Wszystko o telenowelach i innych

Wszystko o telenowelach i innych

Forum Wszystko o telenowelach i innych Strona Główna -> Nasze telcie -> Zakochani-by Anna42 & dominika Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 13:55, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 99

-Tak bardzo się oniego boje-zaczeła płakać
Miranda przytulila siostre
-Wszystko bedzie dobrze, powiedziala-Nie dlugo wróci
-Oby bo bardzo za nim tesknie-rzekła
Miranda zaczela sie naprawde martwic
Bedzie musiala dzisaj o tym pogadac z Edgarem.
A tymczasem na granicy
Przyjechal meszczyzna
Wysiadl z samochodu i podszedl do Miguela
-Pan jest Miguel Santiago? zapytal
-Tak,a pan to Raimundo Alvarez?-zapytał
-Tak, powiedzial i podal mu reke-Ma pan towar?
-Tak,najlepszej jakosci
80tys i po sprawie-odparł
On sciagna z siebie kurtke i pod nia mial ubranie policyjne
-Stac policja! powiedzial i wyciagna pistolet
Przerazony Miguel biegnie w długą zostawiając za sobą tylko dokumenty policjant biegnie za nim
-Nigdy mnie nie dostaniecie!-krzyczał Miguel
Policjant zacza biegnac za nim i szczelac do niego
Trafił go w brzuch lecz Miguel biegł dalej
-Daj mi siły Boże-mówił
Policjant nie byl taki szybki wiec dal sobie spokuj, myslal ze on itak umrze
Miguel wpadł do rowu gdzie mógł sie spokojnie schronić
-Boże daj mi siły-powtórzył
Jego rana była duza i krwawił
Policjant zazdwonil do Edgara
-Halo-odebrał Edgar
-Pan Edgar? zapytal
To ja Alvaro, policjant. Jak pan Miguel powiedzial ze jestem policja zacza uciekac ale szczelilem go w brzuch ale dalej uciekal ale niedlugo napewno umrze
-Szkoda że go trafiłes-powiedział obojętnie
Teraz moja dziewczyna bedzie miała do mnie jakies wonty,ale dobra weź z tej teczki 60tys które tam były i zniknij z miasta
-Dobrze, powiedzial policjant-Zegnaj
I rozłączyli się





Odcinek 100

Miranda wlasnie zapukala do drzwi u Edgara
-Kto tam?
-To ja, powiedziala Miranda
-Wejdź-powiedział
Co sie stało?
-Czesc-powiedziala-Chodzi o Miguela. Moja siostra sie martwi.
-Napewno nie długo wróci-powiedział
-Masz jakies wiesci od niego? zapytala
-Wiem co sie wydarzyło-powiedział
-Co? zapytala
-Z Miguelem wszystko wporzadku-odpowiedział
-Jak sie ciesze, powiedziala Miranda z usmiechem i go przytulia
On ją namietnie pocałował
Sergio zapukal do drzwi u Laury i Mirandy
-Czesc Sergio-powiedziała Laura
-Jest Miranda? zapytal
-Nie ma-rzekła
Cos ty narobił
-Ale o co chodzi? zapytal-Ja nic nie robilem
-Miranda widziała jak całowałes sie z Dianą-powiedziała
-Ona to widziala? zapytal i zlapal sie za glowe
-Widziała-powiedziała
-Ale to nie moja wina-powiedzial szybko-To Diana mnie pocalowala i bylem w szoku ale potem ja odtracilem
-Napewno?-zapytała
-Tak, powiedzial-Kocham twoja siostre a Diany nie.
-To wytłumacz to ojej siostrze-rzekła
-Musze ja tylko znalesc, powiedzial-Moge tu na nia poczekac?
-Tak-odpowiedziała
Jakas godzine pozniej wrucila do domu Miranda, byla zadowolona ze jest dobrze z Miguelem. Jak weszla do kuchni zobaczyla Sergia i Laure przy stole
-Co on tu robi? zapytala zla





Odcinek 101

-Musi ci cos wytłumaczyc-odparła
-Chcesz mi powiedziec ze sie calowales z Diana? zapytala Miranda-Nie musisz bo ja to widzialam
-To nie tak kochanie, powiedzial i podszedl do niej-To ona mnie pocalowala
-Oczywiscie to jej wina, powiedziala zla Miranda-To zawsze kobiety sa winne.
Ale ja ci nie wierze
I itak mam juz chlopaka
-Chłopaka?Kogo?-pytała Laura
-Poznasz go nie dlugo, powiedziala
A ciebie nie chce znac, powiedziala smutna Miranda do Sergia-Zlamales mi serce
-Kochanie-powiedzial i probowal ja pocalowac ale ona go uderzyla
-Nie masz prawa mnie calowac, powidziala
Teraz wynos sie!
-Kogo masz?-pytała-Kim on jest?
Sergio wyszedl
-W swojim czasie wszystko sie dowiesz siostro, powiedziala z usmiechem
-A Sergio?-zapytała
Co do niego czujesz?Nie kochasz go?
-Nie chce o tym rozmawiac-powiedziala Miranda
Choc jej serce plakalo po stracie ukochanego
Usłyszeli telefon
Laura poszla odebrac
-Halo-odebrała
-Lau...Laura?
To ja Mig...Miguel-powiedział
-Kochany-rzekła-Co sie z toba dzieje?
Gdzie ty jestes?
-Nie martw się o mnie-powiedział
Nie długo wróce-i rozłączył się bo stracił siły na rozmowe i stracił przytomność miał wysoką gorączke
-Kto to? zapytala Miranda
-Miguel-odpowiedziała
-Co z nim? zapytala
-Mówił żebym sie nie martwiła
ze nie długo wróci-usiadła-Czuje ze cos złego się stało,miał dziwny głos taki drżący


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:26, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 102

-Ale jak mowil ze wróci ta napewno wszystko wporzadku, powiedziala Miranda z usmiechem
-Nie wiem-powiedziała laura
Juz nic nie wiem
A na granicy...
Miguel wykrwawiał się i miał wysoką gorączke
przechodziła tamtedy młoda i piekna kobieta
wyglądała na cyganke kiedy go zobaczyła przeraziła się staneła jak wryta jakby ducha zobaczyła
-Manolo!-krzyknęła-Kochanie!
Myslała ze to jej zmarły mąż ze duchy go tu sprowadziły...
Kobieta wziela go do swojego domu
Tam go opatrzyla i zaczela mu robic jakies ziola
Miguel nadal był nieprzytomny ale majaczył w gorączce
-Laura...Laura-mówił-Laura...Laura
-Mezu? zapytala-Jaka Laura?
Po paru godzinach zaczelo byc z nim lepjej
Juz mu wyciagnela kule z brzucha i zeszyla rane
Nadszedł wieczór...
Miguel zaczął sie budzić
-Manolo? zapytala-Jak sie masz?
-Manolo?-zapytał-Jestem Miguel...a ty kim jestes?
Gdzie ja jestem?
Znalazlam cie w rowie-powiedziala kobieta-Nie jestes Manolo?
To ja Kassandra
-Nie znam zadnej Kassandry-mówił
Auu mój brzuch
-Musisz odpoczac-powiedziala-Az rana sie zagoji
Muslalam ze jestes mojim mezem ktury znikna pare lat temu, jestes bardzo do niego podobny
-Nazywam sie Miguel Santiago-powiedział
Jak mnie znalazłas?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:27, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 103

Byles ranny i lezales w rowie, odparla
-Dziekuje ze mnie uratowałas-chciał wstać
-Nie nie nie, powiedziala-Nie mozesz wstac
Musisz polezec tu jeszcze jakies 3 dni
Potem mozesz wracac do Laury
-Musze juz jechac ona sie o mnie zamartwia-mówił
-Jesli teraz pojedziesz moze umrzesz, powiedziala
On spojrzał na nią
-Nie chce umrzec-powiedział
-Wiem, powiedziala z slodkim usmiechem
Kassandrze coraz bardziej sie podobal Miguel i myslala ze moze przez te pare dni zrobi ze on sie w niej zakocha
A w Meksyku...
Wsciekly Sergio wrucil do domu
-Co sie stało?-zapytała Laura
-Hej kuzynku-powiedział Jesus
Co taka mina?
-Moja dziewczyna-odparl ale za chwile sie poprawil-Moja byla dziewczyna mysli ze ja zdradzam, zerwala ze mna i ma teraz innego
-Szybka jest-poweidział Jesus
Nie przejmuj sie nią,poszukamy ci jakiejs innej fajniejszej laseczki
-Tak, i to bardzo szybka, powiedzial-To byla zona mojego brata jeszcze do tego
-Miguel ją zaliczył?-rozesmiał sie Jesus
-Tak, powiedzial ale potem ja zdradzil ze jej siostra i teraz oni maja sie pobrac
-Troche to pokrecone-powiedział Jesus
Ale słuchaj choc ze mną na laski jakąś wyrwiemy
i zabawimy się
Sergio byl bardzo zly na Mirande ze tak szybko sobie znalazla innego
-Dobra-powiedzial-Nie mam nic do stracenia
-Zmieniłes sie chłopie-rzekł Jesus
Szkoda ze Miguel zamienił sie w ciebie
a tak apropo on jest wierny tej swojej lasce?




Odcinek 104

-Jak pies, powiedzial Sergio-Bardzo kocha Laure, i do siebie pasuja.
Ona juz wieki go kocha, nawet ja on byl z Miranda. Laura ma 24 lat a Miranda 19.
Ale z tyloma chlopakami co Miranda byla to nawet nie idzie policzyc a Laura jest bardziej spokojna. Miranda jest ta zbuntowana
-A moze ja tez przelece Mirande-pomyslał Jesus
Jestem takze przystojny moze na mnie poleciec
Miranda siedziala w domu i sie nudzila
Edgar musial gdzies wyjechac nawet nie wiedziala w jakiej sprawie ale napewno mialo to cos do robienia z narkotykami.
Miranda pomyslala ze moze pojdzie sama na dyskoteke i troszke poszaleje.
Jesus bez Sergia który musiał cos załatwic przyszedł na dyskoteke
Miranda wlasnie poszla do baru bo przed chwila taniczyla
Jesus spojrzał na nią
-Czesc-podszedł do niej
-Czesc, powiedziala-Moge w czyms pomuc?
-Chce postawic ci drinka-powiedział
Jestem Jesus
-Miranda, powiedziala i podala mu reke
-Miranda-pomyslał
To moze być ona
-Musisz byc nowy, powiedziala-Nigdy cie nie widzalam przedtem
-Przyjechałem na kilka miesięcy-odparł
-Znasz kogos tutaj? zapytala
-Tak ale nie spotkałem jeszcze
takiej pieknosci jak ty-zaczął ją podrywać


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:29, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 105

Ona sie usmiechnela
-Jaki podrywacz, powiedziala
-Wcale nie-zaprzeczył
Mówie to co widze
-Dziekuje, powiedziala-Tez jestes bardzo przystojny
-Chcesz zatańczyc?-zapytał
-Z mila checia, powiedziala
I zaczeli tanczyc
Sergio wlasnie przyszedl na dyskoteke bo zdazyl zalatwic to co mial do zalatwienia szybciej
Miranda wlasnie go zobaczyla
-O nie, powiedziala
-Spokojnie-rzekł Jesus
-Ale tam jest moj byly chlopak, powiedziala i spojrzla na Sergia
Jesus zauwazył Sergia który naszczescie ich nie widział
-To wychodzimy-powiedział
-Gdzie? zapytala
-No chyba nie chcesz zeby cie zobaczył-rzekł Jesus
-No nie, powiedziala-Ale gdzie mamy isc?
-Na góre-odpowiedział
Szybko pobiegli na góre
-Tutaj nas nie zobaczy-powiedział Jesus
-Na szczescie, powiedziala z usmiechem-Nie chce sie z nim widziec
-Ja tez-pomyslał Jesus
No to co robimy?-zapytał
-Jak dugo myslisz ze on tam bezie? zapytala
-Nie wiem,nie znam go-skłamał
Ale pewnie czeka na kogos to pewnie troche długo
-To bedziemy musieli tu poczekac, powiedziala i usiadla na lószku
Jesus nadal patrzał na dół wiedział ze ona mu tak szybko nie ulegnie ale nie wiedział ze spodobał jej się i ze ona ma na niego wielką ochote.odwrócił się
-Dobra,to jesli chcesz moge z tąd iść-powiedział


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:32, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 106

-Dlaczego? zapytala
-Chyba nudzisz sie ze mną-odparł
-Dlaczego tak myszlisz? zapytala i podeszla do niego
-A nie wiem-odparł
No chyba ze cos razem porobimy
to nie bedzie nam sie nudziło
-Jest taka opcjia, powiedziala
-A jaka?-zapytał
Ona usiadla na lószku
-A jak myslisz? zapytala
Jesus usmiechnął się i usiadł obok niej
dotknął jej kolana
-Masz na mnie ochote-zapytał
To dobrze bo ja na ciebie tez
-Ale nikto o tym nie moze sie dowiedziec, powiedziala-Mam chlopaka
-Spoko,ja nie zamierzam sie wiązac
wystarczy seks z seksowną laseczką-powiedział
-Napewno juz nigdy sie nie spotkamy po tym wieczorze, powiedziala
-Ciii jesli chcesz zeby twój facet nas nie zastał to moze zróbmy to teraz i na szybko-powiedział całując ją po szyi i dotykając jej nóg
-On wyjechal, powiedziala z usmiechem
A on spojrzał na nią
-To mamy całą noc dla siebie-połozył ją na łóżku i zdjął swoją koszule był umiesnionym dobrze zbudowanym mężczyzną
Polozyl sie na nia zaczal ja rozbierac
Ona głaskała jego plecy opuszkami palców załozyła mu swojego nogi na jego oboje byli w ekstazie
-Jestes wspaniała-mówił całując ją
-Ty tez, powiedziala usmiechnieta
Kochali się coraz namiętniej w końcu ona była na nim a on pod nią rozpiął jej stanik i gładził jej plecy jej sie to nawet podobało nigdy nie czuła sie tak jak z Jesusem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:32, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 107

Sergio zdziwil sie ze nie ma Jesusa ale pomyslal ze Jesus moze z kims jest no bo byl wielkim podrywaczem
On nie wiedzial gdzie isc wiec poszedl do Laury
-Czesc Sergio-powiedziała
Co tam słychac u ciebie?
-Wiesz szukalem Jesusa w dyskotece, powiedzial ale nie moglem go znalesc wiec poszlem do ciebie
-Dobrze zrobiłes,ja tu sama siedze-mówiła
Miranda gdzies wyszła nawet nie wiem gdzie
-Chyba do chlopaka, powiedzial smutny i zly
-Napewno,ale nie przejmuj sie tym
widocznie moja siostra nie zasługuje na kogos takiego jak ty-powiedziała-Zapomnij o niej i ciesz sie z życia znajdź sobie kogos i zakochaj sie
Smutny Sergio spojrzal na Laure
-A ty bys mogla tak latwo zapomniec o Miguelu i zakochac sie w kims innym? zapytal
-Wiem ze Miguel mnie kocha,i ja jego
bedziemy razem jak wróci-powiedziala i zaczeła płakać
-Nie placz, powiedzial i ja przytulil
Przepraszam, chodzi mi tylko o to ze kocham twoja siostre i to napewno moja wina ze zaczela z nim byc, bo jesli by nie widziala mnie z Diana...
-Martwie sie o Miguela-przerwała mu
Boje sie o niego nie wiem co sie z nim dzieje
-On sobie poradzi, powiedzial-Miguel ma latwosc znalesc rozwiazanie w kazdej sytuatcji
Lecz ja tez za nim tesknie i jest teraz mi potrzebny, bardzo potrzebuje jego pomocy
Laura przytuliła sie do Sergia
był jej btadnią duszą
Miranda sie rano obudzila i zobaczya kolo siebie Jesusa
-Co ja wyprawiam? pomyslala sobie-Musze przestac se tak zachowywac


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:33, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 108

Jesus obudził się
-Czesc moja słodka-pocałował ją w ramie
wstał a był w slipkach i podszedł do okna-Juz swita
dobra ja spadam,było miło
-Tak, powiedziala cicho-Pa
On miał wychodzic ale spojrzał na nią
-Nie podobało ci sie?-zapytał
Ja zazwyczaj daje kobiecie to co pragnie
-Nie o to chodzi, powiedziala
-Bylo wporzadku, powiedziala bez zachwytu.
-No to o co ci chodzi?-zapytał
Było cos nie tak?
-Jestem straszna, powiedziala
-Oj bez przesady,nie jestes pierwsżą laską
która zdradza swojego faceta-powiedział
-Ale jak bylam z tym chlopakiem kturego widziales wczoraj, zdradzalam go z innym, powiedziala-Naprawde kochalam Sergia ale mam slabosc do takic meszczyzn jak ty i Edgar no i teraz jestem z Edgarem i zdradzam go z toba
-Moja dziewczyna tez była taka jak ty
nie przejmuje sie tym,sam jestem podobny do niej
nie przejmuj sie nikt sie nie dowie.
-Ale ja mam przez to wyrzute sumienia i musze juz isc, powiedziala i szybko sie ubrala-Obysmy juz nigdy sie spotkali
On ją zatrzymał i przyciągnął do siebie
-Nie puszcze cie-powiedział-Nie mozesz miec przez to wyrzutów sumienia,my nic złego nie zrobilismy
napewno tylko tak mówisz bo ci sie nie podobało
Ona szybko uciekla do domu i przez cala droge do domu plakala


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:35, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 109

-Czemu nie wróciłas na noc?-zapytała Laura
I czemu ryczysz?
-Nic sie nie stalo, powiedziala i poszla do swojego pokoju
-Sergio tu był-rzekłaLaura
-Widzialam go w dyskotece, powiedziala Miranda
-I?-zapytała-Rozmawialiscie?
A moze cos więcej?
-Schowalam sie zeby mnie nie widzial, powiedziala
-Acha zrozumiałam-odparła Laura
-Ja zdradzilam Sergia jak bylismy razem, powiedziala szybko
Czula ze komus musi to wszystko powiedziec
-Z kim?-zapytała
Znam go?
-Tak znasz go, powiedziala-Chodzi o Edgara
-Co?!-nie mogła w to uwierzyc
Znowu z nim jestes?!
-Tak, powiedziala-On powiedzial ze mnie kocha i wtedy ja ucieklam do Sergia bo kochalam Sergia i zobaczylem go z Diana i dlatego teraz jestem z Edgarem.
-To Diana pocałowała Sergia a on ją odtrącił-wyjasniła Laura-Ale to ty go zdradziłas a nie Sergio ciebie
-Wiem, powiedziala Miranda-Teraz mam wyrzuty sumienia
-To prawda,zauwazyłam-odparła Laura
Sergio juz napewno z tobą nie bedzie
-Wiem, powiedziala i zaczela plakac-Jestem taka glupia, zepsólam nasz zwiazek z meszczyzna kturego naprawde kochalam
Usłyszeli dzwonek do drzwi
-Idz otworz, powiedziala Miranda i poszla do pokoju
Laura otworzyła
-Czesc Sergio
-Czesc, powiedzial-Jest Miranda?
-Jest-powiedziała
-Chcialem was zapoznac z naszym kuzynem, powiedzial i wszedl do domu razem z Jesusem
-Miło mi-rzekła Laura-Jestem Laura
-A ja Jesus-usmiechnął się


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:37, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 110

-Kto tam jest? zapytala Miranda ktora jeszcze siedziala w swojim pokoju
-Przyszedł Sergio z kuzynem-powiedziała
Ona wyszla z pokoju i zobaczyla Jesusa, nie wiedziala co powiedziec
-Jestes ich kuzynem? zapytala go
Jesus udał że jej nie zna
-Miło cie poznać-usmiechnął sie-Jestem Jesus
-A ja Miranda, powiedziala z nie za bardzo zadowolona mina
-No to moze wejdziecie do pokoju-powiedziała Laura
-Ja nie,dziekuje spiesze sie do pracy-odparł Jesus
-Gdzie pracujesz?-zapytała Laura
-To mały interesik przepraszam dowidzenia-i wyszedł
Miranda poszla do swojego pokoju
A Sergio za nia
-Miranda, powiedzial
-Co? zapytala
-Prosze cie badzmy razem, kocham cie, powiedzial
-Nie mozemy, odparla
-Dlaczego? zapytal-Bo masz chlopaka?
-Nie tylko to, powiedziala-Ja cie zdradzilam. Kocham cie najbardziej na swiecie ale cie zdradzilam i nie jestem ciebie warta
-Zdradzilas mnie? zapytal
-Tak, powiedziala i zaczely jej lzy leciec po policzkach
On tak bardzo ja kochal ale teraz nie mogl jej to wybaczyc
Spojrzyl na nia z obrzydzeniem i wyszedl z ich domu i czasna mocno drzwiami
-Powiedziałas mu?-zapytała laura
-Musialam, powiedziala-Nie moglam go oklamywac
Teraz moze znajdzie sobie kogos i ta osobe pokocha i bedzie szczesliwy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:40, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 111

-Musialam, powiedziala-Nie moglam go oklamywac
Teraz moze znajdzie sobie kogos i ta osobe pokocha i bedzie szczesliwy
-Nie zamierzam juz sie wtrącac-powiedziała Laura
-Nienawidzisz mnie co nie? zapytala
-Nie pochwalam twojego stylu życia-odparła
Zrobisz co zechcesz
-Wy wszyscy mnie tylko posadzacie a nikt nie chce mi pomuc, powiedziala-Nawet nie mam rodzicow
-Skończyłas 18lat masz juz 19lat
byłas męzatką rozwiodłas się-mówiła-To twoja sprawa co zrobisz,ja cię nie zamierzam posądzać
sama zrozumiesz co jest dla ciebie najlepsze
-Tak oczywiscie, powiedziala ionicznie, cpam, pije...to jest bardzo normalne co nie?
Laura tylko kwaśno sie usmiechneła
-Ide do baru zaniedbałam go ostatnio
a ty tez idziesz?-zapytała
-Tak, powiedziala i poszli
A na granicy...
Miguel nadal źle sie czuł nadal Kassandra
przetrzymwała go
-Musze odejść-powiedział Miguel
-Wiem ze juz tu lezysz 3 dni ale rana sie jeszcze calkiem nie zagojila, sklamala Kassandra
Sklamala bo chciala zeby Miguel zostal u niej jak najduzej
-Czemu mnie tu trzymasz?-pytał
Mam brata który mnie potrzebuje i narzeczoną którą kocham
-Wiem, powiedziala-Twoj brat ma sie teraz strasznie
Miguel próbował wstać
-Nie, powiedziala i polozyla go-Jesli bedziesz wstawal gozej sie poczujesz-Ale jesli chcesz moge ci opowiedziec co sie dzeje w Meksyku u twojich bliskich
Miguel usmiechnął sie
-Nie wierze w takie rzeczy-powiedział
No ale gadaj
-Twoj brat byl w zwiazku z twoja byla zona, powiedziala-Lecz ona go zdradzila ze swojim bylym, przyjechal tez twoj kuzyn Jesus do miasta i meszka z twojim bratem, twoja narzyczona jakos sobie radzi, teskni za toba ale jej siostra i twoj brat ja wspieraja


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:41, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 112

-Ty naprawde jestes wróżką-powiedział
-Tak, powiedziala z usmiechem-Wiec teraz mi wierzysz?
-Wierze-odpowiedział
-Ciesze sie-powiedziala-Chcesz cos jeszcze wiedziec?
-Tak-odpowiedział
Chce wiedzieć ile tu jeszcze bedę?
-To zalezy od ciebie, powiedziala-Jesli chcesz zostac to nawet az do konica twojich dni, powiedziala i usiadla blizej
-Co ty mówisz?-zapytał
-Zostan ze mna, powiedziala-Badz ze mna na zawsze, kocham cie
-Jeszcze dwa miesiące temu uległbym ci
ale nie teraz-odpowiedział-Kocham Laure
-Tak, powiedziala-Zdradziles byla zone potem ja oklamales
-Skąd wiesz?-zapytał-Chce zapomniec o tej zdradzie czemu mi to przypomniałas?
-Najgorsze jest ze ona wyjdzie na jaw, powiedziala-Wiec boj sie bylej zony. No i przyszlej tez bo to siostry wiec beda sie wspierac
-Prosze cie,co mam zrobic zeby prawda nie wyszła na jaw?-zapytał
-Jesli nie wrucisz do Meksyku, powiedziala
-Słuchaj wiem ze na mnie lecisz,nawet moge sie z tobą przespać ale musze wrócic do Laury-mówił
Kassandra wyszla z domu i zostawila Miguela
Miguel wstał powoli szukał komórki była rozwalona
-Musze z tąd uciec-powiedział-Musze
Kassandra po chwili weszla do domu
Miguel szybko usiadł
-No to jak bedzie? zapytala-Zostaniesz ze mna? zapytala


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:49, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 113

-Przemyslałem to-zawiesił głos
Tak zostane
Ona podeszla do niego i go pocalowala
Miguel przytulił ją do siebie
-Zostane z tobą-powiedział-Jak długo zechcesz
ale wiesz musze spróbowac jak z tobą jest w łóżku
Miguel postanowił sie zachowac jak dawny Miguel
tylko marzacy o seksie i alkoholu
Ona mu sie oddala cala
On ją całował i piescił nie było to trudne bo była piekną kobietą i Miguelowi ona sie podobała
Miranda za to spotkala sie z Edgarem
-Chodzmy do mnie, powiedziala-Chyba sie nie bojisz mojej siostry?
-Powiedziałas jej o nas?-zapytał
-Tak, powiedziala-Musialam bo powiedzialam tez Sergiowi ze go zdradzalam
-Acha-powiedział
Moze najpierw odczekajmy kilka dni
niech Laura ochłonie dopiero potem do niej pójdziemy
-No dobrze, powiedziala troszke zawiedzona
Edgar usiadł na fotelu
-Jak bylo na podrozy? zapytala
-Nawet fajnie zarobiłem 30tys-odpowiedział
Ale moze nie rozmawiajmy o interesach
podszedł do niej-teskniłas?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:50, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 114

-Oczywiscie, powiedziala z usmiechem
-No to miłe-pocałował ją
Miranda nie chciala sobie przypominac ze go zdradzila
-A ty za mna? zapytala
-Za całą tobą-powiedział
Ona go przytulila
-Czy cos sie stało?-zapytał
-Nie, powiedziala-a cos mialo sie stac?
-Dziwnie wyglądasz-odpowiedział
Ale to pewnie dlatego ze ci mnie brakowało
-Jak dziwnie? zapytala
-Jakbys całą noc nie spała-odparł
-No wiesz pracuje, powiedziala
-No widze biedactwo-pocałował ją
A ja niestety musze w ten weekend cie zostawic
jade na kilka dni do Montterrey w interesach
-Szkoda, powiedziala-To chodziasz moze jak wrucisz powiemy wszystko mojiej siostrze?
-Dobrze-zgodził się
-Dziekuje, powiedziala i go pocalowala
On zaczął ją całować
-Tak za tobą teskniłem-mówił
-Ja za toba tez, powiedziala
Nagle zadzwoniła komórka Edgara i musiał odebrac
-Halo-odebrał-Tak,ale to miało byc jutro acha czyli dzisiaj?No dobrze dobrze bede
-To ja ide, powiedziala
-Musze wyjechac juz dzisiaj-powiedział
Nie bedzie mnie cały tydzien
Obym przezyla, powiedziala
-To pa-namiętnie ją pocałował


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:50, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 115

Ona zaczela isc do domu i czula sie strasznie
Nie chciala nikogo juz zdradzac ani krzywdzic nawet myslala o tym zeby zostac zakonnica i przestac z meszczyznami
Weszla do domu i zobaczyla Jesusa
-Co ty tu robisz? przerazila sie
-Spokojnie,twoja siostra i Sergio poszli do baru
a mnie tu zostawili-odpowiedział
Ona tylko na niego spojrzala
-Oklamales mnie, powiedziala
-Ale w czym?-zapytał
O czym ty mówisz?
-Mowiles ze nie znasz Sergia, powiedziala-A znasz i to az za dobrze
-A to usmiechnął się-Nie mów ze nie chciałas
ze mnie być sam na sam
-Jestes straszny, powiedziala i poszla do swojego pokoju i chciala zamknac drzwi ale on myl silniejszy i zdazyl wejsc do jej pokoju
-No to spróbuj mnie teraz odepchnąć
spróbuj jesli masz tyle siły-zaczął ją całować jego pocałunek był namiętny a zarazem gorący
Ona go odepchnela i wytarla sobie usta
-Nie rob tego, powiedziala
On znowu spróbował
-Nie opieraj się-mówił-Chcesz tego samego co ja
Połozył ją na łóżku i przycisnął własnym ciałem
-Zostaw mnie, powiedziala i probowala sie wydostac ale on byl silny
-Nie opieraj sie i spokojnie nikt nie musi wiedzieć co my tu robimy-poprosił-Ten ostatni raz prosze


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 16:51, 11 Lis 2006
Anna42
Moderator

 
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec





Odcinek 116

-Nie, powiedziala-Nie chce
Lecz on nie sluchal jej
-Ostatni raz-całował ją tam gdzie ona bardzo lubiała gdy całował ją Miguel
Ale zarazem pomyslala o tym co myslala w drodze powrotnej
-Prosze,powiedziala-Nie, ja mam chlopaka.
On wstał z niej i poprawił sie
-Nie bede więcej prosił-powiedział
wiesz gdzie mnie szukać a Sergio przekaż że jestem w pracy
I wyszedł
Ona odetchnela z ulga
Objecala sobie ze bedzie mowic nie wszystkim
Miguel obudził sie i spojrzał na Kassandre
ona spała jak suseł więc on wstał ubrał spodnie
bluzke i wyszedł tak ze jej nie obudził wsiadł do samochodu i odjechał
Za to ktos zadzwonil do Miranda
-Halo?
-Dzień dobry czy rozmawiam z Mirandą Mendiola?-zapytała kobieta
-Tak, powiedziala-A o co chodzi?
-Nazywam sie Viola Contreras-odparła
I chce powiedziec ze jestem dziewczyną Edgara
nie zycze sobie zeby pani zawracała mu głowe
-Co? zdziwila sie-To ja jestem jego dziewczyna
-Myli sie pani-faks zaczął Mirandzie cos przesyłac
-Co to ma byc? zapytala-Co mi wysylas?
-Zobacz i przekonaj sie-odłozyła słuchawke
Miranda zobaczyla zdjecia tej kobiety i Edgara
Zobaczyla date i pisalo ze zrobione 2 dni temu
Mirandzie zrobilo sie strasznie przykro i poszla do dyskoteki by cos sie napic


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zakochani-by Anna42 & dominika
Forum Wszystko o telenowelach i innych Strona Główna -> Nasze telcie
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny  
Strona 3 z 10  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin