zmeczona. A ze tak dlugo jej nie bylo bo posprzatala caly bar zanim poszla do domu.
Myslala ze Miguel i Laura juz spia. Najpierw cos zjadla, i siedziala przy telewizorze
Potem poszla sie przebrac w koszule nocna
Nie zamknela drzwi
Nie slyszala ze Miguel wrucil do domu i jak sie przebierala on przechodzil kolo jej pokoju
Wszedł do jej pokoju
-Nie zapomniałem jaka jestes piękna-szepnął
Ona wziela swoje ciuchy i sie przykryla nimi
-Co tu robisz? zapytala





Odcinek 134

-Nie zamknełas drzwi swojego pokoju-powiedział
Myslałas ze juz spie z Laurą?
-Tak, powiedziala-Nie myslalam ze tak pozno wracasz wiec myslalam ze spisz
-Mówiłem Laurze ze wracam o 2-giej-spojrzał na zegarek-No prosze jest 1:30 pół godziny wczesniej
-Nie pytalam sie Laury kiedy wracasz do domu, powiedziala-Ja wrucilam do domu pól godziny temu
-Acha-powiedział patrząc na nią
Chcesz?-podał jej butelke wódki
-Czekaj, powiedziala i wypchnela go z pokoju i zamlnela drzwi
Ubrala sie w koszule nocna i potem wyszla
Wziela butelke i napila sie troszke
-Spragniona?-zapytał
-Nie powinnam pic, powiedziala-Ale nie moge sie powszczymac
-A czy na mój widok tez nie mozesz sie powstrzymac?-zapytał
-Co? zapytala-O co ci chodzi?
Miguel chyba troszke za duzo wypiles
-Wogole nie piłem,widze jak na mnie patrzysz
tak samo jak kilka miesiecy temu-odparł
-O czym ty gadasz? zapytala zdzwiona-Jestes z moja siostra
-Wiem-usiadł
Stałem się pewnie nudziarzem
dobra dobranoc
-Dobranoc, powiedziala zdziwiona
Nie wiedziala o co chodzi Miguelowi
Miguel zatrzymał sie przed pokojem w którym spała Laura spojrzał na nią była dosyc piękną i ponętną kobietą nie wiedział o co mu chodzi związał sie z seksowną laską a nadal Miranda go pociągała poszedł wiec do kuchni i usiadł





Odcinek 135

Miranda poszla sie polorzyc
Lecz nie mogla spac, ciagle myslala o co chodzi Miguelowi
Bala sie ze oszalal
Czula ze za duzo mysli i chciala zapomniec
Pamietala ze ma jeszcze jedna tabletke w spodniach kture byly w salonie
Szybko tam poszla i znalazla ja potem poszla po wode by ja czyms popic i nawet nie zauwazyla Miguela
Szybko wziela tabletke i potem poszla sie polozyc
Usłyszała pukanie do drzwi jej pokoju
-Tak? zapytala-Prosze
Miguel wszedł i zamknął za sobą drzwi wyjął szampana i jakies dwie tabletki
-No to co masz ochote na mały domowy piknik?-zapytał
-Ja juz wzielam, powiedziala-Ale nie wiedzialam ze ty bierzesz
-Powrócił dawny Miguel-usmiechnął sie siadając obok niej
-Jak to? zapytala-Dlaczego?
-Sam nie wiem jak to sie stało-rzekł Miguel
A co nie podobam ci sie?
-Nie wiem czy sie taki spodobasz mojej siostrze, powiedziala
-Oj przestań martwic sie o Laure-pdoszeł do okna
Chyba mozesz sie zabawic zapominając o niej
-Nie powinnam, powiedziala-Nie skrzywdze siostry
-A czy ona musi sie dowiedziec?-zapytał
Ona wstala z lószka
-Miguel, lepjej wyjdz, powiedziala
-A co bedzie jesli nie wyjde?-zapytał
Chyba nie bedziesz krzyczała


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:27, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 136

-Wyjdz, powiedziala
-Nie wyjde,a wiesz dlaczego?-zapytał
-Nie chce wiedziec, powiedziala-Wyjdz
-Nie?Bo sie boisz swoich uczuc-podszedł do niej
Pragniesz mie tak samo jak ja pragne ciebie
twoje oczy mi to mówią twoje ciało także
Ona wyrzucila go z pokoju i zamknela drzwi na klucz
Bala sie, nie chciala zeby do niczego doszlo
Kochala siostre i nie chciala ja skrzywdzic
Miguel stanął za drzwiami
-Wpuść mnie prosze-mówil
Nie skrzywdzimy Laury,nie dowie się
błagam cie otwórz
-Idz, powiedziala-Idz spac
-Boisz sie własnychuczuc?-zapytał
Nie musisz
-Ja ide spac,powiedziala-Dobranoc
Miguel poszedł do pokoju gdzie spała Laura
kiedy on połozył sie ona przebudziła się
-Nie spisz?-zapytała
-Obudziłem sie-powiedział
Ona przytuliła się do niego
-Miałam zły sen-rzekła-Sniło mi sie ze mnie zostawiłes...smierdzi od ciebie alkoholem
-Napiłem sie jeden kieiszek spij juz-powiedział
Miranda lezala w pokoju i cicho plakala
Bala sie Miguela ale wiedziala ze nikomu o tym nie moze powiedziec
Noc mineła...
Miguel siedział w kuchni patrząc sie w okno
-Tak dalej byc nie moze-pomyslał-Miranda pewnie się mnie boi,ale napewno mnie nie pragnie
Miranda wlasnie poszla do kuchni
-Czesc-powiedział
-Czesc, odpowiedziala
-Laura jeszcze spi-powiedział
Ide do Sergia
-Powiedz ze go pozdrawiam, powiedziala
I zapytal sie czy jest na mnie zly ze go pocalowalam
Miguel wyszedł bez słowa postanowił
byc obojętny do Mirandy
Mirandzie ulrzylo
Bo przeciesz sobie objecala ze juz wiecej nikogo nie skrzywdzi
I dotego kochala Sergia




Odcinek 137

Miguel wsiadł do swojego samochodu
-Chłopie ona kocha Seriga napewno ci nie ulegnie
i zauwazył Armanda z pewną kobietą wyszedł z samochodu-Witaj Armando
-Czesc, powiedzial z usmiechem-O to wlasnie moja zona Camila
-Milo poznac, powiedziala z slodkim usmiechem Camila
Miguel pocałował ją w reke
-Miguel Santiago-przedstawił sie
Camili bardzo spodobal sie Miguel
-Jak wy sie znacie? zapytala
-Kochanie to bedzie nowy bodygard w naszej nowej dyskotece
-To bede musiala tam pojsc, powedziala i mrugnela do Miguela tak zeby jej maz nie widzial
Miguel zrozumiał ze jej sie spodobał
-Od kiedy mam zacząć?-zapytał
-Przyjdz dzisaj wieczorem, powedzial-A moja zona ci wszytko pokarze
-Z chęcią-usmiechnął sie Miguel
-To do wieczoru, powiedzieli i poszli
Miguel zamiast do samochodu poszedł na góre
do mieszkania
Laura i Miranda siedzieli przy telewizorze
-Kochanie tak szybko wróciłes-rzekła Laura
-Tak-powiedział wchodzac do łazienki
-Ja chyba pójde, powiedzial Miranda
MIguel wyszedł z łazienki
-Dostałem prace-powiedział





Odcinek 138

-Wspaniale, powiedziala Miranda i szybko wyszla z mieszkania
Miguel wyszedł za nią
-Miranda!-krzyknął-Zaczekaj!
-Spiesze sie, powiedziala
-Chciałem cie przeprosic za wczoraj-powiedział
Kochasz Sergia a ja zamierzam to uszanowac
-To nie o to chodzi, powiedziala-Chciales zdradzic moja siostre
Nie wiem wlasnie czy jej to powiedziec
-Nie mów jej-prosił
Laura mnie kocha i nie przezyłaby tego
-Wiec przestan byc jej nie wierny, powiedziala-Nie pozwole zebys skrzywdzil moja siostre
-Staram się-powiedział
-Myslalam ze ja kochasz, powiedziala-Nie jest tak?
-Juz nie wiem-powiedzial
Nie jestem przyzwyczajony do stałych związków
-Miguel, powiedziala smutnym glosem-Myslalam ze sie zmieniles
-Ja sam tak myslałem-powiedział
Pomyliłem sie
-Musisz powiedziec prawde mojej siostrze, powiedziala-Nie o tym ze chciales ja zdradzic tylko o tym co czujesz
Moze razem zdolacie cos zrobic
-Postaram sie z nią o tym pogadac-powiedział
-Ciesze sie, powiedziala i go przytulila
Chce zebys byl szczesliwy z moja siostra
Miguel z trudem pochamował sie zeby ją pocałować
i tego nie zrobił nie pocałował ją tylko sie usmiechnął
-Ide-rzekł-Czeka na mnie praca
-Pa, powiedziala
Miguel wsiadł do samochodu i odjechał
Camila czekala na Miguela
Wreszcie sie zjawił
-Sorry za spóźnienie-powiedział siadając
-Nie szkodzi, powiedziala-Warto czekac na ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:23, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 139

Miguel usmiechnął sie
-To ile bede zarabiał?-zapytał
-No jesli bedziesz dla mnie mily mozemy pogadac o 25 tys. miesiecznie
Moze byc?
-Nie spodziewałem sie tyle-usmiechnął sie
Sporo forsy
-Jestem bardzo bogata, powiedziala
-No to akurat zauawzyłem-usmiechnął sie
Bogata i piękna
-Dziekuje, powiedziala
Pokarze ci ciuchy
-Dobrze-powiedział
Poszli do garderoby i Camila zakluczyla
-Tu sa, powiedziala i mu podala
-Dzieki-rzekł-Nawet fajniejsze niż w "LUNA"
-Dziekuje, powiedziala i odwiesila ciuchy
Podeszla do niego
Bardzo blizko
Miguel usmiechnął się
-Od któej mam zacząć?-zapytał
-No wiesz masz jeszcze troszke czasu, powiedziala
Miguel usmiechnął się
-To dobrze w takim razie moze pójde sie czegos napic-powiedzia
-Zaczekaj, powiedziala
Namietnie go pocalowala
Miguel odwzajemnił pocałunek
-To tzw molestowanie w pracy-usmiechnął sie
A na powaznie to...Armando jest twoim męzem
-I co z tego? zapytala-O niczym nie musi wiedziec
-Ale ja mam dziewczyne-mówił
-Myslisz ze powiem komus? zapytala
-No pewnie nie byłoby ci to na ręke-powiedział


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:26, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 140

-No wlasnie by nie bylo, powiedziala-Ale pociagasz mnie i kazda osoba ma prawo do szalestwa.
-Zgadzam sie z tobą-powiedział Miguel
-A moze tylko nie podobam ci sie, powidziala troszke smutno
-Jestes piękną i ponętną kobietą-powiedział
Podobasz sie kazdemy facetowi
Ona sie usmiechnela i podeszla do niego
Miguel złapał ją w talii
-Wiec mam ci pomóc sie przebrac? zapytala
-A moze raczej rozebrać-zaczął ją całować
Ona zaczela go rozbierac
Byla zadowolona ze jej sie udalo go uwiesc
Miguel zdjął z niej bluzke i umiejetnie rozpiął stanik
po czym położył ją na łóżku i kochali się namietnie
Sergio wlasnie zapukal do drzwi u Mirandzie i Laury
Miranda odworzyla i przytulila Sergia
-Jak wspaniele cie widziec,powiedziala-Co tu robisz?
-No wiesz mamy tydzien wakacji, powiedzial-I musze ci cos powiedziec
-Tak?zapytala
-Miranda, nie moglem przestac myslec o tobie, powiedzial z usmiechem-Kocham cie
-Tez cie kocham, powiedziala usmiechnieta i po go pocalowala
-Jaki jestem szczesliwy, powiedzial
-Ja jestem bardziej szczesliwa
Laura wyszła z pokoju
-Nareszcie!-powiedziała
-Jestesmy razem, powiedziala szczesliwa Miranda
-Tak i sie bardzo kochamy, powiedzial Sergio i dal jej calusa w policzek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:29, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 141

-Zmądrzeliscie-usmiechnęła sie
Szkoda ze Miguela nie ma bo oblalibysmy to
-To poczekamy do wieczoru, powiedzial Sergio
-No własnie nie mówił kiedy wróci-rzekła Laura
Pracuje w dyskotece jako bodygard
-My poczekamy, powiedzial Sergio-Musze podzielic sie moja szczesliwa wiadomoscia z Miguelem
-A studia?Jak ci na nich idzie?-zapytała Laura
-No wiesz teraz mamy tydzien wakacji, powiedzal-A ogulnie dobrze mi idzie, uwielbiam medycyne
-No to moze chocmy do pracy Miguela-rzekła Laura
Tam sie napijemy i uczcimy twoje studia
-To chodzmy, powiedziala Miranda i poszli
A w dyskotece...
Miguel własnie zaczął się ubierać
-Bylo wspaniale, powiedziala zadowolona
-No to cieszy mnie to-usmiechnął się
i pomyslał-No to powrócił stary Miguel
-Teraz lepjej idz do pracy zeby nikt zrozumial, powiedziala i ubrala swoja ukienke i wyszla z garderoby
-Jest lepsza od Mirandy-usmiechnął sie
Co za ogień z tej kobiety
Miguel wyszedl z garderoby i zauwarzyl Sergia, Mirande i Laure
Sergio i Miranda siedzieli przytuleni do siebie
Byli szczesliwi
Niepewnym krokiem podszedł do nich
-a co wy tu robicie?-zapytał
-Pszyslismy swietowac studia Sergia oraz powrót Mirandy i Sergia do siebie-rzekła Laura
-A to do siebie wróciliscie?-zapytał-To gratuluje
-Czy to nie cudowne-Laura przytuliła się do niego


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:30, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 142

-Kocham cie, powiedzial Sergio do Mirandy
-A ja ciebie, powiedziala i sie pocalowali
-A moze czegos sie napicie?-zaproponował Miguel
-Ja wezne sok, powiedziala Miranda
-Naprawde? zdziwil sie Sergio-Jaki jestem z ciebie dumny
-No kochanie, powiedziala-Pomagasz mi
-Ja wezne szklanke szampana, powiedzial Sergio
-A ja wezme whisky-powiedziałą Laura
A ty skarbie?
-Ja jestem w pracy zaraz zaczynam-powiedział Miguel
Do nich podeszla Camila i spojrzala na Laure
-Ty musisz byc Laura? zapytala Camila
-A ty kto?-zaptyała Laura
-Jestem zona Armanda,powiedziala-A ty jestes dziewczyna Miguela i pierwsza miloscia mojego Armanda
-Tak-usmiechneła sie Laura-Miło cie poznac
ty jestes Camila?
-Tak, powiedziala z usmiechem-A co to za zakochana para? zapytala i spojrzala na Sergia i Mirande
-Moja siotra i brat Miguela-odparła Laura
-Milo poznac, powiedziala Camila-To ty musisz byc Miranda?
-Tak, powiedziala nie pewnie Miranda-A jak wiesz?
-No wiesz Armando ma zdjecia jak byl z Laura i wtedy ty tez bylas na niekturych
Potem spojrzala na Migeula i zauwarzyla jak patrzy na Mirande a nie na Laure
-Pójde juz-rzekł Miguel
Camila poszla dyskretnie za nim
-Widze ze sie nie cieszysz z szczescia brata, odparla
-Co ci przyszło do głowy?-zapytał
Oni są naprawde dla siebie stworzeni


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:33, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 143

-Tak, powiedziala ale nie wierzyla-Co cie laczylo z Miranda?
-Kiedys bylismy małżeństwem
ale wzielismy slub zeby miec łatwy dostep do łóżka-usmiechnął się
-Ta mala latwa jest, powiedziala-A teraz jestes z jej siostra
-Tak-powiedział
-Kochasz ja? zapytala
-A co to za pytanie?-zapytał
-No odpowiedz, powiedziala
-Mam mieszane uczucia-odparł
A co gdybym ci powiedział ze ją kocham
to poszłabys ze mną do łózka nastepnym razem?
-Tak,powiedziala-Nie oczekuje od ciebie milosci, kocham meza
-Acha-odparł
Ale chyba nie daje ci tyle namietnosci co ja
-I dlatego mnie tak pociagasz, powiedziala
-A ty mnie nie wiem jak sie teraz powstrzymuje-powiedział
-Musisz poczekac do jutra, powiedziala i poszla
-Uhuh-westchnął
Miguel to jest życie
Miranda siedziala w kuchni i pila herbate
Sergio wlasnie gdzies wyszedl a Laura juz spala
Miguel wszedł do domu
-Czesc-napił sie wody
-Czesc, powiedziala szczesliwym glosem
-A gdzie Sergio?-zapytał
-Musial wyjsc, powiedziala-Jakies sprawy w uczelni
-Rozumiem,a Laura?-zapytał
-Spi, powiedziala-A ty nie idziesz spac?
-Jakos nie chce mi sie spac-odparł
-Moze tak byc czasami, powiedziala-Ja tu siedze i poczekam na Sergia
-To siedź-powiedział
Posiedze z tobą


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:33, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 144

-Dzieki, powiedziala z slodkim usmiechem
Miguel przysiadł sie i wtedy weszła Laura
-Czesc siostro, powiedziala Miranda
-Czesc,Miguel kochanie dlaczego nie poszedłes do sypialni?-zapytała
-Zagadałem się-odparł Miguel spoglądając na seksowną talie Laury
-To wy idzcie, powiedziala Miranda-Ja tu posiedze
Miguel usmiechnął się wziął Laure za ręke i poszli do sypialni
W jakis dziwny sposub Miranda poczyla lekki zazdrosc
A w sypialni...
-Steskniłam sie za tobą-powiedziała laura
Nie mamy osttatnio dla siebie czasu
-To przepracowanie-skłamał
-Miguel,czy ty nadal mnie kochasz?-zapytała
-...kochanie czy gdybym cie nie kchał to byłbym teraz z tobą?-zapytał
-Chyba nie-usmiechneła się
-No własnie-zaczął ją całować
-Tak dawno nie czułam twego ciała na moim-objęła go rekoma
On spojrzał jej głęboko w oczy
-To nasza noc-usmiechnął się
I po tak długiej przerwie znowu nalezeli do siebie
kochali się w sypialni tak jak nigdy Miguel w końcu poczuł jej słodkie usta jej ciało na jego ciele lecz ona nie wiedziała ze ona go pociąga tylko fizycznie nie wiedziala ze on sam nie wie co czuje że powrócił stary Miguel....
Miranda siedziala i czekala i nagle szedl do pokoju
-Czekalas na mnie kochanie? zapytal
-Tak, powiedziala z usmiechem
-To ja ide przygotowac sobie posciel na sofie, odparl
-Co? zdziwila sie Miranda
-No przesciesz nie bede z toba spal, powiedzial
-A to dlaczego nie? zapytala
-Kochanie a to nie za wczescie
-Kochanie nie musimy robic to, powiedziala z usmiechem-Ale chce byc blisko ciebie
On ja namietnie pocalowal
Potem poszli sie polorzyc,rozmawiali dugo a potem usneli, przytuleni do siebie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:36, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 145

Rano wszyscy jedli sniadanie
Miranda siedziala na kolanach Sergia i sie nawzajem karmili kanapkami
Usmiechali sie do siebie i byli bardzo zakochani
Miguel spoglądał na nich
a Laura im zazdrosciła bo Miguel nigdy tak sie wzgedelm niej nie zachowywał
-Zachowujecie sie jak małe dzieci-powiedział Miguel
Jedno siedzi drugiemu na kolanach i karmi go kanapkami to dziecinne
-No braciszku nie badz taki sztywny, powiedzial Sergio
-Ja sztywny?-zdziwił sie Miguel
-No tak,powiedzial-Kiedy stales sie taki dorosly?
-Chyba nie macie zamiaru sie kłucic?-zapytała Laura
Miguel pocałował ją w ręke
-Mój brat ma racje jestem sztywny-zgodził się i posadził Laure na swoich kolanach zaczeli sie nawzajem karmic kanapkami
Miranda wziela kanapke z drzemem i ubrudzila ja twarz Sergio
-Wiesz co!, powiedzial caly brudny
Ona sie tylko smiala i potem wstala i chciala uciekac ale Sergio ja zlapal i pozyl na ziemie
Czymajac ja za rece polozyl sie na niej i zaczal ja calowac na szyji i na twarzy zeby tez byla brudna
-Przestan! krzyczala i sie smiala-Bede cala brudna!
Miguel opanował swoją zazdrość
mógł byc na miejscu Sergia
-Czyz to nie są małe dzieci?-zapytał Miguel
-Owszem,ale bardzo zakochani-dodała Laura


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 18:38, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 146

Miranda nie mogla przestac sie smiac
Potem usiadl na niej i czymal ja zeby sie nie ruszala
-Laura? zapytal sie Sergio-Bys mogla napuscic wody do wanny?
Pani Miranda potrzebuje kompieli
-Ehh dzieciaki-westchnął Miguel
Macie 19 i 20lat a zachowujecie sie na 9-latków i 2-latków
-Prosze,prosil Sergio Laure-Zrobisz to?
Ja nie moge bo musze ja czymac Mirande zeby mi nie uciekla
Laura spojrzała na Miguela
-Ja napuszcze-powiedział Miguel
Albo lepiej przyniose tu prysznic
-Oj Miguel pozwól im się zabawic-prosiłą Laura
-Spokojnie,mnie nie ma wychodze do pracy
pa dzieciaki-i wyszedł
-Co sie z nim dzieje? zapytal Sergio Laury
-Jest rozdrażniony-wyjasniła Laura
Miranda poszla sie potem umyc a po niej Sergio
Miguel wyszedł przed blok
-czesc-powiedział Jesus
-Hej,nie wchodź na góre-odparł Miguel
-Dlaczego?-zapytał
-Trwa bitwa dzieciaków-usmiechnął się Miguel
-Nie rozumiem-powiedział Jesus
-Sergio przyjechał na tydzień teraz zabawia sie z Mirandą-odparł
-Uuu no to pieknie wyobrazam sobie tą zabawe-usmiechnął sie Jesus
-To zabawa 2 i 9 letnich dzieciaków
az wstyd-powiedział
-A jak twoja nowa praca?-zapytał
-Super,namiętna blond i seksi-rzekł
-Ale miałes byc bodygardem-powiedział
-I jestem,ale jestem takze kochankiem włascicielki-odparł-żony własciciela
-No nie źle wszystkie lecą na ciebie-powiedział
-Wczoraj spałem z Laurą była taka wspaniała-mówił
-Rozsaniesz sie z nią?-zapytał
-Nie zamierzam,moja zdrada nie wyjdzie na jaw
i nie odejde od Laury-rzekł
-Nawet dobrze,masz blisko Mirande-rzekł
Zamierzasz ją zdobyc?
-Najpierw zaoferuje jej przyjaźń a potem się zobaczy
sorry spiesze się-Miguelw siadł do samochodu
-No to czesc-pozegnał go Jesus
Miguel odjechał


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zakochani-by Anna42 & dominika
Forum Wszystko o telenowelach i innych Strona Główna -> Nasze telcie
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny  
Strona 4 z 10  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin